/ STO PYTAN DO... :)

prolife - ale masz za granicą możliwość wyszukiwania przez Google?

"korekcja ekspozycji (korekcja EV)
zmiana parametrów ekspozycji (naświetlania) w stosunku do tych które zostały zaproponowane przez światłomierz lub ustawione przez automatykę aparatu ewentualnie odczytane z tabel. Korekcję można wprowadzać zarówno zmieniając czas naświetlania jak i wartość przysłony. Korekcja może być dokonywana z dokładnością do jednej, 1/2 lub 1/3 działki w zależności od modelu aparatu lub indywidualnych ustawień użytkownika. Korekcja na + (plus) spowoduje dotarcie do matrycy większej ilości światła (przedłużenie czasu lub otwarcie przysłony). Korekcja na – (minus) spowoduje dotarcie mniejszej ilości światła (skrócenie czasu naświetlania lub przymknięcie przysłony). Najczęściej stosowaną jednostką jest wartość EV.

Używana gdy świadomie chcemy prześwietlić lub niedoświetlić zdjęcie w stosunku do tego co proponuje światłomierz lub wiemy, że wskazania światłomierza są błędne i chcemy je skorygować."

z Googla - drugie wyświetlenie chyba za portalem "e-cyfrowe"

wracam do watku hdr... Niestety nie mam FS, lecz Corel Paint Shop Pro2... czy ktos wie jak tu sie robi hdr?? A moze jest jakas wtyka?

:)

FS = Full screen ;)
HDR to technika, do której w pierwszym rzedzie potrzebny jest statyw i aparat z możliwością nastawów manualnych ;)
a więcej znajdziesz po wpisaniu HDR w www.google.pl lub pytajac LonelyWolfa gdzie sie podzial jego artykul z czytelni

...FS - fotoshop...chodzilo mi... czy mozna w Paint Ship Pro 2 robic takie cudenka z hdrem... (wiem, ze bez statywu nie da rady, tylko te suwaczki sa dla mnie trudne do opanowania.......).

suwaczki jak to suwaczki- jednemu leżą innemu nie!!
:P

LONELY WOLF
wystarczyło sprawdzić kto to... potem otworzyć jego stronę a tam wiele ciekawostek, np ta:
http://www.lonelywolf.nazwa.pl/public/images/publications/FVD_04_2007.jpg

PS. Zaczynam mieć wrażenie, że lubisz rybkę dobrze wysmażoną, doprawioną, położoną na talerzu głową w lewą stronę, przyniesioną pod nos ;)

prolife - hdr mozesz w zasadzie robic w kazdym programie, w ktorym mozesz pracowac w warstwach. Rzecz tylko w tym, ze nie zawsze wychodzi to dobrze, jesli HDR musisz skladac manualnie.
Iness-jesli robisz w RAW, to nie zawsze doHDR-u potrzebny jest statyw. Mozesz wywolywac RAW podwojnie, potrojnie, a nawet jeszcze wiecej razy zroznicowujac w ten sposob ekspozycje. Jedyne, o czym musisz pamietac, to ze zakres tych manipulacji w zasadzie pozwala na poruszanie sie w granicach +_1ev. Wszelkie wieksze ingerencje moga bardzo niedobrze wplynac na jakosc optyczna zdjecia (a i to pod warunkiem doskonalej ekspozycji klatki). Nawet w tych granicach czasem bywa tak , ze wprowadzone wraz z ingerencja artefakty staja sie nieznosne dla oka...najczesciej pierwsze pojawiaja sie klopoty z barwa niebieska.

Mozna czasami pozwolic sobie na wieksze ekstrawagancje z niebem, a pozniej je odszumic. Z miejscami gdzie bardziej nam zalezy na szczególach faktycznie +-1EV.

profile ja wiem, ze HDRki kusza ale pierwsz trzeba poznac podstawy "normalnej" fotografii, a pozniej zaczac eksperymentowac. Oj jak ja nie lubie HDR!!!!!

vagabond lonely wolf o wołaniu RAW chyba też pisał. Nie pamiętam już dokładnie bo zwinął się stąd razem z artykułem - niestety.
Dodam, że zgadzam się z kilerusem - o ile w przypadku pejzażu rozumiem zastosowania techniki HDR o tyle w przypadku wnętrz i architektury nie mogę tego przełknąć. Wydawało mi się, że gra świateł i cieni jest w takich fotach najważniejsza a zapanowała moda na uśrednianie i spłaszczanie przez HDRy.

