/ bardzo przepraszam

Nie zgodzę się, jurekk. Gdybyśmy tak postępowali, wówczas galeria nie wyszłaby poza pejzaże, makra i orły :> Ja właśnie oczekuję fotografii, której nie zrozumiem w ciągu pierwszej 1/10000 sekundy, która sprawi, że zacznę się zastanawiać, interpretować, obracać monitor, itp. Fotografia, która poza książkową "ładnością" nie prezentuje niczego więcej, nie jest dla mnie szczególnie atrakcyjna.

PS
żeby nie było, że taki mądry jestem to obydwa zdjęcia są w mojej ocenie jednako dobre
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-71562.php i http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-79284.php a jaka różnica w odbiorze?!

nie nie! jeśli oczekujesz na taką właśnie fotografię, to każda pojawiająca się próba, jest przez Ciebie, jako odbiorcę, nagradzana. Jeśli jest takich osób więcej, tworzy się wówczas pewnego rodzaju popyt na takie właśnie zdjęcia. Skutek: parę opróżnionych szuflad i foty się pojawiają.
P:

jurekk - galeria internetowa ma mnóstwo zalet. Jedną z nich jest brak ścian na których możesz prace wywieszać. Jest więc bardzo pojemna i, tak mi się dotychczas wydawało, może skupić wielbicieli fotografii wszelkiej maści. Red5, roa, Ty, ja i tysiące innych użytkowników - każdy znajdzie coś dla siebie. Ja ominę większość makro i podkolorowanych pejzaży, Ty coś innego i super. Zobaczę to co mnie interesuje. Dlaczego tak nie może być, dlaczego ktoś musi mi powiedzieć co jest dobre a co złe, i co gorsza uniemożliwić zobaczenie tego złego (w jego opinii oczywiście) - choć od dawna jestem pełnoletni i sam odpowiadam za szkody sobie wyrządzone?
roa - zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Ale doceniam, że masz swoje zdanie. Na pewno za tym stoi jakieś Twoje rozumienie fotografii (chętnie bym przeczytał czym dla ciebie jest fotografia), ja mam inne, chcę się jedynie dowiedzieć jakie jest to rozumienie z punktu widzenia Administracji. Wtedy będę wiedział na czym stoję, jakie prace mogę tu śmiało pokazać a jakie jedynie na parę minut, i tyle - chciałbym to wiedzieć.

jurekk >> jeśli ktoś podchodzi do fotografii z punktu widzenia ekonomii - popyt rodzi podaż - to rzadko się zdarzy, że "podskoczy" powyżej kiczu. Co to jest kicz, zdefiniował bardzo - na mój gust - trafnie keramodnor tutaj:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-43974.php

Zasada jest prosta - im fotografia bardziej od widza wymagająca, tym mniejszy na nią popyt. Skąd się zatem biorą wielcy fotografii? Czy ja wiem? Kwestia siły przebicia? Autorytet z dziedziny masowej zauważy fotografię ambitną i zacznie ją lansować? Z tego, co zauważyłem, gdy autor jest poważany, to bez względu na to, czy wrzuci fotografię ambitną, czy trochę mniej, tłum zazwyczaj wiwatuje tak samo. Co więc ma to wspónego z indywidualnym odbiorem zdjęcia? Nawet jeśli pod zdjęciem wymagającym będą hektolitry zachwytów, to i tak nie zmieni to faktu, że zrozumie je garstka.. Wniosek: wiwaty są na cześć autora, nie fotografii.
Coś jak Polacy i ś.p. Jan Paweł II - nieważne, co mówił, ważne że mówił. WIWAT!

@Red5:
1.Kera też ma wymoderowane zdjęcia, też ma negatywne komentarze pod zdjęciami. Ja rozumię to tak, że przekaz niesiony przez jego pracę, intencja autora nie została zrozumiana przez gremium, któremu została przedstawiona. Powody? Może gremium ma zbyt małą wiedzę a może język fotografa był za trudny (zbyt osobisty)?

