/ Ile średnioformatowców?

Ciekawi mnie ilu srednioformatowcow obiektywnych jest ciekawy jestem? i jakie doswiadczenia maja te osoby? Mam zamiar zakupic aparat Mamiya C330 F chcialbym poznac opinie o ile ktos go uzywal. Prawde mowiac mialem dosc mala stycznosc ze srednim formatem wiec chetnir wyslucham wszelkich rad i opinii.

hobbes dobrze prawi, wodki mu dac :) zastanow sie po co ci sredni format, duze to nieporeczne, filmy trzeba wywolywac i w ogole. zaleta jest taka, ze kadr kwadratowy (no ale przeciez mozna malym obrazkiem zrobic i uciac do kwadratu), ale przede wszystkim masz wieksza klatke, przez co jakosc lepsza i mozna wieksze odbitki robic bez straty jakosci - to tak jak z wielkoscia matrycy. tak wiec jezeli chcesz robic duze odbitki z negatywu i bedziesz z tego czerpal radosc to kupuj smialo, ale jezeli masz tego uzywac glownie do skanowania i wystawiania w sieci to zupelnie jest to bez sensu, niepraktyczne i nieekonomiczne (ja za zeskanowanie jednej klatki w dobrej rozdzielczosci place 7 pln ! ! ! - gdzie zakup rolki filmu wychodzi 13-14 zl) - juz lepiej zainwestowac w cyfraka z duza matryca. w jednym z hobbesem sie nie zgodze: jezeli skanowac negatyw ze sredniego to tylko w labie na pro skanerze, albo zainwestowac w skaner do negatywow srednioformatowych (ogromny wydatek). wszelkie inne "tanie" rozwiazania sa dla mnie po prostu bez sensu: najpierw robisz fote w super jakosci srednim formatem, zeby zaraz potem cala ta jakosc poplynela przez kiepski skaner, no bo niewazne jaki plaski skaner i niewazne, ze ma nawet przystawke do skanowania srednich negatywow to i tak bedzie to lipa w porownaniu z profesjonalnym skanerem. pzdr

Ja też chcę 6x6 ;) Chyba muszę w ciemni pogrzebać w szafach, na pewno coś się tam kurzy ;)

Eee, światłomierz a po co? Nie można przenieść wartości (po modyfikacji zdaje się) z małego obrazka?

jasne, ale ja sie wypowiadalem tylko w odniesieniu do 6x6 czyli klasyka, i takiego jakim sam robie. poza tym ogolnie sredniak ktory ma byc wykorzystywany wylacznie po to, zeby potem skanowac negatywy mija sie z celem. a co do powiekszalnikow, to uwazam, ze bardzo dobry jest magnifax. w szkole robilem na beselerze wielkosci szafy z elektronicznym nastawianiem gradacji, bajerami i procesorem do wywolywania odbitek "suchy do suchego", a i tak wole swoja ciemnie z magnifaxem i kolorwa glowica i kuwetami, gdzie widze jak obraz sie pojawia, a jakosc wcale nie jest gorsza :) poza tym do magnifaxa mozesz dokrecic jaki chcesz obiektyw. na allegro nikony i rodenstocki chodza po 500, 700 zl.

swiatlomierz, szczegolnie punktowy sie przydaje, mozesz wtedy robic systemem strefowym :)

ja już dawno temu zrezygnowałem ze światłomierza i pomimo TTL'a wszystko ustawiałem na oko, efekt zaowocował w kilku przświetlonych, niedoświetlonych kliszach. Potem na cyfrze miałem większą swobode, i nauczyłem się, że co aparat i film, tym inne wartości należy ustawiać, ale teraz mój mózg i oko jest najlepszym światłomierzem po wstępnych testach ustawiam naświetlenie "na oko" i efekty są takie jakie chce. Polecam nauczyć się tej rzeczy. Mózg i oko to najlepszy światłomierz a do tego - bezpłatny :)

Hehe, ja wysiadam przy tych Waszych tekstach ;) Ja bym do krokusa wsadził negatyw ;D

Rex - no właśnie... otóż to.

tegieer - czym?? Systemem strefowym??

