/ T O P 1 0 - T W A - REKORDY ŚWIATA !!

W sumie ładnie tam wode lali ;P :)
Ale wiesz co?
Bier aparata i marsz zdjęcia robić!!! ;P
A nie wsadzaj kij po raz enty w znane mrowisko ;)

gburu, jak chcesz robić rozróbę to idź na inny portal

Żadna rozróba, zabawa tylko, nie można podejść z uśmiechem do tego tematu ? :)

Ironicznym chyba... kolejny wątek w stylu Salonu Piękności, który wyleciał z głównej strony. Uśmiechem o tych, którzy opuścili ten portal właśnie ze względu na szykanowanie?
Naprawdę takie rzeczy Cię bawią?

Nie bardzo wiem o czym mówisz _M.
Nie wnikałem w to co działo się na forum wcześniej, wędrując po meandrach obiektywnych natknąłem się po prostu na zdjęcie, które dostało trylion punktów i uznałem, że może by takie zdjęcia wyłonić i wrzucić w TOP 10. Jest to absurdalne, nie buntuję się, tylko zastanawia mnie jak dorośli ludzie opanowani są żądzą zdobycia kilku wirtualnych punktów i co im to daje ? Mnie zastanawia jaka jest korzyść z posiadania olbrzymiej liczby punktów, którą, ze względu na specyfikę tego portalu można tutaj osiągnąć? Czy fakt, że mają po trylion punktów robi z nich wybitnych fotografów ? I w końcu, czemu takiego zjawiska nie uwidaczniać ? Czy to wstydliwe ? Dlaczego uważasz, że niepotrzebnie zakładam taki topic.

czuję że ten wątek nabierze rumieńców :))))

gburu, w ramach pytań, faktycznie warto by porozmawiać, ja tylko zadam pytania dodatkowe
Jak to jest, że głoszący niesprawiedliwość i nieistotność punktów tak bardzo oburzają się na ich zawyżanie. Jak to jest, że TWA najczęściej funkcjonuje w umysłach przeciwników TWA?

Zadajesz pytania, które mają mnie zwieść w maliny ;)

Nie twierdzę, że, nazwijmy to, ANTYTWA jest też swoistym TWA i że to co piszesz jest prawdziwe. Ale z drugiej strony, czy nie jest prawdziwe coś, co zauważa sporo osób spośród przeciwników TWA ? I czemu o tym nie dyskutować ? Musisz przyznać, że akurat zdjęcie Kobry, które dorobiło się majątku, obiektywnie na tyle punktów nie zasługuje, jeśli myśleć w kategoriach /im lepsze zdjęcie tym więcej punktów/. Niestety, w głowach niektórych ułożyło się MZ mniemanie, że /im więcej punktów, tym lepsze zdjęcie/ i o tym chciałbym tu porozmawiać.

Pozdrawiam

gburu, ja proponuję naprostować myśli tych, którzy nie rozumieją znaczenia punktów (a właściwie jego braku) i którzy połowę życia portalowego spędzają na dyskutowaniu o TWA i zawyżonych ocenach, którzy oskarżają innych o głupotę ("bo autor popadnie w samozachwyt")...

Jakie znaczenie ma to, czy zdjęcie dostanie 300 punktów, czy 30?
Moim zdaniem żadne, to kwestia rozpatrywana w kategorii dobrej zabawy i tyle.

W końcu nie ma zdjęć obiektywnie dobrych i obiektywnie złych, poza nielicznymi wyjątkami, które mieszczą się w granicach kilku procent. Reszta to szara masa, która się przewija przez ten portal dostarczając mniejszej, lub większej przyjemności ludziom, którzy je zrobili i tym, którzy je oglądają. To trochę jakbyś wszedł do kawiarenki i miał możliwość siadania przy różnych stolikach, gdzie spotykają się znajomi... możesz usiąść i porozmawiać niezależnie od tematu jeżeli jesteś inteligentny (hmm... to nie ma być bezpośrednio do Ciebie, raczej do ogólnego "Ty"), albo możesz siadać i rozmawiać tam, gdzie potrafisz zrozumieć temat, możesz także siadać losowo i krytykować tych, których rozmowa Ci nie odpowiada, tudzież krytykować całą rozmowę, jej temat... cokolwiek.

a jak się w stolik uderzy, to odezwą się nożyce ;-)

