/ UWAGA Fotoholizm !!!

Albo myśl za każdym razem jak dusisz migawkę, że każdy taki cios przybliża Ją do wiecznego spoczywania w pozycji "zamkniętej" w odchłani fotograficznego bezkresu ;))))))

a może jest klub anonimowego fotoholika?

juz wiem od kogo złapałem tego wirusa !!! Płatek nie powiedziałas mi że jestes zainfekowana !!!!!!

oby był :)

A ja kocham moje D80, chodzę z nim wszędzie i zawsze. :]
W końcu w Życiu jest nam dobrze, jeśli robimy coś, co nam sprawia satysfakcję! :>

"- wyostrzenie widzenia w prawym oku"

Hmm... Właśnie odkryłam, że jestem lewooczna...
Bo że leworęczna to wiedziałam już dawno ;-)

buddabar - pisałam na popzedniej stronie :
CannonCat
fotografia cyfrowa
2008-12-03 10:54:10 fotografia cyfrowa
bgfotografia cyfrowa
zapisz się do klubu anonimowych nazywa się ZPAF :) jak to było? ciastko, karmel, czekolada!

tyle że inny zboczeniec musi Cię do tego klubu wprowadzić i nie leczy się tam uzależnienia ale je pielęgnuje:)

pali się tam lulki i popija absynt ;)

eeee ZPAF??? eeee canoncat to chyba jakieś stowarzyszenie spawaczy.....

zpaf to banda starych ramoli wzajemnie poklepujacych sie po plecach - takie twa starych grzybow :DDD fuck em all !!!

Dobrze, że tylko po plecach...
;)

zpaf to banda starych ramoli wzajemnie poklepujacych sie po plecach - takie twa starych grzybow :DDD fuck em all !!!
- żebyśmy my mieli takie życiorysy jak oni. już wolę tych ramoli niż każde forum w necie, przynajmniej mają coś do powiedzenia i mogą powiedzieć że coś osiągnęli... i jesli nadarzy się taka okazja to zapiszę się do tej organizacji, składka wynosi tyle co abonament na OB ale więcej mi powiedzą o moich pracach niż wszyscy użytkownicy tego forum razem wzięci.

I masz rację, ale żeby tak na poważnie?

I masz rację, ale żeby tak na poważnie?

ja ich lubię, przynajmniej tych, których poznałam, i chętnie raz na miesiąc bryknę się do warszawy na spotkanie o ile mnie zechcą... poza tym tam są nie tylko ramole...

A co, twoim zdaniem sprawi, ze "stare ramole" zechca przyjac cie do swojego grona? Wydaje mi sie, ze raczej nalezy mierzyc sily na zamiary....albo inaczej: nie porywac sie z motyka na slonce;)

żebyś się nie zdziwił...

procedury przyjęcia do zpaf są jasno opisane na ich stronie www :]

Bardzo bym chcial; na razie dziwi mnie to, ze po tylu tygodniach gorzkiego osamotnienia poza galeria wracasz z jeszcze wiekszym ladunkiem samouwielbienia, pokazujac jeszcze mniej pokory wobec wlasnych dokonan (a na temat tychze przeciez nie trzeba sie rozwodzic, kazdy sobie moze wyrobic sam zdanie, ogladajac) i jeszcze bardziej "zadzierajac nosa" w kazdej, najblahszej nawet sprawie. To jest fenomen!
:)

nom Mala Galeria cos ostatnio drgnela - przykladem wystawa Pawla Bajewa. niemniej caly zpaf wydaje sie byc instytucja skostniala i raczej zamknieta na nowosci - to troche tak jak z kosciolem i pzpnem w naszym kraju. malo jest prezentacji, ktore z checia bym obejzal, przewijaja sie ciagle te same nazwiska, prezentujace ciagle te same maziaje, za ktorymi osobiscie nie szaleje. ale to jest tylko moje prywatne zdanie i oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnych pogladow.

Ciekawa rozmowa o fotografii była teraz na TOK FM.

ja sie generalnie nie dziwię że zpap, zpaf, foto-klub itp. organizacje strzegą zazdrośnie swoich progów, z drugiej strony troche przesadzili w ciągu ostatnich kilku lat z tym cerberowaniem i teraz stawiają na młodych, zwłaszcza aktywnych bo sami mają coraz mniej sił żeby organizować, działać, wieszać itp.
galiceus- w przeciwieństwie do Ciebie mam własne życie i nie skupia sie ono wyłącznie na forach internetowych... i nie mów mi o pokorze bo ja przynajmniej wiem co robie i o czym piszę... Ty niestety piszesz....

gaelicus trzeba mierzyć siły na zamiary a nie zamiar podług sił...a to znaczy tyle, że należy wyznaczać sobie ambitne cele i mobilizować w sobie tyle zasobów ile trzeba aby je osiągać a nie poddawać się bo jest się cienkim bolkiem...

zauważyłam, że wiele osób używa tego cytatu a kompletnie nie rozumie jego znaczenia...zresztą nawet jak się cytatu nie rozumie to wystarczy trochę pomyśleć skąd on pochodzi, z jakiej epoki historyczno- literackiej i jakie przesłanie może nieść od Adasia Mickiewicza...oczywiste jest, że Adaś cienkich bolków nie popierał a promował bohaterów...
skoro już się używa cytatów to warto najpierw rozumieć skąd się biorą i jakie mają znaczenie i przesłanie...
pozdr. ;-)

Szanowia MartoPlatek...dziekuje uprzejmie za ten osobliwy wywod na tematy dosc ogolne....zapewniam cie jednak, iz obu powiedzen uzylem z pelna swiadomoscia, przy czym drugie zastosowalem jako swego rodzaju alternatywe dla pierwszego, w razie gdyby adresat mial trudnosci ze zrozumieniem przekazu. Jak widac, nie tylko adresat (ka) ma problemy ze zrozumieniem...Tak wiec caly twoj dosc chaotyczny zreszta wywod psu na buty (rozumiem, ze nie omieszkasz sprawdzic proweniencji i tego powiedzenia-bardzo slusznie, edukacji nigdy dosc!:)

CannonCat napisala: "w przeciwieństwie do Ciebie mam własne życie i nie skupia sie ono wyłącznie na forach internetowych... i nie mów mi o pokorze bo ja przynajmniej wiem co robie i o czym piszę... Ty niestety piszesz...."

Pozostajac w sferze powiedzen i przyslow: A co ma piernik do wiatraka...?
Ciesze sie, ze masz wlasne zycie, to dobrze...a czy rzeczywiscie wiesz, co robisz?
Szczerze watpie.
...jeszcze bardziej watpie w to, czy wiesz, co piszesz:))


Pozdrawiam, doradzajac chlodny prysznic na uspokojenie:)

gaelicus a po co się tak spinasz ? ;-) jeśli świadomie to zwracam honor i przepraszam ... widocznie niezrozumiale napisałeś bo wynikło z tego, że popierasz cienkich bolków ;-) pozdrawiam i nie spinaj się tak bo szkoda nerwów ;-)