/ co myslicie o stokach i ktore polecacie...

tak jak w temacie co myslicie o zarabianiu na stockach

No cisza!!!! Może komuś du... Obsmarujemy bo tylko do tego to forum chyba jeszcze służy do włażenia sobie w D i obsmarowywania sobie D

też byłam ciekawa wypowiedzi w tym wątku ale doczekać się nie mogę. Moje skromne zdanie jest takie,nie zajmuję się fotografią zawodowo jestem amatorką ale gdybym robiła rewelacyjne foty to na pewno skorzystała bym z takiej formy zarobku po pierwsze dlatego że bym zarabiała po drugie moje zdjęcia wyszły by do szerszego kręgu odbiorców. Pozdrawiam

A skąd przypuszczenie, że Obiektywni mają jakiekolwiek doświadczenie w tej kwestii? I w czym jest problem, żeby takie doświadczenie zdobyć samodzielnie?

Żaden problem! W sumie tak obiektywni to miejsce które z fotograią i wszystkim co z nią związane maja już bardzo mało wspólnego o co ja głupi śmiem zapytywać!

Mylisz się, Obiektywni są naprawdę dobrym portalem, o czym miałem przyjemność napisać w jednym ze swoich ostatnich komentarzy. Sarkazm nietrafiony... :-(

Jak najbardziej na tak. O nic sie nie martwisz a na koncie coraz wiecej kasy. Warunkiem jest oczywiscie duza ilosc prac np.300-500, poniewaz cena pojedynczej pracy jest bardzo niska np. XL 8€, a twoj zysk jeszcze mniejszy, ok. 20-25% w Fotolii. Mozna wiecej zarobic, jesli zaprzeda sie firmie calkowicie, czyli tylko u nich i nigdzie wiecej. Twoje propozycje musza byc poza tym zatwierdzone, a z tym nie jest tak lekko, bo rynek jest juz nasycony. Glownie idzie komercja, czyli pani w niezkazitelnie czystym biurze udaje, ze pracuje przed komputerem, artystyczne maja male szanse. Trzeby tez uwazac na fiskusa, do pewnej granicy zarobek jest free, jesli przekroczysz, musisz zameldowac.

Jpk. Ile ludzi tyle opini od Twojego komentarza portal nie stał się ani odrobine lepszy ani gorszy od moich drwin!!! O portalu świadczą prace i autorzy a tu średnio i bidnie, Z zacną większość można spotkać u ruskich


Co do stocków jestem na shutterstocku istoku fotoli i dreamstime i muszę powiedzieć ze ten pierwszy z mojego własnego doświadczenia bije całą resztę razem wziętą

Wkurzają mnie takie teksty. Jak tu tak bidnie to po co tu siedzisz? Jesteś na tylu portalach...

Pewnie mam skłonności masochistyczne czy jakieś takie

:)

helios tak z ciekawości- a jak to wygląda ze względu na prawa autorskie?

Musisz mieć zgodę na papierze którą dołaczasz do zdjęcia każde stoki maja swoje formy dane fotografa tel. Email modela i świadka w przypadku dzieci prawnego opiekuna

jak ktoś zacznie bawić się w stocki wtedy przestanie tracić czas (no chyba, że ma go wystarczająco dużo) na obiektywnych/fotoferiach i takich innych- stocki to czasochłonna zabawa jeśli chce się zarabiać na nich w dolarach a nie centach :)
podskoczą takiemu komuś (bo nie będą miały wyjścia) także umiejętności fotograficzno-obróbkowe (na większości stocków jest bardzo ostra selekcja zdjęć przed wpuszczeniem ich do sprzedaży- musi być "żyleta" i poprawnie technicznie). ja od sierpnia/września zacząłem troszkę poważniej się bawić w shutterstocka - i z każdym tygodniem/miesiącem jest coraz lepiej... dodatkowa kasa z hobby to fajna sprawa :) zwłaszcza jak dojdzie się do poziomu regularnych wypłat. aha - i nie trzeba robić też jakichś mega popularnych tematów, pejzażyści i przyrodnicy też mogą zarabiać. moje folio na ss:
http://shutterstock.com/g/miloszguzowski

Ja też wrzuciłem trochę swoich zdjęć, ale zrobiłem to tylko dla sprawdzenia czy to ma sens.
Mam specyficzne podejście. Dla mnie zdjęcia się nie liczą w ogóle poza tymi najlepszymi i tymi, które sam uważam za fajne. Dlatego stwierdziłem, że cała ta masa średniej papki może z powodzeniem pójść na sprzedaż. Tak też zrobiłem. Wstawiłem tego troszkę, ale czołówki nie tykam. Dla mnie to świętość. Nie zmieniło to też zupełnie nic w mojej fotografii (która niestety ostatnio kuleje). Niestety najwyraźniej jest tak, że żeby coś tam jednak dostawać, to trzeba regularnie coś wrzucać, a mi się nie chce. Raz na pół roku, jak mnie coś tknie, to wrzucam. Wiele na tym nie zarobiłem. Grosze po prostu. No ale też nie poświęcam tam żadnego czasu poza dwoma dniami na pół roku. Teraz spróbuję pokazać mojej żonie jak tam się to wrzuca, jak jest w domu z dzieckiem, to może coś powrzuca.

Generalnie, to widzę, że dużo zależy od szczęścia. Już miałem jakiś tam typ co się sprzedaje i wrzucając byłem przekonany, ze będzie szło i nic. Zastanawiam się, czy tych "pechowców" nie skasować i wrzucić po czasie jeszcze raz.

na SS lepiej wgrywac 20 na tydzien niz 500 co pol roku tak polityka firmy:(

tak. na SS trzeba sporo i regularnie wrzucać, jeśli chce się tam zarabiać to podstawa :)