/ Nikon D2x czy D300

Nikon D2x uzywany jest w podobnej cenie (a nawet tańszy) niz nowy D300. Do D3 nie podchodzę bo szkoda pieniędzy - za szybki spadek cen. Tylko te w/w aparaty rozważam z uwagi na to że siedzę w fuji i nie zamierzam zmieniać systemu. Studyjnie Fuji jest bez zarzutu ale potrzebuje coś do reporterskiego uzytku. Wdzięczny będę za opinie. Pozdr

DarekKuzma

cyt:"teraz kupiłem D3 i .... jest zajebisty... słyszałem ze za połowe ceny da sie go z US sprowadzić... co w moim przypadku nie wchodziło w gre bo brałem na firme. A w US FV nie wystawiają :) poza tym gwarancja..."

primo: bzdura z Vatem i fakturą. Dlaczego? Kupujesz w USA i legalnie sprowadzasz. Kupując dostajesz f-rę robisz odprawę w Urzędzie Celnym, Płacisz cło (na body ze stanów jest stawka cła 0%) od wartości faktury plus transport. Od kwoty powstałej (suma ceny aparatu plus transport) naliczają Ci VAT 22%. Wpłacasz Go na konto Izby Celnej. Dowodem na to jest dokumet SAD importowy, potwierdzający import wraz z dokonaniem opłat celno podatkowych, który normalnie księgujesz i odliczasz VAT jak od normalnej f-ry.

secundo: kupując w Stanach najczęściej dostajesz gwarancję i teraz obowiązuje ona na terenie USA więc teoretycznie musisz tam wysyłać, tyle że zarówno odesłanie do nich na gwarancji jak i ich odesłanie do Ciebie wykonujesz za pomocą firmy kurierskiej dzięki czemu aparat jest u nich w około 2-5 dni (w zależności od usługi jaką wysłałeś). Teraz napisałeś cyt:"...juz raz kupiłem uzywany aparat i miałem szczescie bo czekałem 3 miesiące na naprawe ..." sam widzisz jak działa serwis w Polsce, a stawiam dolary przeciwko bananom że naprawa w USA by trwała duuuużooo krócej.

tretio: załóżmy że nie wyślesz do USA tylko naprawiasz w Polsce.... piszesz, pozwól, że po raz kolejny zacytuję: "...słyszałem ze za połowe ceny da sie go z US sprowadzić..." nawet jeżeli jest to nieprawdą a różnica wynosi jedynie 70% to pomyśl co musiało by się w nim popsuć żeby naprawa pokryła różnicę??

Wracam do tego D2x - bo jednak różnica w cenie z D3 jest spora... Raczej w D3 nie pójdę bo za rok, 2 lata bedzie kosztował duzo taniej. Ja w sumie kupiłem na aukcjach już kilka używanych aparatów (w tym z USA) i nie narzekam - trzeba patrzeć od kogo się bierze i czy daje gwarancję. Jak jest szanujący sie sprzedawca to bubla nie wciśnie. Jednocześnie kusi D300 nowy, za te same pieniądze co D2x. Problem w tym, ze cos w tym jest skoro dzisiaj widziałem, jak na aukcji ludzie dosłownie sie bili o uzywanego nikona D2Hs - chociaz wydawać by sie mogło, że można kupić za te same pieniądze inny o dużo lepszych parametrach. Czy D2x będzie lepszy od D300? Oto jest pytanie...

Kuma nie wiem jak w Nikonie ale w Canonie dwie najbardziej kosztowne rzeczy które moga się popsuć to matryca i migawka i obie rzeczy łącznie kosztują mniej niż owe dwa tysiące złotych.
Co do odpowiedzi to piszę bo ludzie naczytają się podobnych bzdur i nie znając faktów później powielają owe poglądy. Więc żeby rzetelności stało się zadość pozwoliłem sobie odpisać. Nie bierz tego personalnie bo to samo bym napisał gdyby autorem był Józek ze wsi czy też sławetny Jozim z bazin :))
Żeby nie było to co napisałem wchodzi w skład moich kompetencji zawodowych więc mam z tym często doczynienia.

Darku masz krótką pamięć i bynajmniej nie zarzucam Ci celowości bo po tej dawnej kłótni (sprzed dwóch lat?) nie raz nie dwa rozmawialiśmy ale to już drobiazg.

Żeby nie było to popieram w całej rozciągłości to żeby brać nowy!! A w swoim wpisie odnosiłem się jedynie do wpisu o sprowadzaniu z USA.

Kuma jeszcze jedno.... nic tylko pozazdrościć dochodów skoro dla Ciebie 2k PLN to żaden sens zaoszczędzenia. Dla mnie to mimo wszystko całkiem sporo kasy... ale cóż jak to się mówi nie mój cyrk nie moje małpy i każdy swoją kasą rozporządza jak chce.

a jeszcze dodam że z moich obserwacji wynika że 99% sprzętu i tak się psuje po zakończeniu gwarancji więc co za różnica czy sprowadzany z USA czy z Polskiej dystrybucji??

