/ Najwyższa średnia

http://www.obiektywni.pl/galeria/index.php?id_kategorii=&sort_kryterium=ocena_srednia&sort_kierunek=desc&okres_od=0&okres_do=0&okres=3

taki mam zwyczaj po kilku dniach przerwy... kliknąć sobie najwyższą średnią za 3 ostatnie dni... Bardzo ciekawy efekt to daje czasem. Nie wiem ile fotek wyświetla się na stronie, ale imho wśród nich są 2 wartościowe artystycznie i emocjonalnie i 3 ładne... a reszta... śmiać się? płakać? zrobić ukłon dla gustu masowego? olać?

http://www.obiektywni.pl/galeria/index.php?id_kategorii=&sort_kryterium=liczba_punktow&sort_kierunek=desc&okres_od=0&okres_do=0&okres=3

najwyższa ilość punktów. Co się zmieniło? Zdjęć wartościowych, ponadczasowych, interesujących, artystycznych- sztuk 1, więcej za to fotek ładnych...

Iness, popełniasz błąd systematyczny. Ja mam ustawione 100 zdjęć na stronie. Jeżeli w ciągu ostatnich trzech dni wpadło do galerii 300-400 zdjęć, z czego kilka "wartościowych" to i tak wyświetli mi się pełna setka, nawet jeżeli połowa z tego będzie miała po kilka punktów i średnią poniżej 1.

Poza tym wcale nie wiem, czy bardzo chciałbym uczestniczyć w działalności galerii, która ograniczałaby się do osób bardzo zaawansowanych w temacie fotografii, osób o uznanej renomie, ustalonych poglądach i dużym doświadczeniu. Chyba dobrze jest tak, jak jest.

Statystyczny (średni) Polak bije swoją żonę 3 razy rocznie....
Czy wynika z tej statystyki,że każdy?

Nie każdy, Mea, nie każdy.

Tylko żonaci... :-)))

Jacku chodziło mi o to, że... statystycznie punktami nobilitujemy fotografie z wszech miar poprawne technicznie (wliczając dobre kadrowanie i komponowanie) ale nie koniecznie ciekawe, dobre, wartościowe, prezentujące nowatorstwo. Takie foty umykają uwadze w tych 400 przez Ciebie wspomnianych. Kiedyś zdarzało mi się pisać w krytykach- oglądaj najlepiej oceniane. Tylko czego się taki ktoś nauczy- poprawnego kadrowania i operowania ostrością + poprawnego przygotowania do netu. Nie zasugeruje mu się nawet krzty inwencji i kreatywności i to jest smutne. Ja się uczyłam od bardzo dobrych. I sądzę że byłoby smutne gdyby ktoś miał się uczyć ode mnie, a nie z książek jakie ja czytałam i z fotografii które ja podglądałam. Mam nadzieję, że zrozumiesz o co mi chodzi, bez posądzania mnie o megalomanię ;)

chyba nie rozumiem watku...., ale wydaje mi sie ze autorka sie chciala podzielic refleksja, ze jej gust sie nie pokrywa z masowym??

mz Iness ubolewa nad tym,że nie ma praw administratora do korygowania bilansu punktowego ;-)

Pewnie, że Cię rozumiem i to bardziej niż przypuszczasz.

Natomiast tak na marginesie, to przyznam Ci się do pewnej ułomności mojego charakteru.

Widzisz, ja właśnie jestem z tej grupy, która ma już BARDZO MOCNO ugruntowany światopogląd fotograficzny, od bardzo dawna wiem co chcę, a czego nie. Naprawdę bardzo doceniam fotografię poszukującą, nowoczesną, fotografię łamiącą konwencje i zasady. Obiema rękami podpisuję się pod zdaniem, ze bez tego nie byłoby żadnego postępu, nie ojawiłoby się wiele fantastycznych zdjęc, nie zaistniałoby wielu rewelacyjnych fotografów.

Tylko w tym wszystkim jest jedno "ale" - ja nie cierpię takiej fotografii oglądać. Jednym z głównych motywów zdecydowanego przesunięcia środka ciężkości mojego zainteresowania z oPh na OB, było właśnie to, że tam taka fotografia jest na absolutnym piedestale i wyrażenie negatywnej opinii dotyczącej np. socjologicznego street-photo w B&W zakrawa na co najmniej świętokradztwo, a tu jescze jest dużo osób skrecających w stronę absolutnie realistycznego krajobrazu, portretu, aktu, martwej natury (nieomalże wyklętej na oPh).

Marzeniem miom jest stworzenie galerii tematycznej, ukierunkowanej na estetykę, a nie przekaz i emocje - chociaż tu granica jest bardzo płynna, np. to Twoje zdjęcie http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-49551.php może być odbierane w obu kategoriach, w zależności od nastawienia oglądającego - albo przynajniej wydzielenia z galerii dwóch nurtów, które wzajemnie by się ze sobą nie ścierały.

