/ Czy JPG jest faktycznie formatem stratnym?

Postanowiłem przeprowadzić doświadczenie. Wziąłem JPG w formacie 800x600 o wadze 780 kb. Rozpocząłem ponowny zapis tego pliku. Coś tam zmodyfikowałem jakieś kolory łatki i zapisałem ponownie i tak 20 razy otwierając za każdym razem poprzedni. Co się okazało ? że plik nie tylko nie zmniejszył wagi (teoretyczna utrata danych i jakości) tylko jeszcze urósł do 800 kb oczywiście nic nie doklejałem z innego pliku tylko edycja na zastanym. Edycję robiłem w faststone z opcją zapisu 100% jakości i opcja "Żadne(Najlepsza jakość). To gdzie jest to twierdzenie , że ponowny zapis JPG-a powoduje straty jakości? pozdrawiam

oj moren, moren...
mylisz ilość z jakością
ale się tym nie mart
Pstrowski też tak miał
tzn. też mu wmówili, że to jest to samo

ale się tym nie mart ---> ale się tym nie martw

ale ty się tym nie martw ---> ale ty się nie martaw :D

To co robisz mozna porownac to uzywania komputerowego translatora. Zaczynasz od zdania poprawnie skomponowanego, tlumaczysz go na obcy jezyk, to tlumaczenie znowu przenosisz na inny jezyk, tak kilka razy, Za kazdym razem jest coraz mniej sensu i zdanie robi sie coraz dluzsze.

Moren, JPG jest formatem stratnym, ale Ty przyjąłeś złą metodologię badania...

Chodziło oczywiście o metodę. Zapomniałem dopisać, że oczywiście jest też coś takiego jak lossless jpg, ale to inna bajka ;)

Mordecai- w tym programie jest możliwość nakładania zdjęć, jedno na drugie i przy wielokrotnym powiększeniu nie ma różnicy