Na sprawdzeniu jakie naświetlenie rzeczywiste daje ustawienie migawki i przysłony. Np inaczej wyglądają te same wartości na filmie Kodaka ISO 200 a inaczej na FUJI ISO 200. W cyfrze łatwiej bo masz podgląd od razu, a w analogu, to jakieś 2 filmy.

i nie mówię, że 2 skopane filmy, bo wiadomo, że nie ustawisz jakiś skrajnych wartości, a lekko niedoświetlone, lub prześwietlone poszczególne klatki

Rex skoro opanowales taka zdolnosc to szacun :) obawiam sie, ze u minie takie podejsci nie zdaloby egzaminu. wiadomo, ze z praktyka jestem w stanie oszacowac oswietlenie, ale jestem pedantyczyn i lubie miec "idealne" naswietlenie. poza tym nie chodzi tylko o naswietlenie, ale tez o wywolanie i dlatego posluguje sie systemem strefowym (_M: systemem wymyslonym przez Ansela Adamsa, mozesz poszukac w googlach: zone system) i mierze wartosci w cieniach i w swiatlach, zeby pozniej wiedziec jak mam wywolywac.

lolo, ale światłomierz nie jest na tyle dokładny, bo jak napisałem ISO, ISOwi nie równe. Nie robię dużo zdjęć analogiem - kiedyś robiłem sporo. Myślę, że warto przetestować możliwości własnego oka.. i tu nie chodzi o poziom tylko o nawyk. To tak samo jak granie na pianinie, początkowo zastanawiasz się gdzie znajduje się jaka nuta, jaki ton, jak ułożyć palce, ale po odpowiedniej wprawie robisz to intuicyjnie nie zastanawiając się nad klawiszami

tegieer - oki, po takim wyjaśnieniu jestem już w domu ;)
lolo i Rex - oboje macie rację. Na oko nie idzie określić idealnego naświetlenia, bo zbyt wiele czynników wchodzi w grę. Ale po pewnym czasie można dojść do wprawy by bez ryzyka zniszczenia klatki zrobić w miarę poprawnie naświetlone zdjęcie. Wcale nie potrzeba do tego wiele czasu i wypstrykanych filmów. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na to jak wygląda światło i co wskazuje TTL, po pewnym czasie człowiek intuicyjnie przestawia parapemtry przechodząc np. z cienia na słońce.

-M racja, wspomaganie się TTL-em też jest przydatne, ale myślę, że równie ważną sprawą jest znanie własnego siebie i własnego aparatu, oraz filmu, gdyż w niektórych sytuacjach trzeba umieć zdecydować, czy wprowadzenie wartości ze światłomierza, czy nawet jak na oko owocuje pożądanymi efektami, bo na nic prawidłowe oświetlenie, kiedy zdjęcie pozostanie np poruszone.

Hobbes a ja cały czas myślę o Kievie 66
Rex, no masz rację, nie wszystkie negatywy naświetla się według wskazań światłomierza.

hobbes bardzo ladne wyliczenie nam zaprezentowales, jestes ksiegowym :)))

:)

hobbes... o ile mi wiadomo feelgood robi kievem

hehe ;)
w sumie pentacon chyba w podobnej cenie jest?

prawda jest taka: P-six jest jak tanie wino. a tanie wino jest dobre, bo jest tanie i dobre :)))))

taka stara maksyma z dawnych czasow, jak jeszcze bylem chlorem w liceum :)))

He ;) No chyba wolę te toporne sixy, kievy, poza tym cena, cena, cena ;)
Ciemnię mam, więć połowa wydatków z głowy ;)

:) Ciemnia ma swoją magię, tylko kanapki brać. Poza tym zawsze można sobie laptopa podłaczyć ;)