 |  |
Krytyki otrzymane przez autora
| Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
 | dzaga | Najważniejsze jest to że fotografia jest niezwykle ciekawa i zaskakująca. Przekaz... jest nieco groteskowy,niebezpośredni co to również nadaje walor tajemniczości i skałania do wkońcu o to chodzi. Wyszukana poza i mimika nie jest tylko sprawa modela ale również fotografa, który to wyśmienicie wyeksponował a zarazem zwrócił uwagę na ważniejszy detal który podkreślił powiększając go obok- obraz z kobieta (może sugestia że to ta sama postać) która siedzi na takim samym krześle w tej samej scenografii ale jej twarz jest zakryta a ciało nagie.. sziedzi jak torturowany więzień... może obraz to metafora.. może chciałeś przedstawić dzięki temu wnętrze postaci... to co powierzchowne to tylko pozy, które przybieramy.. to co jest w nas potrafi przybrać inna barwe. Te wszystkie moje rozważania zmierzaja do jednej konkluzji . Pomijaja zaplanowany kadr i ciekawe zestawienie.. To zdjęcie po prostu "ma cos do powiedzenia" i to jest to co mi sie najbardziej podoba! Brawo!! tak dalej!! | Franko | 2008-11-09 19:36:53 |
 | Franko | Ale bzdury - przeciez ty możesz sobie zostać przy czym chcesz - ja mowie jaka byla inspiracja autora, a czy to cie dobija to już nie moją sprawa. Nie bardzo chce wchodzić w spory typu " co kto widzi", ale ja specjalnej dosłowności w odniesieniu do obrazów Malczewskiego Thanatosa nie widze... nie ma w tym większej dosłowności czy gdyby to odnosić do Śmierci, Żniwiarki czy Thanatos w wykonaniu M. | Franko | 2008-10-22 13:54:23 |
| Franko | Oczywiście, że jedynie aspekt estetyczny powienien byc na miejscu najwyższym, ale jeśli autor umyślnie posługuje się trawestacją znanego dzieła to chyba wypada zasugerować odbiorcom źródło... nawet po to, aby zachować historyczno-kulturową ciagłośc.. | Franko | 2008-10-22 13:05:16 |
| wojciech7777 | Myślę ze zupełnie niepotrzebnie dorabiacie strasznie górnolotną filozofię do zdjęć. Łatwo zatracić właściwy sens zdjęcia: obraz. Oczywiście powinno oddziaływać , odwoływac się do innych dziedzin sztuki, nawet do prac klasyków malarstwa, muzyki czy fotografii. Nie może to jednak przycmiewać samego obrazu, pokazanego z pomysłem, estetycznie, często tajemniczo i wciągająco. Powtórzę: praca powyżej spełnia moje oczekiwania estetyczne i nawet duchowe, nie czuję konieczności odwoływania się do mitologii czy malarstwa czy tradycji ludowo-agrarnej. | Franko | 2008-10-22 12:57:33 |
| Franko | Sorry niedoczytałem dyskusji zanim napsiałęm odpowiedz do krytyki - przepraszam zarzucenie niewiedzy - już o Malczewskim była mowa - zatem skoro znasz prace Malczewskiego nie wiem czemu dostrzegasz jakiś brak spojności miedzy tytułem a tematem zdjęcia? | Franko | 2008-10-22 12:46:10 |
| Franko | Gaelicus, wszystko ok, piszesz wspaniałe rzeczy, ale zarzucając mi niewiedze, sam dowodzisz swojej niewiedzy gdyż, Thanatos to owszem mitologia grecka, ale wariacje na temat Thanatosa przedstawił Malczewski na poczatku XX w. - radziłbym zapoznać się z tymi pracami i w nich doszukiwać się inspiracji. | Franko | 2008-10-22 12:41:16 |
| WojcieJ | by stanąć w obronie autora zdjęcia proponuje zobaczyć autorowi poniższej krytyki obrazy Jana Malczewskiego przedstawiające Thanatosa | Franko | 2008-10-22 11:26:04 |
