 |  |
Krytyki wystawione przez autora
| Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny |
 | HORUS | Płynie do mnie z tej fotografii jakiś rodzaj magnetyzmu. Chowa się ów raczej w tle niż głównej scenie. Barwa tła, kompozycja dalszych drzew, ale również konarów na górze stanowią znakomitą oprawę dla całości (może poprawiłoby to jeszcze cięcie z góry na 1 cm, ale to już prawie bez znaczenia). Dramatyzm sceny głównej, wyraźnie zamierzony przez autora, ma w sobie jednak jakiś rodzaj sztuczności, ten sam który widzisz w przedwojennych ekranizacjach lub fotografiach teatralnych. Sam nie wiem czym jest źródło tego wrażenia: kolor krzesła (wiem, że to plastyczne bardzo), sposób w jaki wiszą skrzydła (zbyt równo mz), regularność pierza pod nimi, czy postawa modelki (odbieram ją jako sztuczną, bardziej pozuje niż przeżywa cokolwiek). Papieros sugerowany w komentarzu miał być tylko symbolem brakującego naturalizmu w tym obrazie, chociaż zastosowany nieumiejętnie - mógłby do reszty pogrążyć całość. Piszę to wszystko z przekonaniem, że widoczna pracochłonność i staranność autora, powinna - kiedyś - przynieść nam znacznie więcej satysfakcji niż na ta tym, przyzwoitym przecież zdjęciu. | Diabou | 2016-03-30 06:26:08 |
 | HORUS | Axel przeniósł nas w czasie sportretował Coco Chanel, która przywróciła perły naszym czasom. Pokazał siłę jej subtelnej urody, wyrafinowany seksapil. Pokazał też cząstkę drapieżnej duszy Kobiety, która zwykła rozpoczynać śniadanie od sznura pereł. Jej biała broń nie pozostawia wątpliwości: mamy do czynienia z Lwicą. Autor zostawił też swój charakterystyczny podpis akcentując silnie motyw pięknej kobiecej dłoni. Ale ta Fotografia jest o czymś jeszcze... perły to przecież łzy Aniołów. | Axel | 2010-11-04 11:05:27  |
 | HORUS | Eksperymenty którymi nas raczy Triodante przypominają mi wysublimowane zabawy w kuchni. Nie tylko dlatego, że czasem preparuje film wkładając go do garnka. Kucharz artysta od czasu do czasu ma potrzebę kojarzenia pozornie odległych smaków, bawi się zaskakującym łączeniem potraw. Trio ciągle uczy mnie że poszukiwania Trwają. W najnowszej pracy odręcznie i rozmachem zakreślił koło, wypełnił je bogatą w strukturę i kolor ścianą. Na obrzeżach tego podkładu pacnął plamę światła wpadającego przez dziurę w dachu. Sam przysiadł na niby ławce wrośniętej w ścianę niczym huba. I spojrzał po cięciwie koła równoważąc wycinek kreślony wyżej przez belkę (tam gdzie wspomniane światło). Przyprawił - jak zwykle - swoją muzyką, która (tu już bardzo subiektywnie) przywraca we mnie emocje sprzed lat, jednocześnie podpowiadając interpretację autorską. Całość potraktowana lekko nonszalanckim stylem, tak charakterystycznym dla mistrzów kuchni (to prwada, wpadki im też się zdarzają). Zatem żadnej matematyki geometrycznej, żadnego PiR2. Smakuje tak jak powinno. Dokładnie tak jak w 'Wszystko Co Kocham' ... | triodante | 2010-09-29 11:06:19 |
 | HORUS | Cudok ma swoim portfolio wiele, pewnie zbyt wiele zdjęć. Znalazłem też wśród nich fotografie. Takie, które zasługują na uwagę również. Mam na myśli obrazy, które mimo niedostatków technicznych, bądź (jak powyżej) dużych błędów mają w sobie potencjał Dobrego Pomysłu. Zacznijmy więc od głównych spraw formalnych: - prześwietlenia bez uzasadnienia (mz); - bez ostrości; - kadr lekko "leci" w lewo; - szukałbym kadru z większym zrównoważeniem lewej i prawej ALE + pomysł "GOLEMA" i jego przedstawienie bardzo mi się podoba, + postawa modela również. Sprawa warta powtórzenia, z minimalnym choć poziomem staranności... Oceniam zatem na uczciwe 0. | cudok | 2010-07-28 18:46:09 |
