Lubię zdjęcia Gudzowatego. Gość zna się na rzeczy.
Zastanawiam się jednak czy te wszystkie (jakże częste) laury nie są również efektem jego pochodzenia, czy też zjawiska w postaci jego ojca. ;)
Ale pewnie szukam dziury w całym.
zdjecie jest swietne.
mysle, ze kazdy kiedys zadal sobie takie pytanie - samo sie narzuca. jednak patrzac na jego zdjecia takie watpliwosci sie raczej same rozwiewaja.
kodek -> Ciebie też stać na sprzęt i nas wszystkich również, skoro tu wszyscy jesteśmy i rozpisujemy się o fotografii.
Przez dziesiątki lat wygrywano konkursy dzięki fotografiom zrobionym na sprzęcie, który dziś można sobie kupić za na prawdę psie pieniądze. Więc w czym problem? (pytanie pozostawiam bez odpowiedzi).