| | |
kilerus 2008-07-08 00:13:42 | | | Dzisiaj miałem ostrą polemikę z kumplem, który nie interesuje się aż tak fotografią na temat zasad i wyznaczniku dobrej fotografii, która niestety sprowadziła się do mojej filozofii spoglądania na świat.
Co obiektywni myślą o zasadach?
Trzeba je znać, czy nie?
Trzeba umieć wytłumaczyć czemu się łamie zasady czy nie?
Czy to, że większości ludziom podoba się zdjęcie jest wyznacznikiem, że jest dobre? |
jurekk 2008-07-08 00:29:08 | | | 1.tak
2.tak
3.nie
Rozszerzanie wydaje się zbędne.
:) |
separatysta 2008-07-08 00:30:26 | | | Czy ten topic kierujesz do części męskiej?
Bo widzisz - faceci wyznają zasady. Kobiety uczucia. W obu przypadkach są wyjątki.
Od siebie powiem tak.
Zasady znać trzeba. A przynajmniej wypada jeśli ktoś nie che wyjść na idiotę. Czyli: jeśli wchodzisz między wrony...kra kra kra.
Zasady należy łamać. Jesli nie wszystkie (dla zasady), to przynajmniej tę część, która nie pokrywa się z Twoimi własnymi.
Nie wiem czy wytłumaczyłem ale powinno się umieć to wytłumaczyć.
Ostatnie - nie, nie jest.
przykład (z poza dziedziny foto)
Póki media (za chajs i wobec układów) nie zaczynają promować jakiś tam stworzeń, bądź sensacji - ludzie o tym nie mówią. Niektórzy się zainteresują inni będą obojętni. A jak już się zacznie masówka medialna, to nie ma szans. Wujek, ciocia, tata, sąsiad, kierowca autobusu - wszyscy o tym samym. Bo źródło wiedzy jest jedno. I nie jest to własne zdanie. Taki głupi efekt tłumu. Czysta psychologia.
Ze zdjęciam też tak jest. Kolejnemu się podoba, bo poprzedniemu się spodobało. Kolejenmu się nie spodoba, bo poprzedniemu się nie spodobało. Reakcja łańcuchowa. Pytanie, których będzie więcej. Ani jedni, ani drudzy nie muszą mieć racji. :)
|
separatysta 2008-07-08 00:32:23 | | | jurekk - bardziej wstrzemięźliwy
ja - bardziej wylewny
Ale emot na końcu ten sam. Wygląda jak jakiś white-power, anarchia lub pacyfa. Normalnie ideologia subkulturalna. |
kilerus 2008-07-08 00:33:21 | | | Spoko spoko, ja mam pelno porównań. P prostu chciałbym upewnić się w mojej tezie na temat tego co myślą ludzie interesujący się fotografią o zasadach. |
separatysta 2008-07-08 00:36:35 | | | Poczekaj do końca dnia jutrzejszego - od rana świeżo wyspani foto-zasadniczo-poetyccy zaglądacze rozwiną temat.
Obalimy stare zasady, stworzym nowe, nie będziemy się do nich stosować, a fotografia mając nas w "błonie" i tak pójdzie swoim własnym torem. ;) |
kilerus 2008-07-08 00:40:10 | | | Bedzie ciekawie.
Teoria chaosu w fotografii... ups znowu zasady ;P |
jarzato 2008-07-08 00:41:56 | | | Ja miałem dzisiaj dyskusje na temat mojego zdjęcia które opublikowałem. Zastanawiałem sie nad tym do jakiego stopnia należy sie stosować do uwag które piszą inne osoby. Doszedłem do takiego wniosku: Może i w bólach ale czasami trzeba. Nie jestem przekonany ze "oni" mieli rację ale trzeba to sprawdzić. A dlaczego takie wnioski? Żeby wyciągnąć własne wnioski z ich doświadczeń, żeby przy następnym zdjęciu które zrobisz nie zastanawiać sie czy masz rację czy nie. Doświadczenie daje poczucie pewności ale zarazem stwarza niebezpieczeństwo ze popadniesz w rutynę. Obawa dotyczy podporządkowania sie tym którzy doznali już tego "nieszczęścia". Hmm... Trudny wybór |
jurekk 2008-07-08 00:49:02 | | | separatysta: moja żona jest językoznawcą - moja wstrzemięźliwość w formułowaniu myśli jest moją jedyną obroną :) |
mr_sepia 2008-07-08 05:55:55 | | | do dupy pytanie, wystarczy ze znajdzie sie jeden co moze wiecej od ciebie i w dupe wsadz swoje zasady i ich lamanie, jesli komus zdjecie w gardle stanelo i chocby nie wiem jak wedlug zasad bylo, to takiemu glupkowi tylko subiektywne spojrzenie pozostaje i nijak nie przetlumaczysz, bo powie ze zasady to on ma w dupie i po to by je lamac... (post za trudny) |
on70 2008-07-08 09:16:19 | | | bardzo nudni są ci,którzy twardo trzymają się zasad,ale jeszcze bardziej ci,którzy są z zasady "łamaczami zasad"......to tak dla zasady napisałem :) |
on70 2008-07-08 09:20:43 | | | jeżeli "robimy do szuflady",to jedna bajka,ale jeżeli chcemy znaleźć jakiegokolwiek odbiorcę,to jesteśmy zmuszeni,do przyjęcia choćby minimalnych,ale zasad... np. komunikacji |
separatysta 2008-07-08 12:29:53 | | | Ja chciałbym żeby mi na ślubie zagrali Marsz Pogrzebowy B-moll, a na pogrzebie Mendelssohn'a. :) |
kilerus 2008-07-08 13:36:05 | | | A ja miałem nadzieję, że napiszecie jakiś elaborat chemiczny ;P |
jarecki123 2008-07-24 18:29:38 | | | chyba dyskusja padła, ale...
jakich zasad? kompozycji, podziału? wyznaczonych przed setkami lat?
czytał ktoś badania z zakresu reklamy i jak ludzie spostrzegają obraz? nijak ma się to do złotego podziału.
|
kilerus 2008-07-24 19:02:14 | | | No włąśnie tylko czy mamy grać Britnej żeby robic dobra muzykę? |
dazz 2008-07-24 19:49:11 | | | ...są po to żeby je łamać :P |
Mordecai 2008-07-24 20:17:11 | | | Mark Twain powiedział:
Trzeba poznać fakty zanim się je przekręci
To samo stosuje się do zasad |
MartaPlatek 2008-07-24 20:37:24 | | | lepiej nie znac zasad,nie trzeba nic nikomu tlumaczyc i jesli zdjecie podoba sie wiekszosci to zazwyczaj nie jest dobre ;-) |
Mordecai 2008-07-24 20:54:30 | | | platcus sniegus advocatus diaboli ;-) |
bartf 2008-07-24 21:49:34 | | | Zasady trzeba łamać... ale żeby je łamać, to trzeba je znać. Im lepiej się je zna, tym bardziej można je łamać. Jak można łamać zasady, których się nie zna?
Łamanie zasad których się nie zna, to jest ... nie wiem co to jest. Chyba nic dobrego... |
Svolken 2008-07-24 21:52:21 | | | ...to się nazywa ignoranctwo;) |
jpk 2008-07-24 22:25:53 | | | |
| |