| | |
piotrrodzoch 2007-03-28 22:46:18 | | | nr 1: http://www.allegro.pl/item180396852_tamron_28_75_2_8_xr_di_ld_if_nikon_.html#photo
nr 2: http://www.allegro.pl/item180387285_sigma_28_70_2_8_df_ex_nikon_nie_uzywana_.html
to powazne pytanie i prosze przynajmniej zeby raz byly powazne odpowiedzi ;) te glupie 100zl ma dla mnie duze znaczenie mimo wszystko, a chcialbym sie jeszcze skonsultowac z Wami w tej sprawie bo moze a noz ktos ma jeden z nic itp itd... Calme napisz cos :P :D |
Andres 2007-03-29 01:28:35 | | | chciałem kupować sigmę i w sklepie pozwolono mi podpiąć tamrona ... okazało się że w mojej opinii lepiej wypadł Tamron. wielu znajomych nim robi zdjęcia i nie narzekają, a i u nas pomimo 24-70eLeczki na stanie i on jest używany. |
Robert 2007-03-29 09:05:42 | | | Tamron bije sigme na głowe, ale pod warunkiem, ze jest to właściwie wybrany egzemplarz, bo sa b. duze rozbiezności w wykonaniu. |
jiggaman 2007-03-29 10:19:18 | | | a na co zwrocic szczegolna uwage przy zakupie tamrona, zeby trafic na tn wlasciwy egzemplarz???????????????? |
Sordyl 2007-03-29 10:21:46 | | | na to by robił ostre zdjęcia i AF trafiał tam gdzie chcesz. Da się to tylko sprawdzić robiąc "twoim" aparatem i tym konkretnym egzemplarzem obiektywu. |
Robert 2007-03-29 10:27:40 | | | Są egzemplarze wyraźnie optycznie gorsze. Dobry Tamron ma być ostry przy przysłonie 4 praktycznie na całej powierzchni klatki, spadek jakości na brzegach kadru ma być minimalny. Najlepiej kupować w sklepie, który ma kilka egzemplarzy i wybrac z nich najlepszy. |
Lifter 2007-03-29 10:59:33 | | | Tamron to jak pudelko czekoladek, nigdy nie wiesz co trafisz (toz samo z sigma). Sam wymienialem trzykrotnie, zanim trafilem na egzemplarz, ktory mi pasowal (na moj widok panowie w sklepie ciezko wzdychali...) bo kolejno mialem w nim
1. Forward focus. Nie za duzy ale skoro place to wymagam.
2. Ten byl dziwnie spieprzony, bo wszystko bylo ok poza ogniskowa ok. 50 mm gdzie niesamowcie zaczal mydlic.
3. Straszne luzy na pierscieniu ostrosci.
Dopiero czwarty okazal sie strzalem w dziesiatke. Znajac zycie to poza tym nr 2, inne spowrotem trafily na polke, czekajac na frajerow...
A najlepszy numer to taki, ze ten czwarty po miesiacu sprzedalem, bo trafil mi sie stary ale bardzo jary MAF 28-135, ktory kosztujac polowe ceny Tamrona nie ustepowal mu jakoscia (no dobra, aberracje mial wieksze... ale w znosnych granicach), szybciej ostrzyl, i do tego 28-75 i 28-135 - sami rozumiecie.
|
| |