Pewnie dlatego tutaj jesteś :P

To co mówisz ma oczywiście sens, ale spójrz na to z takiej perspektywy. Wchodzi nowa osoba, której poglądy fotograficzne poglądy są jeszcze białą księgą. Widzi z jednej strony zdjęcie, które nie ma żadnego komentarza, a obiektywnie jest świetne, a z drugiej zdjęcie pajączka, które ma 150 komentarzy z "4" i "5" i myśli sobie, HA, trzeba robić pajączki, trzeba zachowywać się jak większość, to się wtedy zdobędzie więcej punktów. Ja nie piję tu do konkretnych osób, ja tu właśnie piję do systemu, który funkcjonuje na tym portalu. System punktowania zdjęcia jest systemem demontującym "obiektywizm", jest systemem gdzie dzięki często kumoterstwie, a nie poziomowi zdjęć zdobywa się punkciory. I o tym jest ta rozmowa. Czemu za tym pędzimy i po co nam te punkty, dlaczego ktoś, kto tworzył ten portal ustalił tu takie reguły ? To pytania o sedno sprawy. Pozdrawiam

eMku, Twój glos w tej dyskusji tak donośnie zadźwięczał :-P

gburu, nie chcę siać defetyzmu, ale nie wydaje mi się, aby Twoje pytania doprowadziły do jakichkolwiek glębszych refleksji i zmiany stanowisk osób bawiących się w te obiektywną grę ;-)
no chyba, ze zapowiadane przez administracje zmiany w serwisie będa uwzględniały to, co juz parę razy proponowałam, czyli umożliwienie autorom publikowania wraz ze zdjeciem oznaczenia, czy zależy im na pochwałach, czy na prawdzie ;-D

gburu
Na potrzeby rozmowy mogę założyć, że istnieją zdjęcia obiektywnie lepsze i gorsze, chociaż jest to moim zdaniem spore naciąganie rzeczywistości.

A teraz odnośnie przykładu. Trudno jest porównywać zdjęcia pomiędzy kategoriami. Wiadomo, że pajączka będą oceniać pajęczarze a sportowcy pójdą oceniać sport. Trudno jednak porównać, które zdjęcie jest lepsze a które gorsze. Jeżeli już można odnieść się do określonej kategorii zdjęć, ale... sportowe zdjęcie może być np. w 10% czołówce zdjęć sportowych danego portalu, ale poziom portalu może być niezmiernie niski, więc fotografia ta będzie równocześnie na średnim poziomie. Oglądający mający różne doświadczenia mogą więc zupełnie inaczej taką fotografię odbierać. Porównanie fotografii sportowej do makro w ramach własnych kategorii i dopiero później porównanie do siebie nawzajem również nie przyniesie pożądanego obiektywizmu.

Jeżeli chodzi o osobę, która pomyśli sobie: "HA, trzeba robić pajączki, trzeba zachowywać się jak większość, to się wtedy zdobędzie więcej punktów" to myśl taka jest najzupełniej słuszna, bowiem liczba punktów zależy przede wszystkim od ilości oceniających, jakość ocen ma zazwyczaj drugorzędne znaczenie.
Tak jest skonstruowany ten portal i widzę, że mimo przeniesienia wagi z punktów na polecenia, dalej nieszczęsne punkty są "na pierwszych stronach gazet". Interesujące zjawisko, czyżbyśmy aż tak lubili być oceniani? Rozmowy na temat punktowania już się toczyły i w chwili obecnej nie jest możliwe ich zlikwidowanie, bo cały system działa właśnie w oparciu o nie.

Swoją drogą, skoro punkty wydają sie być swoistą walutą to nic dziwnego, że najprościej zdobyć je tak jak sprzedaje się towary - czyli reklama, chodliwy temat i łatwość przyswajania. Przypomina to trochę dyskusję, czy obiektywnie lepsze są buty adidasa, czy wojasa. Wszyscy wiedzą, że za adidasa jesteśmy skłonni więcej zapłacić... dlaczego? Bo są rozreklamowane... a więc jesteśmy w TWA adidasa i jest to jawne kumoterstwo. Nie ma związku z jakością butów (marki wybrałem przypadkowo, chociaż da się zauważyć, różne grupy docelowe tych butów co samo w sobie zaowocuje sytuacją taką jak w przypadku porównywania zdjęć z różnych kategorii).

Pytania o sedno sprawy... dlaczego pędzimy? Pewnie po to aby stawiać sobie jakieś cele, bez których życie jest nudne... a że wielu z nas przeniosło te cele właśnie na portal i dlatego próbuje się tutaj realizować, cóż.. pozostaje nam współczuć ;)
Dlaczego tworzący portal ustalili takie reguły? O to trzeba by Twórców zapytać.

ps. Dyskusja coraz ciekawsza, bo i coraz mniej osobista ;)

Marto, zawsze za moimi plecami, jak Anioł Stróż się zjawiasz ;)
Odnośnie pomysłu, całkiem fajna sprawa, tylko kto by miał ową prawdę głosić? :)

eMek temat zmienia :-P

_M (14:54:20) - obiektywni :-D

a uwaga o zmianie tematu dostyczyła wpisu z 14:53:14 :-P

Marto, no to zabawne wielce... prawda obiektywnych to zazwyczaj zbiór przypadkowych twierdzeń. Ciekawe jaka jest proporcja owych osób, które tylko pokazują do tych, które chcą się znać "prawdziwie obiektywne opinie". Pewnie by było Obiektywne TWA i reszta ;D Warto spróbować ;)

Temat pierwotny nie istnieje, a każda dyskusja toczy się swoją drogą, jesteś pierwszą osobą, która zaczęła personalnie się w tej dyskusji odnosić.

