mam w programie nauczania dla fototechnika takie coś: Wykreślanie nomogramów programów automatycznej ekspozycji na podstawie odczytów z wyświetlacza aparatu.
szczerze powiedziawszy sama tego nigdy nie robiłam, poza tym oni mają dziki problem ze zrozumieniem po co komu balans bieli i że karta to nie matryca i odwrotnie...
postawię dowolny alkohol (w granicach cenowych dopuszczalnych dla nauczycielskiej pensji) temu, kto wymyśli jak to z nimi zrobić...
A na przykład dla reguły "słońce 16":)? Wg mnie - najprościej to zrobić w ten sposób, że zuchy przynoszą bloki papieru milimetrowego. Kreślą 2 osie, na poziomej nanoszą wartości przysłony, na pionowej będą wartości czasu naświetlania. W aparacie ustawiamy czułość (np ISO 100), ustawiamy przesłonę, odczytujemy na wyświetlaczu czas, nanosimy pukt na układ współrzędnych, zmieniamy przysłonę, odczytujemy wartość czasu - i tak dalej aż do końca wartości przysłony. Punkty w układzie współrzędnych po połączeniu dadzą linię obrazującą zmianę czasu w stosunku do otworu przysłony. Następnie zmieniamy czułość i powtarzamy to samo dla wszystkich dostępnych czułości. Po przeskoczeniu przez wszystkie czułości utworzy nam się wiązka linii o różnym nachyleniu, kąt nachylenia jest odzwierciedleniem ustawionej czułości:). Bo nomogram to nic innego jak wykres, takim nomogramem była onegdaj tabela naświetlań - ze względu na wygodę użytkowania w formie koła, wartości wcześniej były odpowiednio przeskalowane:)
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania - pisz:)
Da się zrobić. A żeby bardziej poczuli klimat niech to zrobią zczytując nastawy z jakiegoś starego Zenita z selenowym światłomierzem - może być model 11.
Mówię serio.
Pozdrawiam
po sprawdzianach mam depresję:( program jest napisany dla amatorów co mieli aparat w ręce a oni nawet telefonem nie potrafią zrobić zdjęcia:(((((( zrobić to kurde jedno a zrobić z nimi to drugie:/