@broda35 to jest ten rodzaj pozowania który nie deprecjonuje
pracy. Sytuacja zastana w 100%. Po prostu zamiana Pani z
okienka na moją córkę uczyniła tę pracę osobistym portretem.
Tak to widzę acz nie narzucam się.
Dziękuję... tym bardziej że nie było łatwo przekonać Włoszkę
sprzedającą książki w Mediolanie, aby pozwoliła przez chwilę
posiedzieć tam mojej córce ;)