| | |
Prawo do wizerunku - publikować czy nie? |
Faith 2009-01-01 21:52:23 | | | Chciałbym poznać wasze zdanie na taki temat: napewno macie sporo zdjęć reportażowych zrobionych gdzieś na mieście przypadkowym ludziom, w różnych sytuacjach no i nie macie ich zgody na publikację, jak sobie z tym radzicie? publikujecie?
Nie chciałbym postępować niezgodnie z prawem ale z drugiej strony czasami szkoda zdjęć, które muszą trafić do szuflady.
Jak do tego podchodzicie? |
vodek4791 2009-01-01 21:57:11 | | | http://www.obiektywni.pl/czytelnia/artykul-262-0.php |
zec_c_pa 2009-01-01 22:30:42 | | | My mamy do tego podejscie bardzo luzne - nie przejmujemy sie ludzmi, ktorzy nam sie w obiektyw pchaja.
Jezeli zaczniesz te madrosci czytac, to zadnego streetu nie zrobisz. Najlepiej pozostawac w glebokiej niewiedzy i robic swoje.
W razie czego, mozna goroco przeprosic. |
wowa 2009-01-01 22:53:12 | | | zec_p_pa -> Wy to znaczy - kto? Dzieci? Dorośli wiedzą, że nieznajomość prawa nie zwalnia od stosowania się do niego i ponoszenia konsekwencji. |
separatysta 2009-01-01 23:01:23 | | | Bezsensem jest biegać do ludzi ze świstkiem papieru w celu podpisania ewentualnej zgody. Chyba, że zdjęcie takie docelowo jest robione pod kątem oficjalnej publikacji (np. wystawa, druk wydawniczy etc.).
Zdjęcia dla "zamkniętego" pokazu spokojnie mogą się obyć bez podpisów, choć prawo tego nie przewiduje. ;)
Ważnym jest natomiast fakt, aby osoba fotografowana wiedziała, że ją fotografujesz. Zwykłe dżentelmeńskie nieukrywanie się z robieniem zdjęcia, bezpośrednie pytanie "mogę?" wystarczy.
Przynajmniej dla mnie. |
zec_c_pa 2009-01-01 23:08:20 | | | Wowa, przeciez kolega chcial NASZE zdanie poznac.
Napislem przeciez, ze zawsze mozna goraco przeprosic.
Czyz to nie o konsekwencje chodzi?
A prawa wodnego tez nie znam i mam kran w domu. |
wowa 2009-01-01 23:36:02 | | | zec_c_pa -> no, może za to znasz chociaż prawa fizyki. To już byłby jakiś sukces... :o) |
joanna_ga 2009-01-01 23:36:54 | | | Zec_c_pa, może pisz JA a nie MY ;-) Bo chyba nie wiesz, jakie zdanie na ten temat mają inni? ;-) |
wowa 2009-01-01 23:41:37 | | | Słuszna racja, Dżoanno! ;o) O to mi też chodziło |
separatysta 2009-01-01 23:42:15 | | | właśnie - bo MY to nie JA jak MYJAmi ami - Miami. |
wowa 2009-01-01 23:43:34 | | | sepa -> wypluj kluski, kiedy mówisz... ;o) |
wowa 2009-01-02 08:46:59 | | | |
CannonCat 2009-01-02 10:30:03 | | | znajomy operator kamery mówił mi ostatnio że pretensje może mieć każdy kto znajduje się na zdjęciu i jest rozpoznawalny ale sama rozpoznawalność jest pojęciem względnym.... |
dworek 2009-01-02 10:58:34 | | | w kraju,w ktorym pieniactwo bierze gore nad rozumem,moze to byc powazny problem-podobnie jak molestowanie seksualne-. Pozdr......... |
neojmx 2009-01-02 13:15:20 | | | Faith, dyskusja z prawem, jego swobodna interpretacja, tak często spotykana zwłaszcza w internecie, nie są rozsądnym rozwiązaniem.
W mojej pracy postępuję tak - czytam ustawy, komentarze i wykładnie do nich pisane przez fachowców, konsultuję się w sprawach problemowych i budzących moje wątpliwości z prawnikami, a - nade wszystko - z całym szacunkiem dla piszących na różnych portalach użytkowników - nie czytam ich interpretacji prawa i tego, jak to bohatersko radzą sobie w takich sytuacjach, bo każdy jednostkowy przypadek, gdy komuś się coś udało, nie jest wiarygodny ani dobry do naśladowania.
Wiem, że zaraz pojawią się głosy, że zasady są po to, żeby je łamać, prawo po to, żeby go omijać itp. magiczne tłumaczenia, nierealne marzenia i oczekiwania.
Przytoczę taką anegdotę, zasłyszaną podczas robienia jednego z reportaży.
W zakładach karnych, jak wiadomo, masę jest "pokrzywdzonych" przez prawo ludzi, którzy twierdzą, że prawnicy się pomylili. Ludzie Ci na ogół "znają" prawo i mają swoją jego interpretację.
Jeden z wychowawców, w jednym z ZK w kraju, tak odpowiedział na komentarz skazanego, który twierdził, ze prawo i zasady są po to, żeby je łamać:
- Dlatego pan jest tutaj i rozmawia pan o tym ze mną.
