| | |
jalens 2006-11-30 19:09:21 | | | Skimi, ja sam nie byłbym w stanie zrobić takiego zdjęcia jak tutaj inkryminowane. To z kobietą nad zwłokami jest jednak na tyle przejmujące - choć kontrowersyjne - że uważam, iż dobrze jest, że ktoś potrafi zrobić takie zdjęcia...
Widzisz, byłem w grudniu 1988 roku w Spitaku, mieście w Armenii, tuż po trzęsieniu ziemi, które w tym regionie zabiło 50 tys. ludzi. Co prawda, byłem od pisanie, nie od fotografowania, ale trzymaliśmy się siebie, jak bracia syjamscy - żeby w pojedynkę nie zwariować. Widzieliśmy, to, co widzi się, kiedy coś takiego się stanie. Czuliśmy też potworny trupi zaduch. Na stadionie w Leninakanie (teraz to chyba Giumri), oglądalismy całą płytę, bieżnię, wszystkie sektory zapełnione trumnami.
Widzieliśmy też dziesiątki reporterów - fotografujących bardzo różnie. Tak jak mój towarzysz - intelektualnie, oszczędnie, aczkolwiek wstrząsająco, i tak jak fotoreporter Bildta, niemieckiego tabloida - dosłownie, anatomicznie, czy fotografowie z Ameryki, którzy zdjęcia robili wręcz anatomopatologicznie (nie wszyscy, rzecz jasna). W hotelu te zdjęcia oglądaliśmy potem setkami - i te z aluzją, i te z przesłaniem, i te z urwaną dziecięcą nóżką w ręku ratownika. I zwłoki przykryte płótnem, i takie nagie aż do zawartości czaszki...
Po co o tym piszę? Ano po to, by się nie oburzać na zdjęcia dosłowne. Przecież nie ma obowiązku ich oglądać. Mi samemu robi się psychiatrycznie, kiedy widz e ludzi z obiektywami przy świeżych trupach, ale też wiem, że ktoś to musi robić, bo takie jest zapotrzebowanie. Fotografia prasowa - a takiej może próbować każdy "Obiektywny" - to nie landszafty ani ślimaki, glizdy, portrety,street foto, martwe natury... Nic jednak gorszego, ani nic lepszego od każdej fotograficznej specjalizacji. Po prostu istnieje. Nie musi być tak drastyczna, by wywoływać odrazę, bunt - ale i takie zdjęcia mieszczą się w tej konwencji. |
skimi 2006-11-30 19:50:36 | | | Jalens - "Nic jednak gorszego, ani nic lepszego od każdej fotograficznej specjalizacji. Po prostu istnieje." Tu się różnimy. Teraz podam przykład skrajny ale unaoczniający. Może w latach 40-tych "dr" Mengele powiedział "ktoś to musi robić, bo takie jest zapotrzebowanie". "Nic jednak gorszego, ani nic lepszego od każdej medycznej specjalizacji. Po prostu istnieje" a potem inni "lekarze" z poczucia obowiązku i chęci zrobienia kariery w nowym kierunku medycyny wzięliby się do ofiarnej, potrzebnej pracy.
Różni ludzie dla różnych korzyści wymyślili już różne "dziadostwa" ale fakt, że coś zostało już wymyślone nie znaczy jeszcze, że jest to dobre, potrzebne, właściwe itp. Napisz mi po co ktoś miałby oglądać zdjęcie konającego dziecka z urwaną nóżką? |
jalens 2006-11-30 20:07:53 | | | Skimi, nie mam więcej argumentów, widocznie więc masz rację, a ja plotę pierdoły. |
Migawa 2006-11-30 20:24:04 | | | Jeszcze mi tam hiteroha brakuje ze swoim 1; :/ |
Aradia 2006-11-30 20:32:33 | | | 1; toz to wielkie wyroznienie:D |
... . .. . . 2006-11-30 21:46:30 | | | aby było łatwiej trafić...
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-83197.php
zadałem tam pytanie, ciekawe czy będzie odpowiedź... i tak jestem na 100% przekonany że prawo tu zostało naruszone... twarz kobiety jest bardzo wyraźna a zgody na publikację jej wizerunku prawdopodobnie nie było...
można wprawdzie z rozpędu i pędu do zbierania punkcików o zwykłej przyzwoitości ale chyba było dość czasu aby to zdjęcie wycofać? |
vagabond 2006-12-01 00:35:32 | | | Corason - tym razem kompletnie sie z Toba nie zgadzam! Wyjasnilem przyczyny pod samym zdjeciem! |
corazon 2006-12-01 00:40:11 | | | vagabond;ja zadałem tylko pytanie,czy mamy moralne prawo oceniać poziom tragedii.a może wystarczy sam komentarz? |
... . .. . . 2006-12-01 02:46:40 | | | dobrze powiedziane vagabond... wystarczy aby podejść do tej kobiety, przytulić ja i powiedzieć, że to straszne, że warto takie zdjęcia pokazywać ku przestrodze i refleksji jakim się jest kierowcą i poprosić o zgodę...
dla mnie JEST WAŻNE CZY TA ZGODA JEST... dlatego pytam jeszcze raz...
Tubus... jak się zachowałeś?
wpisałem to pod zdjęcie... |
vagabond 2006-12-01 03:16:44 | | | Vankercie - dla mnie to zdjecie wydarzenia, a nie osoby. Rowniez rozpoznawalnosc tejze osoby jest raczej niejednoznaczna. Moim zdaniem nie trzeba bylo tutaj zadnej zgody. Zreszta takie pytanie w tym momencie jest nieporozumieniem. |
... . .. . . 2006-12-01 03:29:21 | | | No wiesz... kombinuję na przyszłość czy jakoś da radę taką zgodę uzyskać... później to znowu ktoś zniknie ci z oczu, nie masz adresu...
widzę, że mamy trochę różne zdania... dla mnie ważniejszy jest ten człowiek i jego uczucia (jeśli się na taką fotografię absolutnie nie zgadza) niż sama fotografia... takich scen ogląda się wiele np. w telewizji, na filmie...
podobną fotografię można też stworzyć przy pomocy aktorów itd. więc niekoniecznie TRZEBA je robić... MZ oczywiście... |
.. ... ..... 2006-12-01 08:27:27 | | | vankert, o co wlasciwie chodzi w tym temacie? najpierw piszesz o naszej wrazliwosci i o tym czy i jak oceniamy tragedie, teraz wyskakujesz z brakiem prawa do publikacji tego zdjecia
???
jak dla mnie ani twarz sportretowanej osoby, ani kwestie wrazliwosci nie cierpia za bardzo na tym zdjeciu. zaloze sie ze nie rozpoznalbys tej pani widzac ja na ulicy. autor nie czerpie zadnych korzysci z tej fotografii, nie osmiesza portretowanej osoby ani nic z tych rzeczy. poza tym - co jak co, nie jet to ani wulgarne, ani brutalne zdjecie.
dalej - piszesz o swoich odczuciach, sadach i podejsciu. a inni maja inaczej, odrobine tolerancji poprosze ;) |
| |