/ Czym jest fotografia.

alekp ja nie mowie, ze tutaj nie mzona znalezc dobrych fotograwow i dobrych zdjec. mozna, mozna.
oczywiscie, sposob, ktorry opisles jest jednym z latwiejszych. z jednym malym ale: jak sie zapewne zorientowales fotografowie z czolowki punktowej to: krajobrazista, milosnik zwierzat, krajobrazista, milosnik zwirzat, krajobrazista-milosnik robaczkow, znow krajobrazista.... (przepraszam autorow za pewne uproszczenie)
wszyscy swietni w tym co robia, ale nie w tym rzecz.
ja uwielbiam krajobrazy i makro, ale it's not everybody cup of tea, jak amwiaja angole.
skad taki milosnik zdjec reportazowych czy portretow ma wiedziec, co jest dobrym zdjeciem?
ja nei wiem. nie odrozniam. dziwie sie czasem zachwytom...

mema zgadzam się z tobą. Dlatego zaznaczam, że ja mówię tylko o krajobrazie.

alekp: gdzies na forum niedawno byla dyskusja o tym, ze krajobrazy i futrzako-pierzaczki to nie fotografia, ze co to za sztuka pstryknac pejzazyk albo sojke za morzem
;-)

na piekne zdjecia przyrodnicze napatrzylam sie (i dalej napatrzam, choci ostatnio pojawilo sie sporo nowych i poczatkujacych) na fotografii przyrodniczej. czesc z autorow jest zarejestrowanych rowniez tutaj

uprawianie fotografii od dawna jest zjawiskiem socjologicznym
---
każdy aparatotrzymacz (nie mylić ze statywem) ma swoje powody na to uprawianie
dla mnie jest to zabawa intelektualna
nie utrwalam pięknych widoków, nie relacjonuję ważnych zdarzeń, nie dzielę się z ogladajacymi swoimi przeżyciami, wstrzasam sie na wspomnienie o wartościach artystycznych
fotografując gram w skojarzenia, najczęściej sama z sobą :-)

Oczywiscie, ze mozna nauczyc sie niejednego w galerii fotograficznej : techniki, nowych nurtow, bardziej obiektywnego spogladania na zdjecia swoje i innych.
Mozna nauczyc sie rowniez pokory. Czy to nie duzo ?

mema jak dla ciebie to takie łatwe to po co wogóle z nami rozmawiasz? Myślisz, że sfotografowanie ptaszka jest takie łatwe? W takim razie spróbuj i pokaż mi pierwsze zdjęcia:) Tak samo krajobraz... Co w nim jest łatwego? Można pstryknąć zwykły landsztaft, ale co z tego jeśli nikt nawet na to niepopatrzy? Fotografia krajobrazowa wymaga wieeeeeelu poświęceń. Najlepsze światło jest rano i tuż przed zachodem. Trzeba wstać np. o 4 i iść. Wieje, przemoczone buty itd. Na dobry krajobraz składa się bardzo wiele czynników. W krajobrazie nie chodzi tylko o to by pokazać jakieś miejsce chodzi tu o to aby oddać specyfikę miejsca i urok. Fotografia krajobrazowa i przyrodnicz to jedna z trudziejszych dziedzin sztuki.

Na szczęście dobra fotografia, która się podoba, nie musi z szumną sztuką, szeroko rozumianą, mieć cokolwiek wspólnego :-)

Uf..

Hmm.. może odpowiedź na to, czym jest fotografia, kryje się w pytaniu: czym różni się fotografia od malarstwa, czy szkicu ołówkiem? Ten sam motyw namalowany, bądź narysowany może być wielką sztuką, a sfotografowany może być uznany za banał. Więc?

nie bądź banalny zlloty :D

Nie ucieknę przed tym ;)

Nie wiem , czy ktoś to wcześniej powiedział, bo nie chce mi się czytać, ale mnie galerie nauczyły pokory i chwała za to.

i znowu mam ten problem... Bicki: "dobra fotografia, która się podoba" - to zestawienie słów martwi mnie

marta: chyba wiem, dlaczego cie to martwi...
podobno 'M jak miłosc' tez sie baaardzo ludziom podoba, i Samotnośc w sieci i piosenki Ich troje...
A im bardziej się ludziom podoba...
;)

alekp: zle mnie zrozumiałes. ja tak nie twierdzę, ktos inny tak pisał.
ja wiem, jak trudno jest zrobic dobre, ciekawe zdjęcie krajobrazu. ja wiem, co to znaczy wstać o 5.00, jechac kilka km rowerem na pustą plazę tylko po to, zeby się okazało, ze koło tych fajnych skał zacumowal statek. Albo wlezc na górę, a tymczasem już w dolinach naszła mgła a słonce schowało się za chmurą. Wiem, co to znaczy łazic godziami w deszczu po lesie, próbując mimo wszystko znaleźc jakis ciekawy temat.
A ptaszków w ogole nie pstrykam - to ponad moje mozliwosci.
ja jestem po tej samej stronie barykady
:)

Możliwe:) Tak to zabrzmiało. Cieszę się, że tak nie uważasz:)

Mema i Marta, nasuwa się pytanie po co i dla kogo robimy zdjęcia. Jeśli dla siebie, to może się innym nie podobać, jeśli zaś dla innych i np komercyjnie, to musi sie podobać, jak M jak miłość :)

to co widzimy, zawsze jest chwilą... gorzej, że często jest NIEPOWTARZALNĄ chwilą... :/
poprzez fotografię tę chwilę można zatrzymać (czy rzeczywistą czy skomponowaną, oczekiwaną to mniejsza), potem się nad nią zastanowić, podziwiać, "napawać" itd. co kto lubi...
im lepiej to robimy tym mocniej będziemy związani z fotografią...

looki: mysle, ze masz rację. na szczescie mogę sobie pzowolic na robienie zdjęc, które się bedą podobały mnie samej i doskonalic sie do stopnia, w którym większosc ze zrobionych przeze mnie zdjęc bedzie się mi podobało, a potem moze nawet jeszcze jakims innym miłosnikom fotografii.
nie musze szukac ujęc na pocztówki i scenariusza na drugie M jak miłosc
:)

Fotografia to realizacja teorii Einsteina w praktyce... zatrzymujemy czas poprzez zatrzymywanie światła.