/ help plizzzzz....

Czy ktoś moze mi udzielic informacji...bądz rady, a moze nawet miał podobny problem...
wiec chodzi o to, ze stary komp juz był stary wiec sprawiłam sobie nowy...z mojego starego twardego dysku grzecznie
skopiowalam fotki na nowy...i tu sie zaczyna zabawa...komp je widzi...przegladam je sobie bez problemu...ale jak juz chce je otworzyc w jakimkolwiek programie do obrobki zdjęć...wyskakuje mi komunikat ...błąd...zdjęcie nie istnieje bądz niemozliwe jest otwarcie tego pliku...i nie sądze zeby to była wina
photoshopa...corela...czy canona czy nawet photofiltre...(a moze to jednak wina tych programow, moze nagle im sie cos włączyło?) na niektore zdjęcie podziałala sztuczka z ponownym skopiowaniem i wtedy odpaliło...
nie wiem czy moj chaotyczny wpis jest na tyle sensowny zeby moc mi cos poradzic...ale pisze w pospiechu i w zdenerwowaniu...moze moje zdjęcia nie są wysokich lotow ale 3 lata pracy ...tak po prostu starcic;((((
z gory dziekuje za ewentualne sugestie:)

może we "właściwościach" pliku (zdjęcia) przypisać program do otwierania ?

To może użyj programu o nazwie Didital Imagr Ricowery jak da mnie nawet RAW działają normalnie choć zmieniają nazwę

Wyświetl sobie widok szczegółów i zobacz jakie wielkości mają te pliki, być może skopiowały się skróty zamiast obrazów. Domyślam się, że dostęp do starego dysku jeszcze masz... :-)

jabe, jpk...juz to zrobiłam i nic...widze te zdjęcia...przegladam je...rozmiary sie zgadzają...ale zaden program nie chce ich otworzyc...
j_zuzia...sprobuje i tego...dla mnie to kosmos jakis...nigdy wczesniej mi sie nic takiego nie przytrafiło...
j_zuzia...zrobione i dalej nic...czy moze to miec cos wspolnego z windowsem, moze postawic system na nowo?
mam jeszcze ten stary dysk...chyba o ile moj szwagier juz sie za niego nie zabrał...dzięki Wam naprawde....

No dobrze, a jak przeglądasz te zdjęcia, to przy pomocy jakiego programu?

z software dla canona...z faststone i ACDSee..i z windowsa:)

spróbuj odpalić komputer pod linuxem z płyty typu live i tam ruszyć zdjęcia jakimś programem...wykluczysz wtedy winę systemu lub sprzętu...
a ogólnie fotki masz na tej samej partycji na której system? może wina leży w błędach systemu plików lub błędach tablicy partycji...

DPP Canon i Corel PaintShop Pro totalnie nie widza tych plikow, ale przegladarka windowsa otwiera je normalnie. Dzieje sie tez tak na drugim komputerze. Zastanawiam sie czy to nie wina wlasnie oprogramowania dla Canona.

Zdjecia sa na innej partycji niz systemowa. Sa tez jeszcze na dysku zewnetrznym, ale z nimi jest to samo:(

Hmm... a używasz w nazwach plików (lub katalogów) polskich znaków, czyli pliterek?
Bo wtedy przy zmianie "ulubionego" systemu operacyjnego na nowszą wersję można wpaść w pułapkę różnic w kodowaniu tych nazw przez tenże system :|

Nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem ale mam nadzieje że nie skanowałeś tych zdjęć które zostały przeniesione. Należy przeskanować stary dysk nawet jeśli został on sformatowany lub usunięte z niego zdjęcia tak by zapisało je na nowym nośniku, czyli podepnij sobie stary dysk do nowego komputera i wtedy skanuj.