 | HORUS | Subiektywnie: + odwaga i innowacja (żaden ze mnie znawca gatunku, ale szerokim i powtarzalnym nurcie aktu nie pomnę podobnego obrazu) + akcent na kontrast + przyzwoita ekspozycja i GO + scenografia leśna dobra ale obrazu nie uzasadnia mz fascynacja autora tematem (http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-504519.php) bo: - bardziej precyzyjne ułożenie ciała (bez rąk, proste nogi) spowodowałoby silny pożądany sądzę efekt "martwej" natury w lesie. - przesunięcie modelki do przodu (drugie, trzecie drzewo) lepiej wkomponowałoby bohaterkę w otoczenie - prawdopodobnie lepsze kontrasty (i/lub światło) na skórze modelki podkreśliłyby kontrapunkt do pięknie chwyconej kory sosnowej (z lewej) Ogólnie ciekawy pomysł, lepszy od realizacji co piszę z pokorą bo to moja specjalność (wyrzuciłem setki własnych fot z genialnym pomysłem :))) | fafniak | 2010-07-22 15:29:06 |
 | HORUS | Skoro chemix nas tytułem kierunkuje na Art mam następujące uwagi: + bardzo doceniam kwadratową pierś której u klasyków kubizmu nie znalałem. Nawet ortodoks największy w tej dyscyplinie, na obrazie gdzie WSZYSTKO jest formą wielokątów pierś rysuje tradycyjnie http://blogs.princeton.edu/wri152-3/f05/fkherani/11-cubism_P icasso_Woman-Playing-Mandolin.jpg + na uwagę zasługuje prezentacja cery modelki która podkreśla marmurową szlachetność jej ciała. + rzucone niedbale igliwie daje taką masę interpretacji, na którą się już nie odważę porwać... :) Do poprawy niewiele: - stanowczo wnioskuję za zmianą kategorii z architektury na akt - wiadomo, że nowocześni dzisiaj ludzie tatuaż potrafią umieścić WSZĘDZIE. Ale TAM nigdy bym się nie domysłił że można. wobec tego należy się nam, stroświeckim, przynajmniej komentarz odautorski cóż to jest za znak DR0261??? co do pierwszej części: "znak wys" - to chyba wszyscy mamy jasność... :) | chemix | 2010-05-28 09:41:29 |
| HORUS | Dlaczego lubię ten obraz będący dowodem na porażkę Autora jako fotografa? + Autor stworzył dobrą relację z modelką, a tylko taka mogła zaowocować fotą - żartem. dzięki temu: + kadr interesujący, zachwycający naturalnością mimiki twarzy. + kaganiec i dziewczyna: pomysł trudny, przewrotny, ale się obronił. + pomysł z prawą ręką modelki która sama sobie trzyma zaciągnięty kaganiec. koronny dowód na wniosek poniżej. Do poprawy: - wydaje się zasadne minimalne poszerzenie kadru. szkoda ręki ładnie rozmytej a urwanej i kaskady włosów z prawej; Efekt: Niby warknięcie wymaga kagańca, zalotny uśmiech oczu nie może być dosłowny . wdzięk obrazu jest pochodną gry modelki coś jak niezapmniana MM w kadrze (http://www.joeyfortman.com/storage/monroe_narrowweb__300x37 04.jpg), niby zasłaniająca to co chce pokazać. Podsumowując: Moomin dał się zmanipulować modelce. niby focił, ale to ona panowała nad sytuacją. Fotograf jako narzędzie. ubezwłasnowolniony. :)))) | MooMin | 2010-05-27 20:32:26 |
 | HORUS | Sprostowanie zatem w trybie KK Proszę uprzejmie wowę, by nie imputował mi tu mleka pod wąsem, bo jest w błędzie. Praktiką LTL napstrykałem w latach 80 sporo, korex, powiększalnik itp nie są mi obce, przeciwnie. Nie ma dla mnie znaczenia sformułowanie "PS" (wg yali) czy kategoria "fotografia tradycyjna" wybranej przez Autora. Mam jednak małe życzenie: chciałbym mieć świadomość oglądając pracę, czy główne elementy kompozycji są pochodną montażu (obojętnie PS czy powiększalnik) czy kadrowania rzeczywistości. Uważam to prawo za jedno z ważniejszych na takim portalu jak ten. Podobnie jak interesujace eksperymenty "multikadroskan" kery są opatrzone komentarzem autorskim, tego samego oczekiwałbym od każdego eksperymentatora/manipulatora. Samego Autora uważam za jednogo z najciekawszych tutaj, brak jego komentarza w sprawie- nie za skandal, raczej za wypadek przy pracy. Pozdrawiam z szacunkiem acz pryncypialnie :) | rynart1931 | 2010-05-15 00:27:34 |