Iness - metodę tę można zastosować naprawdę w wielu dziedzinach fotografii.
Wiadomym jest, że w statycznych scenach będzie ona bardziej użyteczna
Coby jednak nie było trzeba po prostu robić to z głową
To, że znaczna większość ludzi trzaska wszystko "z automatu" to potem tak to niestety wygląda :/
A co do artykułu Maćka to jest na oph -> http://onephoto.net/publish.php?idPublish=31

vagabond - chyba nie do końca się z Tobą zgodzę co do tezy, że HDR-y można robić w każdym programie obsługującym warstwy. Maskowanie na warstwach z kilku ekspozycji (obojętnie czy z jednego czy z wielu RAW-ów) to jeszcze nie HDR. Nawet stosując złożone sposoby maskowania warstw nie jesteśmy w stanie uzyskać efektu zbliżonego do Photomatixa. Musielibyśmy maskować piksel po pikselu aby zrównoważyć tonalnie obraz tak jak robi to specjalizowany program. To o czym piszesz to także skuteczna technika pomieszczenia dużej rozpiętości tonalnej w jednym obrazie ale nie nazywałbym jej HDR

Pewnie, że nie - bo to DRI :)
Dwa bardzo często mylone pojęcia
HDR tak jak piszesz Marku powstaje piksel po pikselu w wyniku działania danego (zautomatyzowanego) algorytmu.

Inna sprawa to pytanie - jak bardzo efektywnie zwiększamy zakres tonalny fotografii poruszając się w obrębie jednego (ograniczonego) naświetlania ?. To tak naprawde takie mocno oszukiwane zwiększanie ww zakresu.

Szczerze powiedziawszy uważam, że zwiększanie rozpiętości tonalnej fotografii na bazie jednego naświetlenia nie jest najlepszym rozwiązaniem. Stosuję je w przypadkach kiedy użyłem już wcześniej filtra połówkowego i chcę jedynie "wyciągnąć" pewne drobne elementy obrazu. Operacje na jednym pliku skutkują dość dużą utratą jakości. Ewentualne korekty mogą dotyczyć jedynie zmiany niewielkiego zakresu EV.
Przypuszczam, że RAW-y z nowszej generacji sprzętu niż mój 20D pozwalają na nieco większą swobodę w tym zakresie.

Zauważam także, że większe zmiany jasności skutkują szczególnie niekorzystnie w zakresie kolorystyki fotografii. Nawet jeśli w partiach niedoświetlonych lub prześwietlonych uda się uzyskać szczegóły w skali jasności, to ich kolory pozostawiać bęą wiele do życzenia a kontrast i szum w tych obszarach są znacznie gorsze od niezmienionych fragmentów fotografii.

Ale mozna sobie pozwolic na wiecej w przypadku przyciemniania niz rozjasniania.

częściowo się z Tobą zgodzę. Przyciemnienie obszarów ze środka zakresu tonalnego jest możliwe w dość sporym zakresie bez znacznej utraty jakości. Kiedy jednak dotkniemy miejsc bardzo jasnych okazuje się najczęściej, że wypalone są niestety wszystkie dane.

Wypalen oczywiscie nie da sie w ogole przyciemnic. Zostaja takie jakie sa. Mozna je najwyzej wyciac.

Albo zastemplować... :-)

mozna uzyc narzędzia @burn@ do przyciemnienia przeswietlonych miejsc. pomaga.

'burn' w takim przypadku powoduje co najwyżej zastąpienie gładkiej białej plamy gładką szarą plamą
przepalenie to brak utraty informacji tzn. jakiejkolwiek faktury, a z próżnego i mimosa nie naleje

Przy totalnym wypaleniu burn nie pomoze. Trzeba sie tego ze zdjecia pozbyc, zamalowac, zasteplowac, czy inne takie.

mimosa - burn i dodge to mało wydajne narzędzia. Znacznie lepiej utworzyć warstwę korekcyjną, na niej dokonać rozjaśnień lub przyciemnień przy pomocy levels i curves a następnie przy użyciu miękkiego pędzla wykonać odpowiednią maskę. Może się to wydawać bardziej pracochłonne, ale uzyskany efekt jest lepszy ponieważ wymienione przeze mnie narzędzia oddziaływają lepiej na ściśle określone zakresy tonalne które wymagają korekty i to retuszujący fotografię decyduje na które.
Zakres działania burn i dodge ogranicza się to trzech bardzo uśrednionych zakresów tonalnych: światła, półcienie, cienie.

co do przepaleń Marta ma rację. Z tym się nic nie zrobi - brak danych :(