/ Prawo - kogo są zdjęcia?

Witam,

Pierwsz mój post ;) myślę, iż moje pytanie każdem może się przydać;)

Pracuję w zakładzie fotograficznym od kilku lat - jestem fotografem (zdjęcia w studio, reportaże ślubne, plenery) mam pytanie - jako że jestem autorem tych zdjęć lecz pracuję na sprzęcie właściciela to jakie mam prawo do tych zdjęć zrobionych przeze mnie? Czy pełnoprawnym właścicielem zdjęć jest właściciel zakładu fotograficznego? Czy jest na to jakiś paragraf?

Proszę o pomoc w tej sprawie
Pozdrawiam

Pierwsza rzecz, to umowa z właścicielem.
Jednak, autorem pozostajesz Ty i Tobie przysługują prawa autorskie, natomiast - o ile w umowie z zakładem nie masz inaczej - może być, że wszelkie prawa majątkowe przeszły na zakład.

OK. Tylko jakie ja mam prawo do pokazywanie moich zdjęć, przecież jest ochrona wizerunku - skoro to zakład ma podpisaną umowę z klientami a nie ze mną...

myślę, że to niczym nie różni od każdej innej wykonywanej pracy...jedni robią meble, inni domy budują, jeszcze inni strony internetowe, są też i tacy co foty trzaskają, a wszyscy gdzieś pracują w jakichś firmach...to tylko wykonana praca, a co za tym idzie własność firmy...podobnie jak zespoły co płyty nagrywają (swoje płyty) za mamonę jakiejś wytwórni i z jej polecenia, najczęściej są autorami bez praw do materiału...stąd np nie ma reedycji pierwszej płyty Sweet Noise, która stała się swoistym białym krukiem, zespół nie może w nowej wytwórni wydać wznowienia, bo stara już nie istnieje...wykonywać piosenki mogą sobie do woli na scenie, ale wydać już nie...podobnie myślę tutaj, zrobiłeś te foty, można rzec, żeś autor...ale prawnie chyba należą do zakładu, kto wie czy zresztą nie tylko do momentu w którym zapłaci za nie zleceniodawca czyli weselnik ;-)

zależy czy masz umowę z przekazaniem praw autorskich czy nie... tych jest kilka rodzajów... ale o ile wiem w większości wypadków zleceniodawca a więc zakład, czy czasopismo są ich właścicielem...

Nie jestem pewien czy coś ci to pomoże ale poszukaj w Dziennik Ustaw z 2006 nr 90 pozycja 631
Jedno jest pewne jesteś autorem.

Prawo do publikacji, które prawdopodobnie mylisz z prawem autorskim, powinno być zawarte w umowie z klientami, a reguluje je ustawa.
Niezależnie od tego, czy wykonujesz to w zakładzie, na firmę, czy indywidualnie.
Jeśli zgłasza się klient, np. na reportaż ślubny, w umowie z nim powinien być zapis, który reguluje te kwestie. Jeśli takiego zapisu nie ma, prawo jest po stronie klienta, a Twoim obowiązkiem jest zapytać go o zgodę.
Odnośnie praw majątkowych jest tak, jak napisano wcześniej - też reguluje je umowa pomiędzy Tobą i zakładem. Jeśli w umowie nie było to zawarte, to tutaj akurat prawo jest po Twojej stronie.
Prawa autorskie niezbywalne należą natomiast zawsze do autora zdjęć.

A no właśnie - zakład pracy podpisuje z nimi umowę - nie ja... co w takim przypadku...

@kaczorek - przeczytaj jeszcze raz, co napisałem, tam jest odpowiedź. :)

Może jednak, dla jasności wytłumaczę - nie jest ważne, kto podpisuje umowę, ale jaka jest jej treść. Jeśli np. zleceniodawca zastrzeże sobie, że nie życzy sobie publikacji, a strony umowę podpiszą, to jest ważny ten zapis i zastrzeżenie jest święte.
Podpisuje zakład, Ty jesteś wykonawcą umowy, więc, jak wyżej - i Ciebie, i Twojego pracodawcę umowa obowiązuje i wszystko, co w niej zapisane.
Jeśli nie ma zastrzeżenia ze strony klienta, to Ty masz umowę z pracodawcą i ona dyktuje, co możesz w zakresie publikacji swoich zdjęć. Gdy nie ma takiego zapisu, powinieneś dążyć do tego, aby on został aneksem wprowadzony. Unikniesz sytuacji spornej.
Natomiast jest tak, że wykonując pracę na zlecenie zakładu, jesteś autorem zdjęć, ale też jesteś wykonawcą dzieła zleconego.
Podam przykład z mojej działki - jestem umową związany z gazetą i, gdy ona mnie wysyła na materiał, nie mogę - przed publikacją w niej - umieścić swoich fot, np. na prywatnej stronie. Ale tylko tych, które zostaną opublikowane. Natomiast zdarza się, że nieważne jakie foty, ale ważne są dla wydawcy i wtedy prosi mnie, aby z jakąkolwiek publikacją własną wstrzymał się do momentu, gdy pojawią się w gazecie. Zawsze wyrażam zgodę. Idzie to w drugą stronę, gdy np. mam klienta na foty, które już były publikowane - proszę wydawcę o zgodę na udostępnienie ich odpłatnie dla klienta. Również nie zdarzyło się, abym zgody nie uzyskał.
Reasumując - umowy wiążą i chronią ich strony.
Nie znaczy to, że nie można się dogadać - służą do tego dobre wzajemne stosunki, a gdy ich brak, to istnieje forma aneksów.
Polecam te pierwsze. :)