Niestety mam pełną świadomość, że bardzo duży procent zwłaszcza młodego pokolenia fotografów poglądy takie jak moje potępia w czambuł, nie dopuszczając nawet do dyskusji. Dla wielu - zbyt wielu MZ - wartości estetyczne nie są żadnym uzasadnieniem naciśnięcia spustu, a powstały w ten sposób obraz można co najwyżej nazwać zdjęciem, ale na pewno nie fotografią. Niektórzy starsi też na to chorują...

Cholera, chyba się rozpisałem trochę OT, ale tak jakoś trafiło w mój słaby punkt... :-)

Ja, choć młodszy, podpisuję się pod tym co naskrobał jpk wszystkimi 4 rema kończynami !

fajna byłaby galeria, gdzie nie byłoby ocen, tylko modemy biotermiczne rejestrujące poziom podniecenia,szoku lub frustracji
przy oglądaniu danej pracy...
myślę,że jest to wykonalne

Mea - a dlu userow kont premium - przekaz strumieniowy na zywo w momencie gdy komentujacemu peka zylka :")))))

chętnie bym dopłacił ,za taką opcję ;-) bo znam paru takich,co im pęka a tego nie widzę :-(

jpk, piszesz prawie tak konserwatywnie jak osoba, która mnie uczyła procesu ciemniowego :)

vodek autorka chciała zaproponować żebyście otworzyli te linki i powiedzieli szczerze, czy Wasze gusty pokrywają się ze statystyką i w jakim stopniu i co Was w tej statystyce cieszy, martwi, zastanawia, denerwuje :)

Iness,
marna sprawa... ptaszki, drzewka są miłe, ale raczej poza moim gustem oceniającym. Poza tym filtry należałyby się dwa - pierwszy dla zdjęć powyżej np. 50 punktów, drugi dla średniej.

Iness,zauważ że ok 70% userów tutaj ocenia TREŚĆ ZDJĘCIA a nie jakoś i sposób w jaki zostało wykonane
Podobają się zdjęcia z egzotycznych wypraw (nawet totalne babole), mega makra mikro robali, zwięrzęta leśne o świcie i zmroku
akty i portrety modelek
A związane jest z tym,że takie obiekty są dla ok 85% userów nieosiągalne albo nigdy jeszcze nie widziane
Drugorzędna i marginalną sprawą jest tu technika,jakość,rzeczywista wartość merytoryczna i artyzm...
Nie walcz z tym. Nauczy się z tym żyć

racja mea, mysle ze trzeba sobie tez odpowiedziec na pytanie dla kogo robimy "tworzymy" zdjecia?, dla siebie?, dla przecietnego widza?, dla waskiej grupy fotografow/koneserow?,
bo jezeli:
1. dla siebie- oceny i opinia innych nie powinna miec znaczenia
2. dla przecietnego widza- przyjmujemy statystyki z pokora
3. dla koneserow- unikamy pokazywania fotek na ogolno dostepnych forach foto, ograniczamy sie do wystaw itd...
:-)

mea, jeszcze nie napisałeś, że dzieci są chodliwym tematem... ach ta oksytocyna ;D

lolo chyba pierwszy raz się z Tobą nie zgodzę. Takie zestawienie mówi coś o guście zbiorowym, jak to mea ładnie podsumował ;)

Iness, a mianowicie co?
Że ludzie lubią ptaszki? Że lubią kolory? A może, że ptaszników jest więcej? Albo wystawiają zdjęcia wtedy, gdy jest więcej ludzi na portalu? Albo, że oceniają sobie wzajemnie? Albo, że to czysty przypadek, bo akurat sprawdziłaś tego i tego dnia a w pozostałych sześciu dniach tygodnia wynik byłby zupełnie inny?
Statystyka :)

wszystko się zgadza _M ale ja jestem socjologiem a nie manipulantką. Robię to dokładnie w każdy poniedziałek za ostatnie 3 dni i po każdej dłuższej nieobecności za 6 dni. Nie zauważam od kilku miesięcy większych wahnięć wyniku :)

Iness, teraz zaczynasz prawić do rzeczy. Jeżeli jesteś socjologiem to doskonale rozumiesz moje wątpliwości co do metodologii owych badań. Zrób to porządnie i napisz artykuł z pełną statystyką. Zupełnie poważnie, to może być ciekawa lektura ;)

są takie dni,że akty mi się nie podobają

Zgodnie ze statystyką to pewnie nie jest poniedziałek ;)

Może napiszę artykuł ale raczej n.t. socjometrii. Taka fajna teoria do wyjaśnienia KWA, TWA, i o kulturze masowej i jej cechach. Statystyki wtedy mogą być jedynie pomocne :)