sorry, muszę na chwilę przerwać. P:

wracając:
wysyłam różne zdjęcia, na OB głównie pejzaże. Przyczyna: tutaj jest mocna grupa pejzażystów, mogę się z nimi porównać w zakresie technik wykonania, obróbki. Ta druga, nie jest jeszcze moją mocną stroną więc podglądam, uczę się, badam granice, których nie można przekroczyć. Gdzieś indziej wysyłam też coś innego. Doświadczam chwil miłych i niemiłych. Obserwuję to samo zjawisko co i Ty widzisz; wiwaty są a cześć autora, nie fotografii. W sprzeczności z tym stoi jednak moja ostatnia fotka: wiwatów..... a autor co najmniej mało znany (jestem tu 5,6-tygodni) a to przecież nie jedyny przypadek.
Inną sprawą jest wartość artystyczna przedstawionego zdjęcia. Czy jest ono dobre czy tylko popularne? Bo jeśli jest popularne to jest kiczem, a jeśli nie jest popularne to ma szanse być dobre? I znów wybór należy do Ciebie.
Piszę to wszystko, by przekonać Cię, że każda publikacja rodzi pewne konsekwencje, na które musimy być wcześniej przygotowani. Jeśli wyjdziemy z założenia: a powieszę to zdjęcie, przecież każdemu wolno, to potem jest przykro.

@skimi: Przecież logując się do galerii czytałeś regulamin, w którym piszą o moderowaniu i nie podają żadnych reguł. Jeśli się z tym nie zgadzasz to po co się logować. Zadzam się natomiast co do możliwości galeri internetowych, ich pojemności, różnorodności, brakiem ścian jak napisałeś. Zauważ jednak, że to właśnie społeczność OB utyskuje nad wzrastającą ilością przewijających się ekranów zdjęć, obawiając się losu Plfoto. Zobacz co jest na OPh, ile tam komentaży pod zupełnie dobrymi zdjęciami.
Pozdrawiam :)

jurekk >> odnośnie fotografii keramodnora - potwierdzasz moją tezę :)
Ludzie wiwatują zazwyczaj na widok tego, co się podoba, czasami podoba się z powodu tego, a nie innego autora, tudzież tego a nie innego motywu/osoby na zdjęciu - ja się np. podniecam śmigłowcami ;)) Dobre może oznaczać popularne, popularne nie musi oznaczać dobre. Dobre nie musi oznaczać popularne, popularne nie musi przekreślać tego, że zdjęcie jest dobre. I to również należy rozważac w subiektywnym ujęciu, bo jak tu być obiektywnym? Czyli zgadzam się z Tobą.
Co do tego "przykro" - wszystko zależy, kto czego oczekuje. Jak ktoś oczekuje tego, że się tutaj dowartościuje - jest na to sposób. Niech publikuje jako tako udane portrety pięknych modelek, a zachwyty ma niemalże gwarantowane (zaznaczam, że nie znaczy to, iż każdy "portretowiec" szuka dowartościowania:). Jeśli komuś naprawdę zależy na podniesieniu warsztatu, ma taką możliwość - wystarczy znaleźć kogoś lepszego od siebie (a są tu fachowcy specjalizujący się w różnych dziedzinach fotografii), poprosić prywatnie o komentarz, wskazówki. Sam tak robiłem i nikt, kogo o to prosiłem, nie odmówił. Trzeba tylko chcieć. A jeśli ktoś chce po prostu zaistnieć i dlatego wrzuca to, co akuratnie ma na dysku, no cóż...

no i zgoda. Tak to niestety, obiektywnie mówiąc, subiektywnie się dzieje! P:

jurekk - ja należę do społeczności OB i nie narzekam na wzrastającą ilość zdjęć, i tak dziennie wyławiam około 15-20 które otwieram i tyle, jeśli będzie ich 28 to też nie problem. Na regulamin się zgodziłem (i go przestrzegam) ale skoro ciągle jest coś ulepszane to czemu nie zmienić czegoś co męczy chyba nie tylko mnie? Można chyba przyjąć istnienie dwóch sposobów działania: 1. dostrajasz się do widownia albo 2. robisz co uważasz za właściwe niezależnie od reakcji widowni. Ja wybieram ten drugi i liczę się z konsekwencjami (np. niskie oceny i niewyszukane żarty), chciałbym je tylko umieć mniej więcej przewidywać gdy konsekwencje są wynikiem działania moderatorów. Zacząłem się bawić w pisanie postów, bo chciałbym by ten portal zachował w sobie to co ma fajnego (choć coraz bardziej myślę, że miał). Jak tu się skiepści to już nie bardzo jest dokąd uciekać. A najbardziej tu cenię, oprócz możliwości publikowania, którą zapewniają i inne miejsca, możliwość wymiany myśli.