Prawie pół miliarda serc, w dwudziestu językach wyraża swe
marzenia,
szukając bez wytchnienia sensu ich istnienia.
Kulturalnie podobni. Jak z Wenus i Marsa mentalnie.
Stoją na peronie, patrząc w dal nachalnie.
Tak różni, choć historia czyni z nich całość.
Na siłę? Z własnej woli?
A może o własne korzyści to tylko dbałość?
Odpowiedź sunie po torach przyszłości powoli.
Tożsamość w ostatnim wagonie.
Konduktorem - solidarność,
motorniczy z wrażenia zaciska dłonie,
bo zbliża się wreszcie stacja Europa.
czy dla wszystkich będzie to ostatni przystanek?
Czy słońce rozświetli wpólnotowy ranek?
Jest jedna Europa.
Jeden uśmiech. Jeden człowiek.
Jeden pociąg. Wiele stacji.