Modelka opiera się o oparcie krzesła,któro jest widoczne po
prawej stronie. Ten łokieć jest w powietrzu i żadnej obróbce
prócz koloru i tonacji nie zostało poddane.
Gdyby nie... No właśnie. Byłby z tego naprawdę niezły
portret, któremu niewiele możnaby zarzucić, gdyby nie dolna
część fotografii, a zwłaszcza łokieć, który na czymś chyba
sie opierał, ale obecnie (prawdopodobnie po obróbce
komputerowej) zawisł w powietrzu, skuiając na sobie uwagę i
odbierając portretowi jego niewątpliwe walory. Wystarczyło
być może inaczej ustawić kadr, odrzucając fragment otografii
poniżej dłoni, aby był naprawdę sympatyczny