/ Twoja Fotografia za dziecka :)

Twoją pasją jest fotografia, a teraz nagle cofasz się w czasie i masz 10/12 lat :) jakie robił/robiła byś zdjęcia? :) załóżmy, że nie martwimy się o zakup nowej kliszy a aparat i obiektywy mam te co teraz, oczywiście aparaty cyfrowe zmieniają się w analogi :)
napiszcie wszystko co wam do głowy przyszło :) czy nagle okaże się, że nie fotografowalibyśmy tego co teraz? jesteśmy dziećmi, inaczej widzimy świat, inaczej go rozumiemy, widzimy inaczej kolory, perspektywę itd

mi pierwsze co przychodzi do głowy to chyba bym robił kolegom i koleżanką zdjęcia na podwórku, bo wiele się działo :) robił bym Wyprawy na inne podwórka i w miasto cykać fotki budynkom, chciałbym zrobić zdjęcie z najwyższego drzewa na podwórku (tylko ja z całego podwórka wlazłem najwyżej a drzewo było wyższe niż domy pięciopiętrowe) chciałbym też robić fotki podczas wojny podwórkowej (a było ich wiele) zamiast w niej uczestniczyć, rzucać kamieniami i walczyć na kije :) (czasami to była masakra bo krew się lała z rozbitej głowy, guzy i poobijane palce u dłoni) no ale to była tylko zabawa nie wojna* :) ale bym miał super zdjęcia z wojny* jak prawdziwy fotoreporter :)

piszcie :)

no szkoda :( skoro nie chcecie się oderwać na chwile od tej dorosłej szarej rzeczywistości... to ja nie przeszkadzam :(

Inspirujący temat.
Uwieczniłbym wojny owszem, zwłaszcza te międzyblokowe, na proce i kakrętki :D Krew się lała ale nic nie leczylo lepiej ran jak świeży żółty piach z piaskownicy.
Miałbym też mnóstwo materiału zrobionego w kanałach pod moim osiedlem, ale cóż, hdr wtedy nie istniał. Pozdrawiam :)
ps. Jeszcze fotkę jak "gruby" wpadł do rzeki Mlecznej bo się pod nim lina urwała (a wtedy tam wywalały wszystkie garbarnie) hehe.

na rany dawaliśmy babkę zwyczajną bo na naszym podwórku rosło jej pełno :) a co do miejsc na fotografie HDR to wielka szkoda, że nie miało się tej możliwości :( było tyle ciekawych miejsc a potem wszystko zburzyli, wyremontowali itd :/ jak ruscy pojechali już sobie do domu to w Legnicy i okolicach rozstawili tyle ciekawych pod względem fotograficznym miejsc, że głowa boli :) lotnisko, hangary, bunkry, poligon itd itd a do tego jeszcze samochody, meble, papiery(dokumenty) czasami wszystko... oczywiście w pierwszych dniach, tygodniach to ci co pilnowali tych miejsc zagrali se co lepsze :]
i jeszcze jedno :/ nie wiem czy mam jakiś słabszy wzrok czy co? ale wydaje mi się, że za dziecka widziałem więcej różnych robali, płazów, gadów itd, jak byłem w lesie czy nawet w parku nad rzeką :/ nawet pamiętam jak pływało pełno raków i cierników :/ a teraz jakoś tak trudno jest coś wypatrzeć :/
nie wiem, może dlatego, że byłem małym człowieczkiem i byłem bliżej ziemi :) więc więcej i wyraźniej widziałem :)))))

hehe dokładnie, ile było np. wróbli a teraz wogóle się nie widzi.
Legnicę znam tylko z filmu "Mała Moskwa" który chyba dobrze oddaje ducha tego miasta.

co do tego filmu to sprawa dyskusyjna :)