Andres - może masz i rację z tym nowym - mam na myśli D300 - jakby nie było okreslają go jako pomocniczy korpus dla reportera... Chciaż ten D2x nie daje mi spokoju (tak strasznie staniał).
Dziękuję dyskutantom i pozdr

d300 to d2xs, tylko z kilkoma bajerami więcej - live viev, większe iso, 51 pól autofocusa :) spryciarze z tych marketingowców nikona, jak sprzedać to samo tylko z nową (bardziej pop'ową) karoserią :) i klimatyzacją... nie wiem czy jest jakiś sens inwestować w format dx, skoro wszystko wskazuje na to, że za rok standardem będzie pełna klatka... na gwiazdkę pewnie pojawi się d400 i d4 :) i tak w kółko.. to przerażające :) to może lepiej f6? :)

Kup d300. Te kilka lat w fotografii cyfrowej to jest duża różnica. W d300 masz praktycznie wszystko co w d2 tylko lepiej i wiecej. Jeśli ma być reporterka to d300 daje radę i to w naprawdę ekstremalnych warunkach i oświetleniowych i pogodowych.

Darku czytaj ze zrozumieniem... te dwa tysiące które masz w oszczędności to nawet jak Ci coś padnie pokrywają Ci naprawy odpłatne w Polsce. (oczywiście jeżeli nie chcesz wysyłać do USA)

Dzięki za wszystkie uwagi. Porównałem sobie w necie dosyć dokładnie te 2 aparaty i.... jednak chyba wezmę D2Xs. W D300 jakoś wszystko za bardzo "upchane" jest - takie to właśnie półprofesjonalne jest. Boje się o funkcjonalność. Jedna rzecz mnie zastanawia przy D2Xs- cena w Polsce szokuje - na aukcjach pow. 8 tys. zł, gdzie w UK można go kupić poniżej 4 tys. zł. Zauwazyłem też że niektórzy sprzedawcy ciągle oferują nowe egz. w cenie pow. 15 tys. zł. Czy w Polsce zawsze musi byc pod górkę...
Tytułem uwagi o postępie technologicznym - bedąc ostatnio w Polsce odwiedziłem kilka zakładów fotograficznych - ciągle pracują na nikonach D70s i chwalą sobie - nawet padła uwaga "a po co zmieniać". W UK tez spotkałem zawodowca który ciągle pracuje w swoim studio na Fuji s2 pro i jak mi zakomunikował przymierza sie powoli do S5 ale czeka, że może bedzie następna wersja. Może cos w tym jest aby nie dac się zwariować.
Jedno mam pytanie - o co chodzi z tym rozszerzonym (HI) ISO w D2Xs do 3200 - bo z opisu technicznego wynika, że jest tam Iso tylko do 800???

ja bym brał d300. d2x powyżej iso 800 nie jest zachwycający. Tym bardziej, ze używanego d2x to sprzedają profesjonaliści raczej, czyt: sprzet po 100 000 wyzwoleń migawki, który najprawdopodobniej kilka razy spadł, przemókł i odwiedzał serwisy nie jeden raz...

@sapphire - masz hi1 i hi2, czyli 1600 i 3200 chyba, o ile dobrze pamietam, ale tak jak mówie wg mnie to sie do niczego nie nadaje (chyba, ze publikacje w necie)

Według mnie D300 jest lepszy od D2x czy D2xs. Co do funkcjonalnosci to sadze ze z D300 bedziesz bardzo zadowolony. Menu i rozmieszczenie przyciskow jest wyborne. Co do jakosci fotografii przy wysokim ISO to tez sadze ze Nikon D300 cie zadowoli. Znajomy foci tym sprzetem przy ISO 2000 lub ISO 2500 i jest bardzo zadowolony z jakosci fotografii.

Dzięki za uwagi - porównam jeszcze te zdjęcia próbne. Znajomy ma D300 ale mało foci - spróbuje to wziąć do ręki:) Cięgle zastanawia mnie jednak ta cena - ciagle w Polsce za używany D2Xs trzeba płacić drożej niż za D300. Z czegoś to wynika... a może nie...
Jeszcze raz dzięki i pozdr.

Ja kupiłem kilka dni temu d300 w UK ze szklem 18-200 nikona dalem 1300funtów. śmiga jak szalony. Mialem okazję "pobawic sie" D3 - to jak dla mnie niewykorzytane możliwoci... a niedawno wyszła d700 w płnej klatce... ale jakoś dziwnie szybko cena spada w ciągu 2 tyg z 3000f na 1900f samo body...