/ STREET PHOTO...

... czyli co wolno, czego nie, a co powinno być naszym zdaniem a jak wygląda prawo?

No właśnie. Temat na czasie gdyż kolejny obiektywny konkurs ma być właśnie o Streecie... Na jednym z portfolio trafiłem na taki oto cytat( z góry zastrzegam, że nie znam jego autentyczności ale nie ona tu powinna być istotna, co raczej sens tych słów):

(...)szczególne momenty uliczne mogę zarejestrować tylko bez zgody osoby fotografowanej(...)Wojtek Wieteski - fotograf

Cóż słowa te są oczywiste, niemniej jednak nie rozwiązują pewnego problemu. Otóż sfotografować nam wolno każdego, jednak upublicznić jego wizerunek już nie. Publikacja na tym portalu powinna wymagać zgody na publikację wizerunku. Sądzę,że nie powinno być problemem podejście i spytanie się osoby fotografowanej o zgodę, oczywiście PO zrobieniu zdjęcia.
Kwestię uczciwości niestety może chyba zweryfikować tylko sumienie fotografa... Ale przecież na tym portalu mamy samych uczciwych autorów więc nie powinno to być żadnym problemem.

Myślę, że street jest na tyle szerokim zakresem, że można go pokazać bez naruszania prawa:). I to będzie wymagało całkiem solidnej gimnastyki koncepcyjnej i myślowej:) Efekty mogą być całkiem ciekawe:)

Oczywiście, że tak :)) Rzecz w tym,żeby być na tyle uczciwym (co niestety w tym pięknym kraju nie jest wcale oczywiste) i w wypadku gdy zdjęcie przedstawia czyjś wizerunek taką zgodę otrzymać. I tak na przykładzie zdjęć z OB portrety mubusa już samym sposobem pozowania sugerują że zgodę miał tak nie wszystkie streety dają taką pewność - ot chociażby ten z plakatu (broń Boże nie zarzucam braku zgody podaję tylko jako przykład typu zdjęć w których owa zgoda powinna być wymagana)

Co można fotografować, a co publikować? tu http://www.mmwroclaw.pl/330223/2010/3/1/co-mozna-fotografowac-a-co-publikowac?category=news jest dość obszernie temat opisany, może się przyda w tej dyskusji...

Archeo poruszasz ciut inną kwestię... Poruszasz cofnięcie zgody...Zgody, którą się posiada. Ja poruszam temat robienia zdjęć i nawet nie zapytania o zgodę na publikację wizerunku co w tym kraju w przypadku streeta jest wręcz normą.

Prawdziwy streetowiec o zgodę nie pyta, chyba że jakieś podtatusiałe foto-pstryki :-)

@ Peterex a Ty do której grupy się zaliczysz?? Do prawdziwego streetowca czy też podtatusiałego foto-pstryka?

@Archeo co stoi na przeszkodzie aby strzelić dobry pstryk bez pytania a po strzale zapytać o zgodę na publikację? Można? Można... ale jak widać na przykładzie kolegi Peterexa takie zachowanie, które dla mnie powinno być standardem, jest wręcz wyszydzane ( tekst o podtatusiałych foto-pstrykach).

@ Peterex a Ty do której grupy się zaliczysz?? Do prawdziwego streetowca czy też podtatusiałego foto-pstryka?

@Archeo co stoi na przeszkodzie aby strzelić dobry pstryk bez pytania a po strzale zapytać o zgodę na publikację? Można? Można... ale jak widać na przykładzie kolegi Peterexa takie zachowanie, które dla mnie powinno być standardem, jest wręcz wyszydzane ( tekst o podtatusiałych foto-pstrykach).