_M ---> odrobina złośliwości nie zaszkodzi ;)
Choć fakt, że odpowiedziałeś i wyczerpująco i szczerze, cieszy mnie to bardzo, o to mi właśnie chodziło. Nie chodziło mi o sądzenie, kto jest zły, a kto dobry, tylko o rozebranie tego procesu na czynniki pierwsze. Jest on ciekawy zważywszy na składowe, które padły już w tej dyskusji.
Propozycja Marty jest świetna, ale z wdrożeniem jej byłby spory kłopot, bo uszkodziłaby fundamenty, na którym ten portal został postawiony ;) A raczej rozpiździłaby je w drzazgi :)

A niech sobie będą te TWA - nie dajmy sie zwariować. Czasami gorsi od TWA sa oszołomy, którym sie wydaje, że wszystkie rozumy pozjadali i próbują narzucic swoje zdanie innym na zasadzie wyroczni. Jeszcze gorsza grupa to chamy, które szukaja reklamy (ale mi sie rymło:)). Wpadaja jak burza pod fotkę, zero kultury i mysla, ze jak namieszaja komuś (czasami jest to aż śmieszne) to ludzie będą bardziej cenić ich zdjęcia. Jednak zawsze znajdzie się kilka osób ze zdrowym rozsądkiem, uczciwościa, pewną więdzą i obyciem fotograficznym - warto zdjęcie dla nich pokazać, podyskutować. Wrzucam także zdjęcia dla osób, które może się nie znają ale potrafią szczerze powiedziec, czy fotka im sie podoba, czy nie - to tez jest ważne. Pozdr wszystkich

gburu, toć dlatego złośliwy jestem wobec Marty ;P
odrobina to też ważne słowo ;)

gburu, poza tym to by nie zapobiegło dalszym niesnaskom... sam nie raz pisałem, że o ile lubię sobie porozmawiać o zdjęciach to nie przepadam za komentarzami w stylu: "nieostre, trochę w lewo, 1 mm mniej dołu", bo one tak naprawdę niczego nie uczą, przecież mam oczy i widzę, że nieostre, widzę, że coś mi się w kadr wkradło i tak dalej a mimo to wystawiam zdjęcie, więc wiadomo, że nie po to by dowiedzieć się rzeczy oczywistych. Poza tym wiąże się to często z faktem, że ktoś próbuje nam pokazać jak sam zrobiłby jakieś zdjęcie i mało tego... uważa to za obiektywnie jedyną słuszną rzecz.
Czasami można sobie fajnie podyskutować, ale często odpowiedź na tego rodzaju dobre rady postrzegana jest jako: "autor komentarzem broni kiepskiego zdjęcia". Brak wtedy dyskusji, brak dawanego zwyczajowo autorowi ostatniego zdania na temat dzieła, możliwości odpowiedzi na komentarze. Mija się to z celem.
Poza tym postawa - pokazuję, żeby pokazywać często komentowana jest jako: "ten autor uważa, że jest najlepszy, że nie potrzebuje dobrych rad, hoduje swoje TWA i chce, żeby go chwalono a każda dobra ocena utwierdza go w błędnym przekonaniu".

I teraz pytanie... dlaczego tak łatwo nadajemy ludziom etykietki? Dlaczego postawy portalowe odbierane są jako różnego rodzaju przyczepione do nas cechy charakteru. Dlaczego z góry zakładamy, że to my mamy rację odnośnie tego jak inni powinni zachowywać się na portalu. Dlaczego (najważniejsze) tak mało w nas tolerancji i zwyczajnego taktu, żeby komentować tam, gdzie nas chcą a nie komentować tam, gdzie nas nie chcą.

"i obyciem fotograficznym"
I obyciem w ogóle... bo brak ogłady towarzyskiej to chyba cecha internetu naszych czasów.

_M - zgadzam się z Tobą. Dodatkowa uwaga - często ludziom wydaję się, że wiedza fotograficzna wystarcza do obiektywnego odbioru i czytania zdjęcia. Nic bardziej mylnego i subiektywnego. Na odbiór fotki wpływ ma takze wiedza ogólna i to o czym pisałeś - zwykła ludzka kultura i szacunek do drugiego człowieka.