" Popularność 57-letniego Nobuyoshi Araki w Japonii porównuje się do sławy, jaką cieszą się tylko aktorzy i muzycy. Ten Andy Warchol japońskiej fotografii jest autorem zdjęć pięknych i obscenicznych.
Fotografował życie wielkiego miasta, ale też tokijskie burdele, opisywał własną noc poślubną, śmierć i pogrzeb żony. "Fotografia jest morderstwem" - mówi.
Obecnie prezentuje w Europie dwie wystawy. Jedną otworzył kilka dni temu w Wiedeńskiej Secesji, drugą wczoraj (7.X.97) w Krakowie w Galerii Teresy i Andrzeja Starmachów. Krakowska ekspozycja obejmuje ok. 90 czarno-białych fotografii z lat 90-tych. Właściciele galerii nie chcieli być posądzeni o szerzenie pornografii, więc wybrali prace dalekie od obsceniczności. Większość to portrety i pejzaże. "