Zapominacie chyba, że "street"nie musi przedstawiać niczyjego wizerunku. Ba! Może w ogóle nie być "czynnika ludzkiego" na takim zdjęciu. Oto prosta definicja "streeta" (jedna z wielu): "Typ fotografii dokumentalnej, którego cechą jest przedstawienie tematu w niepozorowanych sytuacjach, które wydarzają się w miejscach publicznych, takich jak ulice, parki, plaże, centra handlowe, zjazdy polityczne i tym podobne. Cechuje ją też koncentracja na decydującym momencie, skłonność do ironii i dystansu wobec swojego tematu".
Zwracam uwagę, że nie musi być robiona na ulicy! :o)

To, że fotografia zgłaszana do tych foto zawodów nie musi zawierać czynnika ludzkiego już zaznaczyłem wcześniej ;-)
Ale tak... Chodzi dosłownie o "polowanie". Mi osobiście bardzo podobają się zdjęcia, na których występujący czynnik ludzki nie ma zielonego pojęcia o tym, że jest "ofiarą" i jego zachowanie jest naturalne i spontaniczne. Potem czy autor poprosi o zgodę na publikację czy nie to już jego osobista kwestia jak do tego podchodzi. Z drugiej strony jakbym np. w poniedziałek był na stadionie narodowym i uchwycił jakiś świetny moment na trybunach, który mówiłby wszystko o tym, co tam się działo to ciężko by mi było uzyskać zgodę na publikację wszystkich kibiców znajdujących się w kadrze ;-) To tylko taki przykład ale w miejscach publicznych jesteś narażony na to, że ktoś może uchwycić Cię w kadrze. Zwłaszcza, że to może być nawet zdjęcie rodzinne ze spaceru. Tym torem dążąc, pamiętajmy o tym również, że wszystko, co istotne dla zdjęcia, może znajdować się "na jego drugim planie";-)

Można tworzyć zasady, normy - indywidualne lub wspólne - ale i tak zawsze można to jakoś obejść ;-)

pzdr. i zapraszam do kolejnej edycji foto zawodów.

Wowa przecież oczywiste jest że nie rozważamy zdjęcia bez czynnika ludzkiego... Choć o ile się nie mylę to ochrona wizerunku nie dotyczy tylko i wyłącznie ludzi ale też m.in. znaków towarowych.
Korpa1 zdjęcie na stadionie jest zdjęciem szeroko rozumianego tłumu i jako takie nie wymaga zgody. Natomiast nie zgadzam się z tym, że czy autor uzyska zgodę na publikację wizerunku czy nie jest tylko jego sprawą. Wgrywając zdjęcie na portal zaznaczamy oświadczenie o treści: Oświadczam, że posiadam pełne
prawa autorskie do zamieszczonego zdjęcia oraz, że w wypadku prezentowania na nim wizerunków osób, posiadam ich zgodę na publikację fotografii (zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 wraz z późniejszymi zmianami).

EDIT: Do wowy: Chodzi mi o to , że oczywiście na zdjęcia bez czynnika ludzkiego nie wymagana jest zgoda, jednak nie one są tematem dyskusji. Rozmawiamy o streecie w którym pojawia się człowiek z wyraźnie rozpoznawalnym wizerunkiem (ot tak jak w przypadku plakatu konkursowego gdzie nie jest to zdjęcie tłumu a dwoje ludzi ma rozpoznawalny wizerunek)

Więc właśnie dlatego jako przykład podałem chociażby zdjęcie ze stadionu lub mistrza drugiego planu na zdjęciu rodzinnym. Przykładów może być mnoga ilość. Wiadomo, że jak zrobię zdjęcie całującej się pary namiętnie w parku, a potem okaże się, że moje zdjęcie jest powodem rozwodu to jak najbardziej za to beknę. Jeśli ja wystawiając zdjęcie na portal, zaznaczam opcję przez Ciebie wspomnianą to biorę pełną odpowiedzialność za ten czyn. Ja oczywiście bym tak nie zrobił ale podaje taki przykład.

Myślę, że każdy ma zdrowy rozsądek i nikt żadnego skandalu nie popełni na tym portalu.

Jest granica, której nie można przekroczyć, oczywiście ale to chyba każdy czuje po swojemu. Portal zabezpiecza się wprowadzając wspomniany przez Ciebie zapis i każda osoba powyżej 18go roku życia zaznaczając tą opcję bierze na siebie odpowiedzialność w takich właśnie przypadkach i to w jego rękach jest los tej całej zgody na publikację ;-)

Jeśli chodzi o akurat zdjęcie plakatowe to z osobami na zdjęciu miałem kontakt ale póki co nie muszę się tłumaczyć, bo nie było skandalu ;-)

Mam zatem pytanie do uczestników powyższej wymiany opinii - czy prezentując taki kadr (http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-618640.php) powinienem uzyskać zgodę osób tam widocznych, czy też ludzie są tylko elementem "wypełniającym"?

Absolutnie nie robie sobię jaj - mam tutaj np. na pierwszym planie dwoje ludzi, którzy sa łatwo rozpoznawalni... Pytanie może źle zadałem: czy zgoda jest Waszym zdanie wymagana w każdym przypadku, czy tylko wtedy, gdy człowiek w kadrze jest głównym bohaterem a nie jedynie dopełnieniem całości (tak jak w moim przypadku).

Archeo - ja ten portal traktuje serio, dlatego czasami bywałem wkurw...cy.

Mam nadzieję, że każdy wie co robi i kolejna edycja nie skończy się jakimś skandalem i kryminałem ;-)

Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w kolejnej edycji foto zawodów.

;-)

muddy ,
tylko wtedy gdy dana osoba jest głównym bohaterem kadru .

Tak też mi się wydawało. Dzięki, prorok.

Według mnie ta cała ochrona wizerunku się kupy nie trzyma. To jest ustawodawczy bubel będący w sprzeczności z prawem człowieka do wypowiedzi. Publikacja wizerunku przedstawiająca fotografowanego w niekorzystnym świetle może budzić wątpliwości i stanowić podstawę roszczenia na drodze prawnej. Nie chodzi tu oczywiście o fotograficzne światełko :-) Pokazanie kogoś na fotografii w normalny sposób, nie przynoszący uszczerbku jego godności nie może być utożsamiane z łamaniem prawa. To jest po prostu głupota. Rozumiem, że w przypadku osiągnięcia korzyści materialnej przez fotografującego można się doszukiwać jakichś podstaw do roszczeń (takie przypadki znam). Archeo straszy kasą. Ktoś kogoś na ulicy cyknął i od razu cyknięty domaga się zapłaty. Jego zbójeckie prawo aby się domagać bo większość ludzi w prymitywnym odruchu wykazuje pazerność na kasę. Na szczęście w wymiarze sprawiedliwości to tak nie działa. Za cykniecie kompromitującej fotki możesz odpowiadać podobnie jak za nabluzganie lub oskarżenie kogoś, czy nazwanie złodziejem etc .. ale nie za normalne wypowiadanie po przez obraz treści. Nie dajcie się ludzie w tym wszystkim zwariować !

ano pewnie Peterex .
do Sądów droga daleka . od początku uznałem ten wątek za zwykły bubel .

Parę osób się pragnie ... podkrełować i tyle :-) Robią ludziom wodę z mózgu.

Jest wiele bubli prawnych - choćby ustawa o podatku od towarów i usług czy ustawa o odpadach, to 2 pierwsze z brzegu:) Niemniej przepisy te obowiązują, należy się do nich stosować i liczyć z konsekwencjami ich naruszania. Takoż jak i nikt nie zdefiniuje ściśle pojęcia "naruszenie wizerunku" - jest to pojęcie o niezwykle subiektywnym zabarwieniu. Z drugiej zaś strony zwykłe zagadanie, zapytanie "upolowanej" osoby moze być wszak poczatkiem rozmowy, początkiem znajomosci:)

a wiadomo do czego kolejna znajomość może prowadzić.... z płcią brzydką skończy się libacją, a z piękną pewnie jakimś romansem ;-)

a więc zapraszam do kolejnej edycji foto zawodów.. Nie pozwól, aby taka okazja uciekła Ci przed nosem. Robiąc zdjęcie na potrzeby foto zawodów możesz się nieźle zabawić - się okazało, że wręcz powinieneś ;-)

Zgoda na publikację zdjęcia. http://www.obiektywni.pl/forum/watek-164170-0.php