Pozdrawiam. |
Svolken 2009-01-02 13:40:34 | | | Temat wraca jak bumerang i za kazdym razem było wyjaśniane co to znaczy prawo dowizerunku i kto ma do niego prawo....ech... |
keramodnor 2009-01-02 15:37:24 | | | Faith,
Część poprawnych zdjęć reportażowych i raczej wszystkie poprawne streety, zgodnie z art. 81 ust. 2 nie wymagają zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku. Na poprawnym zdjęciu w tych kategoriach z całą pewnością wizerunek osoby będzie stanowił jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz czy publiczna impreza. Reportaż z wizerunkiem lakarza podczas operacji, czy zdjęcie z kategorii "portret uliczny" wykonany z ukrycia, to oczywiście inna bajka.
|
neojmx 2009-01-02 16:18:06 | | | A za niepoprawne foty proces i do pierdla - popieram! :)))
Co znaczą te slogany "poprawne zdjęcia reportażowe", "wszystkie poprawne streety"? Gdzie Ty to w ustawie przeczytałeś?!
@keramodnor - sorrki, ale rzadko czytam takie herezje, wybacz.
Przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem art. 81 ust. 2 i - na boga - nie interpretuj go po swojemu, bo możesz przez przypadek załatwić @Faith proces w przyszłości, gdy nieopatrznie weźmie poważnie Twój post. |
neojmx 2009-01-02 16:24:56 | | | @keramodnor napisał: "Reportaż z wizerunkiem lakarza podczas operacji (...) to oczywiście inna bajka."
Zapraszam tutaj, to tylko jedna z cyklu takiego reportażu:
http://www.andgasow.nazwa.pl/NLT/3/skladniki%20nlt%203/chirurdzy/laparoskopia%20foto%20janusz%20maciejowski%203.jpg
Pozdrawiam serdecznie. :) |
fotografix 2009-01-02 17:45:18 | | | @ Faith - generalnie prawo nie zezwala na publikację zdjęć bez pozwolenia osoby która na nim się znajduje [ o ile jest w stanie się na nim rozpoznać ].
Jednak jeżeli chcesz opublikować zdjęcie na takim portalu jak np. 'Obiektywni', możesz to zrobić. Musisz być jednak przygotowany że ktoś rozpozna się na zdjęciu i będzie chciał żeby zostało usunięte - wtedy trzeba taką fotkę bezwzględnie usunąć, przeprosić i na tym sprawa będzie zakończona. Jest b. małe prawdopodobieństwo że ktoś poleci z tym do sądu, a jakby nawet to na odszkodowanie nie ma co liczyć, publikacja na tego typu portalach nie przynosi bezpośrednich korzyści majątkowych więc brak tu podstaw do roszczeń finansowych.
Unikaj jednak korzystania z kontrowersyjnych fotek do komercyjnego użytku, tu zaczynają się korzyści finansowe, a gdzie chodzi o pieniądze kończą się żarty, możesz się narazić na odszkodowanie dla takiej osoby która jest na fotce, nakaz wycofania publikacji a to oznacza że jak wykonałeś dla kogoś pracę to też może żądać np. wykonania powtórnie danej pracy ale już bez wynagrodzenia [ w zależności od tego co wykonałeś, może to być bardzo kosztowne ].
Do użytku komercyjnego najlepiej jest mieć 100% pewność że do zdjęć z których korzystasz masz pełne prawa. |
keramodnor 2009-01-02 17:57:56 | | | neojmx,
Nie denerwuj się. Jak masz rację, to bardzo łatwo to udowodnisz.
W poprawnym streecie człowiek jest tylko dodatkiem w miejskim krajobrazie, nawet jak jest czymś więcej niż tylko sztafażem. Poprawny street (pojęcie nasze, fotograficzne, a nie prawne) nie ma na celu prezentowania wizerunku osób, prezentujemy życie miasta, pokazujemy miasto jako organizm, a nie pokazujemy jakiejś konkretnej architektury (nawet ona jest na zdjęciu), czy wizerunku osoby (nawet jak taki jest na zdjęciu).
Przystawiłem to, co mieści się w pojęciu street (bo przecież rozmawiamy ogólnie o zdjęciach, a nie o jakimś konkretnym), do ustawy art. 81 ust. 2 i wychodzi, że jak zdjęcie jest zrobione zgodnie z definicją streetu (jest poprawnym streetem) to publikowanie wizerunku na takim zdjęciu jest możliwe bez zgody osoby...
|
Faith 2009-01-02 17:59:27 | | | Dzięki za odpowiedzi, nie chodzi mi tu o prawo i konsekwencje bo wiem, że prawo to sankcjonuje i nawet nie wnikam w jego interpretacje, chodziło mi o to jak Wy postępujecie wiedząc o tym, że są takie a nie inne konsekwencje. To znaczy, pstryknąłem dziewczynce w pociągu fajną fotę, nie znam jej i nie wiedziałem czy wyjdzie a wyszedł fajny portret, niestety nie zagadałem do niej i nie wiem nawet czy była polką czy nie itd. Wiem, że powinienem miec jej zgodę i że gdyby się uparła może mnie pozwać. Pytanie - publikować i się nie przejmować a jak się odnajdzie na obiektywnych to przeprosić, czy nie publikować i zdjęcie do szuflady schować. I pytałem jak wy postępujecie a nie co mówią paragafy. Kilku z Was mi odpowiedziało, dzięki. |
neojmx 2009-01-02 18:14:24 | | | spoko, @keramodnor, sorrki, strzałeczka. :) |
Strona 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |