/ umowa o dzieło

hej,

jak rozwiazujecie 'problemy' z osobami, ktorym robicie zdjecia za kase?
interesuje mnie przede wszystkim motyw: zaliczki, opoznienia, itp.

Nie mam za wielkiego doswiadczenia z klientami w 'tej' dzialce, ale z tego co widze, umowa naprawde musi byc porzadnie przemyslana...
Bede wdzieczna za kazda podpowiedz,

pozdr!
misiawu

sama umowa ma tylko te plusy,ze jak ktos niezaplaci,to mozna droga sadowa dochodzic swojego.. konczy sie wyrokiem korzyst,ale czesto bedzie mozna sobie ten kwitek na scianie powiesic,bo forsy i tak nie bedzie..jesli chodzi o imprezy typu-wesela,przyjeciny,itp..to nie ma specjalnie problemu ze zbytem(jak jest sie jedynym pstrykaczem)bo ludki sie na te foty nastawili,i wezma...sprawa zaliczek jest wiecej gra psychologiczna,jak potrzeba(koszty nie sa za wysokie)plusy,to pewnosc,ze usluga dojdzie do skutku,to samo dotyczy obu stron...do wgladu najlepiej dawac caly material(te,co sie nieudaly,technicznie,jak i stylistycznie,sa czasami najchetniej zamawianymi fotkami)...fotki nieimprezowe,to gorsza sprawa-katalogi,sklepy internetowe..tam nigdy nie wiadomo,jak sie skonczy(zaliczka,jak nabardziej)-to tyle co wiem(gdzies tam slyszalem). Pozdr............

dzieki, dzieki, wlasnie w to sie wkopalismy-cos w stylu 'katalog'....i bez zaliczki i bez umowy...robotajew wykonany, a klient kreci nosem na wszystko co tylko mozna:) nie wiem czy wogole sporzadzac jakakolwiek umowe, bo z tego co wiem to juz odbyla sie jakas konsultacja ze 'znawca fotografii' ktory zjechal kompletnie wszystko w zdjeciach, plus jeszcze jest obsowka z terminem(nie z naszej winy, zdj. byly gotowe na czas)...wiec jednym slowem wpadlismy jak g. w wentylator...:) mozliwe ze robota poszla na marne...sie zobaczy przy odbiorze:) pozdr!

zalezy,jakie terminy ma klijent....jak pilnie potrzebuje,to troche z ceny zejdziecie i sprzedane(jak pilnie potrzebuje,to powiedzcie,ze jak nie to nie..zmieknie)..a jak nie,to nauka na bledach tez ma swoje zalety. Pozdr..........

@ misiawu - przeczytałem w Twoim PF że mieszkasz i pracujesz w UK - pytasz więc o rynek Polski czy UK bo to może być spora różnica .......

Klient na samym pocz zaznaczyl ze potrzebuje ich pilnie-wiec zdjecia byly gotowe w przeciagu tyg. jednak z powodu opadu sniegu nie bylo mozliwosci zeby je dostarczyc(anglia, wszsycy szaleja jak spadnie 2 cm sniegu;)). termin byl poraz koljeny przekladany, i kolejny i tak zrobily sie 2,5 tyg obsowki...teraz sa pretensje, ze nie dotrzymujemy terminu.

mieszkam i pracuje w anglii. jak narazie w wiekszosci prac nie spotkalam sie z zadnymi problemami, i sporzadzalam umowy podobne do PL. jednak ta ostatnia jest naprawde jakas 'wyjatkowa'.
wszysycy klienci byli Polakami...a wiec-klientela naprawde wybredna(o dziwo)...dlatego tez umowy byly w jez. pl, zeby nie komplikowac.
Fotografix- wiesz cos wiecej na temat umow obowiazujacych na terenie UK? to bardzo by mi pomoglo, bo szukam i nie moge od nikogo sie dowiedziec...
Mam jedynie umowe co do zdj. za free (budujacej obustronne portfolio).
Napewno bedzie to dla nas wielka nauka na wlasnych bledach :)
dzieki za wskazowki:)
jakbyscie mieli jeszcze jakies bede Wam wszystkim baaardzo wdzieczna!:)
pozdr!
misiawu

aha, te 2,5 tyg. obsowki to nie tylko przez snieg(padalo pare dni) reszta spowodowana byla jedynie ze strony zlecieniodawcy. pozdr i dzieki za pomoc!