a wracając do tematu wątku ...
ponowię pytanie:
wowa,
dlaczego zaprzestałeś pisania KK?
rozumiem, że trzymasz sie ściśle prawideł
więc były wzorcowe, tak?
Witam w nowym tygodniu.
Odp panu wowie: trenuje cos zupelnie odmiennego od Ciebie, z czego niezmiernie sie ciesze, albowiem przynajmniej jestem pewien, ze we wlasciwej dyscyplinie. W przeciwienstwie do Ciebie...najwyrazniej zagubiona duszo. Ale trzymam kciuki, ze odnajdziesz swoja droge czy tez sciezke. Chwilowo zas wdzieczny jestem za te doze rozrywki, ktorej dostarczasz, nie tyle nawet stroszac piorka, ile tokujac glosno, nie na temat i dosyc falszywa nuta...;))
W kwestii rozwoju...lepszy taki niz zaden...prawda?
Co do krytyk-wychodze z zalozenia, ze jesli krytyka przemowi do osob badz osoby bedacej w stanie intelektualnie i emocjonalnie ja ogarnac, to jest sukces. Jesli zas jest sucha i pusta niczym zwierzece truchlo wystawione na pastwe elementow na pustyni...to takoz dla mnie pachnie. Ergo-mijam obojetnie i ide dalej. Gdy zas szczegolnie mocno smierdzi, usuwam z drogi...