Zrobiłbym zdjęcie wielkiego pieca w poniemieckiej piekarni, gdzie wskoczyłem do paleniska, po ciemku. Nic nie widziałem tylko czułem jak krew spływa po twarzy:) Do dzisiaj mam bliznę na czole chociaż to już kilkadziesiąt lat:) Szalone to były czasy... Aha jeździło się wtedy tramwajami, pomiędzy wagonami, na tzw. dyszlu. Stare tramwaje z ręcznie rozsuwanymi drzwiami i konduktor ciągnacy za sznurek z dzwonkiem na każdym przystanku... Największą frajdą było wyskakiwanie w biegu:) Konne wozy rozwożące oranżadę do sklepów warzywnych. Niesamowity widok w słoneczny letni poranek na starych Krzykach we Wrocławiu. Ludzie się znali, rozmawiali ze sobą... Myślę, że byłyby to fajne fotki.
Zapomniałbym... i jeszcze pies sąsiada Bimbo - sam chodził do sklepu po zakupy z listą i pieniędzmi. Niesamowite... zawsze czekaliśmy na niego z grupą chłopaków bo była to niesamowita atrakcja. Niestety przejechała go jakaś taksówka...

sapphire a dlaczego tam wskoczyłeś? :) przypomniałeś mi o stojących w lecie punktach z wodą sodową :) też bym zrobił fotkę kolejce ludzi jak się ustawiała po wodę z sokiem lub bez? :) :) :) i jeszcze mój ulubiony punkt pod kioskiem ruchu! koleś z maszynką do robienia waty cukrowej na patyku :) :) :)

K.S.N.S. - wskoczyłem tam bo żyłem pasją przygody (chyba tak zostało mi do dzisiaj). Pociągają mnie niebezpieczne sytuacje:)
Wracając do tematu... Przypomnieli mi się goście zapalający lampy gazowe na trasie od Miejskich Wodociągów do rzeki Odry - zawsze pojawiali się o zmierzchu z długimi tyczkami. Wspaniała trasa chociaż nie zawsze bezpieczna:) Ciekawe czy ponownie są te lampy jak na Ostrowie Tumskim. Był czas, że wszystko likwidowali bo stare...

Wszystko było wtedy takie realne, dzisiaj wirtualne...

Temat ciekawy ale powiem tak co do nie ograniczonej ilości błon - chyba jednak nie bo przez te cyfrówki ludzie wala tyle pstryków (bo przecież się wykasuje) a tak każda klatka była przemyślana, światło dokładnie zmierzone przynajmniej 2 razy, a ręczny AF - wieku 14lat używałem zenita.
Co do zdjęć z tamtych czasów to i tak pewnie bym nie zmienił tego co fotografowałem choć pewnie wolał bym więcej.
Jeśli chodzi o przyjęcie przez ob moich pierwszych fotek z przed 17lat to różnie zostały tu przyjęte (np: średnia jednej z fotek sięga aż 0,1 punkta)
na pewno był by to pejzaż, martwa natura i nocne

Ja bym sfotografował wszystkich kumpli... rozgrywki piłkarskie pod skocznią narciarską przy Łysej Górze w Sopocie... całopopołudniowe mecze w palanta... no i koniecznie bynkry... bunkry, które nieustannie, nieprzemyślanie, z duszą na ramieniu zwiedzaliśmy... I nasze odkrycia w nich...
Pewnie wojny podwórkowe tez by się załapały w kadr.

Ogniska:D! Całe mnóstwo ognisk, wyprawy na "Doły" na Ksawerze, porterty kumpli pomalowanych w barwy wojenne Apaczów najbardziej cuchnącym mułem ze stawów na "Dołach":)! Do tego "akcje" budowlańców na pobliskich budowach - ale tu przydała by się szybka kamera - pięknie leciały całe szyby z balkonu 4. piętra, a ten rozprysk kiedy walnęły o glebę:)! Sad po drugiej stronie autostrady - przewspaniałe śliwki węgierki:)! No i piękna grusza przed blokiem pod którą ktoś sprytnie wylał beczkę smoły - jak fantastycznie się skakało z tej gruszy (i znowu "szybka" kamera) - smola pięknie się rozchlapywała, zaś mamy... o jakże pięknie się darły na nas:D! (w wersji łagodnej: strofowały potomstwo":)

Fotografia dzieci, to jest dopiero mega sprawa :D Natknąłem się dziś na to http://sesjaciazowa.rybnik.pl/ Jak myślicie takie zdjęcia naprawdę są aż tak trudne?