nie ,nie skasowałam...do mojego kompa tego dysku juz nie podepne bo za nowy sprzet na tego dziadka;)...na szczescie moj maz ma jeszcze kompa z tej starszej dekady;)...wiec bede musiała to zrobic jeszcze raz....mam teraz obawy...czy aby nie wirus jakis, nie dopadł moj stary dysk...i ukrył sie tak, ze drania az do teraz nie widziałam...bede musiała to jutro zrobic...jutro praca wiec dzisiejszy czas ograniczony....odezwe sie jutro...
jeszcze raz Wszystkim dziękuje:)

łooo ale mi sie pomnozyło tych @jutro i jutro;P...to sie nazywa zmęczenie materiału...;(
to jest tak jak sie chce wszystko szybko napisać...mysli jednak szybsze od klawiatury;)

Podstawowe pytanie -czy jak wrzucasz nowe fotki to otwieraja sie normalnie w tych softach o ktorych pisalas?

...ooo nie wpadłam zeby szybko zmajstrowac jakiegos cyka i to sprawdzic...
zaraz sprobuje:)

Jeszcze nie ide spac:)

ciesze sie, ze ktos jeszcze nie spi:)...no wiec...zdjecie cykniete...wrzucone i co ...otwiera sie w kazdym programie bez zadnego problemu...

@Mordecai: z tego co pamiętam to nie uzywałam polskich znakow...hmmm ale podrzuciłeś(łaś) mi pomysł...
wczesniej miałam polskiego windowsa, a teraz ma angola...wiec mozliwe, ze zrobił to o czym piszesz...

żeby podłączyć stary dysk IDE do nowej płyty głównej, która obsługuje nowe dyski SATA potrzebujesz przejściówkę, np. taką http://allegro.pl/przejsciowka-kontroler-adapter-sata-ide-ata-nowy-i1302483175.html więc nie formatuj starego dysku, bo zawsze możesz przeczytać dane z niego bezpośrednio na nowym kompie :D

...albo cos sie sypnelo przy kopiowaniu...
W zasadzie pracuje na kilku kompach - stare i nowe, angielski windows i polski (od pewnego czasu nie zauwazam roznicy:)), tak samo softy w roznych jezykach. W razie czego proponuje przeslac (albo wskazac miejsce do pobrania) jeden skopiowany plik. Moge sprobowac to pootwierac w roznych wariantach.
Proponuje jednak sprawdzic jak pisze Mordecai. W razie czego pozmieniac nazwy ale pamietac o rozszerzeniach. W takich sytuacjach trzeba zachowac spokoj.
Jest jeszcze jedna mozliwosc sprawdzenia - podpiac stary dysk do nowego kompa i bezposrednio z niego sprobowac otworzyc te stare pliki.
Na koniec zainstalowac polskie czcionki do angielskiego windowsa - mam tak na jednym lapku i nie zauwazylem problemu o ktorym pisze mordecai...

@Archeo...dzieki...jutro zaczne dzialac na nowo...:)
@tegieer...nie miałam pojecia o przejsciowkach....i ze jest w ogole taka opcja...coz marny ze mnie uzytkownik pcta...dzięki:)

widze archeo wpadl w iedzyczasie na podobny pomysl z tym podpieciem dysku:)
Jezeli to dysk IDE - najprosciej podlaczyc przez USB wykorzystujac zewnetrzna kieszen. Jak nie masz to napewno ktos ze znajomych to posiada. Nie kombinujesz wtedy z zadnymi przejsciowkami i podpinaniem bezposrednio do plyty.

@sapphire...tez jest opcja, ze sie przy kopiowaniu cos pokielbasiło...na angielskim windowsie mam juz zainstalowane polskie czcionki...
jak jutro to nie zadziała to moge Ci podesłać jakis plik...jesli u Ciebie program do obrobki go odpali...to pewne, ze u mnie cos rąbnęło...
przepraszam za te dziwne zwroty w ktorych sie wyrazam...poluzowała mi sie zyłka gdzies w okolicach skroni moze dlatego;DDD
dobrze, ze mi jeszcze humor dopiuje...pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia jutro...po pracy oczywiście:)

Przeslalem adres na PW. Hej i spokojnej nocy! :)