| gaelicus | Thanatos...pomniejsze bostwo w greckiej mitologii, odgrywajace jednakze dosyc wazna role w panteonie i historiach mitologicznych. Thanatos-Smierc, brat-blizniak boga snu, Hypnosa, syn Nocy i Ciemnosci, o czym zapewnial juz Hezjod, a potwierdzal Herod i cala plejada znawcow mitologii. Thanatosa przedstawiano zazwyczaj jako uskrzydlonego mezczyzne (lub chlopca) dzierzacego odwrocona pochodnie/lampe, z mieczem u boku.. Przewaznie towarzyszyl mu brat-blizniak, Sen. Dlaczego wspominam o mitologii i ikonografii? Ano wlasnie. Patrzac na zdjecie, ktoremu poprzez tytul i srodki wyrazu nadano okreslone konotacje, pragne zobaczyc ucielesnienie tych konotacji, chocby nawet poprzez subtelna aluzje. Doslownosc bowiem czesto zabija dobrze zapowiadajaca sie sztuke, a gdy na dodatek jest to doslownosc chybiona... W przypadku tego zdjecia mamy do czynienia z przedziwnym pomieszaniem ikonografii, symboliki i semantyki. Na tym zdjeciu bowiem, ukazujacym kobiete z kosa, nie ma Thanatosa, greckiego boga smierci. Jest za to atrakcyjna mloda kobieta niepewnie wspierajaca sie na rolniczym narzedziu, ktore wychodzi juz z uzycia...Kobieta pieszczotliwie zdaje sie glaskac trzonek narzedzia, zas jej wzrok i mimika sugeruja jakas obietnice. Byc moze dostrzegla w oddali bujnie zarosniety hektar pola z przerosnieta pszenica? Szybko jednak porzucam wizje atrakcyjnej koszacej, tym bardziej, ze w takim odzieniu i makijazu moglaby miec pewne z tym problemy. Dostrzegam tytul i wiem juz, ze autor chcial przedstawic smierc. A raczej-Smierc. Stad kosa, nieodlaczny atrybut sredniowiecznej personifikacji Smierci, na wpol poganskiego (na wpol, bo przeciez obecnego stale w chrzescijanskiej ikonografii) ni to bostwa, ni to symbolu...Stad tez kobieta, ktora owa kose dzierzy-wiadomo, ze generalnie poza Terrym Pratchettem, prawie wszystkie zachodnioeuropejskie wersje przedstwienia Smierci nadaja jej plec zenska. Jednak, mimo ze wszystko jasne, nie moge sie zgodzic z takim odbiorem zdjecia. Autor, nadajac tytul, narzuca pewien punkt widzenia, pewien sposob odbioru. Gdy tytul pozostaje w calkowitej sprzecznosci z obrazem, budzi to i moj wewnetrzny sprzeciw. Nieistotne, ze doskonale wiemy,iz chodzi o Smierc. Autor wyszedlby na tym lepiej, gdyby tak wlasnie, zgodnie z zastosowanym przez siebie kluczem symboli, zatytulowal swa fotografie. Wowczas wszystko pozostaloby w zgodzie z zakodowanym w zbiorowej pamieci wizerunkiem smierci jako kobiety z kosa, ktora przychodzi, by zebrac plon zycia. Tytul zdjecia jednak to "Thanatos". Nie wiem, czy wynika to z niewiedzy autora (mam nadzieje, ze jednak nie...), czy byl to swiadomy zabieg majacy przydac zdjeciu aury tajemniczosci, egzotyki, nieoswojonej moze grozy...Ale zabieg ten wprowadza konfuzje-tak, jak wprowadzilaby na przyklad fotografia przedstawiajaca wiosenna marzanne, topiona w zimnej rzece, i zatytulowana: "Ozyrys". Wobec powyzszego, szczegoly takie jak niefortunne kadrowanie ktore odcina waznemu w tej fotografii atrybutowi spora czesc, czy tez uchwycona mimika modelki, nie kolidujaca zupelnie z odgrywana przez nia rola, oraz minimalny brak ostrosci pozostaja bez znaczenia. Mozna sie za to zachwycic piekna kolorystyka, ze nie wspomne o niebanalnej urodzie modelki. Ale to jak wyjadanie kruszonki z wierzchu ciasta, ktore ogolnie sie nie udalo. | Franko | 2008-10-22 11:12:15 |
 | henrykjup | Przepraszam, mimo że żadko zabieram głos na obiektywnych, to jednak jestem częstym obserwatorem. To zdjęcie jednak wzbudza ogromne emocje. Przede wszytskim zwraca uwagę odejście od sztampy jakiej jest pełno na forum, pomysł fantastyczny, świetna głębia ostrości, kadr także doskonały, ale przede wszytskim emocje jakie płyną z tego zdjęcia wgniatają .. zupełnie bez zastrzeżeń. | Franko | 2007-03-12 10:28:10 |
| Rex_XIII | A ja napiszę to co na priw, czyli, że balans bieli na aniołku, jest zbyt ciepły mógłby być trochę bardziej stonowany, mniej saturacji. No i aniolek mógłby być większy w stosunku do kadru, co poprawiło by szczegóły i odbiór zdjęcia. | Franko | 2007-01-07 15:25:02 |
Strona 1 | 2
O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt
© Copyright Obiektywni.com.pl