Nie wywołuje sam filmów BW.
Po zeskanowaniu na niektorych filmach (klatlkach) widać małe rysy.
Na jakim etapie one mogą powstawać ? podczas przesuwu w aparacie?
podczas wywołania? a może podczas foliowania?
Może ktoś ma w tym zakresie doświadczenia?
Drobne rysy powstają najczęściej w aparacie, podczas przesuwu(zenity mają niechlubną sławę w tym zakresie ;)) ). Bardzo często rysują filmy same kasety, zwłaszcza wielokrotnie przeładowywane filmami ciętymi z większych rolek. Podczas foliowania - mało prawdopodobne.
Gość który wywołuje w labie nie wyglada na amatora...
zresztą chyba ostatni w mieście ktory wywołuje w koreksie
Zenitem nie robię...
może trzeba się przyzwyczaić....choć przy większych powiększeniach
zostaje dłubanie w programie po skanowaniu
albo....robić BW C41, ale to z kolei nie to samo co ilford.
Obejrzyj dokładnie metalową ramkę po której przesuwa się film. Przy szybkim ładowaniu aparatu jest ryzyko zrobienia malutkiego wgięcia kasetą.
Zenek rysował artystycznie - w różne wzorki. Minolta tylko po dłuższej przerwie w pstrykaniu. Film tracił na sprężystości i kontaktował się z aparatem w nieporządanych miejscach (prywatny wniosek). Zenka lekko wyleczyłem z tej przypadłości szlifując wgięcia bawłeną na patyku od lodów. Warto też przed każdym ładowaniem obrócić puszkę, otworzyć tył i popukać o wnętrze dłoni ( + biła kartka papieru). Najczęstrzym skarbem pozyskiwanym w ten sposób był odłamek filmu.
zrób negatyw testowy, taki na którym nie będzie Ci zależało,
Kup wywoływacz, może na początek IlfosolS bo łatwo się go przygotowuje,
Utrwalacz też kup na początku do rozcieńczania,
ocet pewnie w domu się znajdzie,
woda destylowana - żaden kłopot,
płyn do zmywania jako zmiękczacz
i wywołaj,
sam będziesz zdziwiony jakie to proste :)