/ Rodzaj sprzętu a ocena zdjęcia a efekt końcowy

Noel no poplules ale ocene tez dales z kosmosu MZ

xdarox, odczucia? A co, zapałasz miłoscią?
bicki, dawaj tego skakuna

no przecie jest w moim folio ten skakun...

Calme, z kosmosu? Mysle, ze uzasadniłem swoją decyzję.

Nie nie zapalam miloscia - ale zapamietam autora - i bede czekal niecierpliwie na kolejne jego prace :P - a kotek .... coz nastepny bedzie za pare chwil i kolejnych tysiace :)))) - to apropo's tematu kotek-rys ... mysle ze ta dygresje zakonczmy juz :)

Popieram NOELA i LOVECRAFTA

Wracam do tematu - dzis mialem przyjemnosc ogladac zdjecia z pewnego wyjazdu w Alpy - kilka osob z roznymi aparatami - Nikonem D70s, Minolta Z5 i jakimis Kodakami i Canonem a95.
Tak sie zlozylo, ze te same osoby jezdzily razem i w zasadzie fotki sa robione w tych samych miejscach o tym samym czasie a kadry roznia sie minimalnie od siebie bo w zasadzie jak cos robili w czasie wolnym od zjazdow to pstrykali te same motywy i widoki - mialem wiec w koncu niepowtarzalna okazje na zobaczenie jak sie sprawuja te aparaty w danych warunkach.
Dal ciekawostki dodam, ze sa to raczej niedzielni pstrykacze w zwiazku z czym kazdy jechal na trybie auto (sic przy Nikosiu :) - ale w sumie tym lepiej dla mnie bo mialem prostsze porownanie.
Przejrzalem okolo 200 zdjec - przegladalem exify - wszystkie zdjecia zgrane byly prosto z kart bez zadnego kadrowania obrobek w PS itp - byly robione w jpg.
Jakie sa konkluzje - pomimo tego, ze Nikon robil zdjecia tylko w trybie Auto w dodatku przez malo wymagajacego i zaawansowanego uzytkownika - jakosc fotek w porownaniu do zdjec z Minolty Kodaka czy Canona (jak juz pisalem kompakty mniej lub b zaawansowane) - mnie przynajmniej powalila.

Najb dawalo sie to odczuc przy zdjeciach widokow gorskich - to dokladne oddanie szczegolow - naswietlenie - ostrosc - kompletny brak szumow mnie doslownie rozwalil.
Ustawialem sobie 3 otworzone fotki powiekszalem te same fragmenty itp - na kazdym byle nawet jak strzelonym zdjeciu - jakosc lustrzanki deklasuje na glowe pozostale malpki - nie myslalem tylko, ze nawet tryb automatyczny daje tak dobre efekty.

Patrzac teraz pod katem watku - stwierdzam, ze osoba bedaca srednio juz zaawansowanym uzytkownikiem z dobra obsluga manuala - znajaca swoje potrzeby - majaca pomysly na kadr wykonanie a dodatkowo bawiaca sie w PS-ie moze z lustra wyczarowac cuda - mowie to z pelnym przeswiadczeniem - tym bardziej ciesze sie, ze Nikon wypadl tak dobrze.

Dlatego właśnie sprzęt powinnien iść za potrzebami i zdolnościami
i dlatego nie wyszedłem jeszcze poza zenitopodobną lustrzankę analogową ;)
-M

A ja wrecz nie moge sie juz doczekac przejscia

na co?
-M

Na ciemna strone mocy hehehe ;)

Lolo, nie do końca sie zgodzę. Obecnie robię foty - Canonem A510. Zakupiłam w styczniu, niezdrowo się zaraziłam fotografia i cierpię teraz z powodu braku lepszego sprzętu.
Oczywiście, liczy się efekt końcowy, oczywiście, pomysł na zdjęcie jest cholernie ważny, nie mówię też, że sprzęt który mam nie pozwola na wykonanie dobrego zdjęcia.
Uważam jednak, że im lepszy sprzęt, tym większa wolność wyboru i dowolność w realizowaniu pomysłów. Gorszy sprzęt, nie pozwala w pełni "rozwinąć skrzydeł" i sprawdzić swoich możliwości.
To tyle, w telegraficznym skrócie;-)

Pozdrawiam

Calme w 100% się z Tobą zgadzam.
Też trzymałam w rękach Nikona i muszę przyznać, że SAM robi dobre zdjęcia:) ... a ja się tak męczę z małpką... ;)

zważywszy na to co potrafisz ze swojej małpki wycisnąć stanowczo protestuję przeciwko daniu ci lustrzanki do ręki. powlaisz wszystkich i zdominujesz TOPa, i Magus się przez ciebie pochlasta ;)

Asiurek ja tez zawsze sie z Toba zgadzam :))) hehehe

tez sie zgadzam z Asiurek i Calme, takim np D2X przyczepionym z tylu do 200-400mm f4 VR to mysle ze mozna calkiem fajne fotki cykac....

O, przepraszam (wiem, ze to nie watek o przepraszaniu), ale fotki cyka sie kompaktem. Takim D2x z przyczepionym z tylu do 200-400 f4 VR to juz sie zdjecia robi, a nie fotki cyka.

;D racja