 | HORUS | Kim jest anapt? Jeden z najciekawszych obiektywnych, z pewnością należy do tej grupy naszej społeczności o której bez wahania powiemy: artyści. W jego twórczości znajdziemy zarówno klasyczne foty (choć ich udział systematycznie maleje), prace mocno przetwarzane choć z gatunku rzeczywistych oraz te - które stawiam hipotezę - stają się wizytówką anapta: photomanipulation surreal - jak je trafnie sam klasyfikuje na portalu deviantart.com. Anapt w niemal wszystkich pracach pokazuje nam siebie, swoje emocje i przemyślenia - lub otwiera wrota dla własnych przemyśleń. Działa coraz częściej jak poeta, który słowem / frazą /strofą nadaje bieg wielu możliwym interpretacją. Skąd ten wstęp? Jestem zdania, że już od dawna oceniając/komentując prace anapta trzeba odrzucić kryteria typowo fotograficzne obowiązujące na OB. Ostrość? Głębia? Ziarno? Kadr? Anapt panuje nad wszystkim, skupia naszą uwagę na kompozycji, przekazie, no i oczywiście: ogólnym wrażeniu estetycznym. Przechodząc do samej pracy: moje subiektywne wrażenia są takie, że autor zbyt wiele / lub mało chciał powiedzieć. W jego niewielu pracach anapta powraca znany motyw SF: humanoidalnych androidów (dla kinomaniaków: kapitalnie rozwijany w kolejnych częściach ALIEN, choć wyżej cenię przywołania tego w twórczości DICK'a i LEMA). Skrzyżowanie symbolizmu mechaniki oraz fizjologi i emocji to przekaz który był już lepiej, dużo lepiej pokazywany przez innych. Interpretacja tego obrazu jest dla mnie zdecydowanie mało ciekawa - w porównaniu do tego czym karmi nas zwykle Autor. Anapt przyzwyczaił nas dotąd do psychorefleksji nad sobą, związkami międzyludzkimi, kobietą, uczuciem. Czasem nawet bardzo odważnie, bez barier. To subiektywne zapewne, ale właśnie taką część twórczości Autora najbardziej cenię. Są wśród niej obrazy o mocy silnie poruszającej widza. ostatnio: http://obiektywni.pl/galeria/fotografia-488765.php wcześniej: http://obiektywni.pl/galeria/fotografia-458327.php Osobiście uważam, że najlepsze prace anapta to te które cechuje skromność wyrazu, czytelność intencji, pewna subtelna i surowa zarazem forma. Coś jak opowiadania Hemingway'a. Piszę KK oczywiście szturchnięty przez Autora, co specjalnie mnie nie zdziwiło, bo - nie jest tajemnicą czy wyjątkiem - że wrażliwiec z niego nieprzeciętny a Ego - pewnie słusznie - ma niemałe. Ale cóż, przyznaję że spodziewałem się tego, bo czegóż można się spodziewać po Autorze tak sympatycznego Autoportretu: http://obiektywni.pl/galeria/fotografia-477732.php :))) | anapt | 2010-05-08 13:43:52 |
 | HORUS | Polemika Obiektywni, To co mamy tu poniżej to kolejna emanacja tego samego: braku zrozumienia tego gdzie jesteśmy i dlaczego. 2 uwagi: 1. OB to portal szeroki: i dla zawodowca, i amatora, i przyrodnika, i portrecisty, i artysty abstrakcyjnego. wszyscy musimy akceptować swoją obecność. Musimy, bo jesteśmy tu dobrowolnie, portale o wąskich profilach są gdzie indziej i tyle. Jesteśmy tu dlatego, że w tej różnorodności widzimy wartość, szansę na własny rozwój. Tylko zróżnicowanie jest źródłem kreacji i Nowego. 2. Ceną jaką musimy płacić za dodatkową wartość OB są incydentalne, choć czasem przykre spięcia wokół tego co nas różni (kto nie pamięta szerszenia :). Rzecz w tym, by odpuścić nieco. Z jednej strony respektować reguły oceniania które są częścią gry w tym portalu, z drugiej wykazać się zrozumieniem że czasem pod zdjęciem lisa znajdzie się ktoś, dla którego bez znaczenia są godziny tropienia i podchodzenia "ofiary", więc "1" (ocena pozytywna!) może być wyrazem technicznej sprawności autora, i nic więcej. Jeśli jesteś na OB - musisz doceniać fakt istnienia kilku światów estetycznych, musisz respektować istnienie jednej skali ocen i jednak różnych subiektywnych kryteriów. Z czym musi się wiązać dystans wobec rankingów i statystyk. Akceptuję te warunki pamiętając, że bez tego nigdy nie poznałbym "Chuck'a" wg MNawrociego :) i setek innych super strzałów. Pozdr PS @nieudacza kadrowałbym w kwadracie, raczej BW, z dużym kontrastem, raczej nie ciąłbym nóg w stawach, i jakaś tłusta gęś w pysku by mu się przydała. :D Pozdrawiam - serio - bardzo serdecznie. | nieudacza | 2010-01-18 01:07:27 |
Strona 1 | 2
O nas | Fotografia cyfrowa | Polityka prywatności | Regulamin | Zasady użytkowania | Reklama | Kontakt
© Copyright Obiektywni.com.pl