/ Smudge czy nie Smudge - o to jest pytanie (PS)

Hej!
Z księżycem mi nie wyszło, nie mam dobrych lornetek (hehe).

Ale poważnie. Zbieram się trochę za portrety. Miałem okazję parę popełnić. Siedzę nad obróbką. Z tego co widzę wiele osób wygładza rysy twarzy modelek/modeli przed publikacją. Czy możecie się podzielić doświaczeniami z tej dziedziny? Kiedy się to robić powinno, kiedy nie (czy to jst tak, że jak glamour to tak a jak zwykły portret to nie?), jakie są niebezbieczeństwa i najczęstsze błędy? Będę wdzięczny bardzo za pomoc, a jak się koleżanka zgodzi to jutro coś pokażę :).

Staszek

eee tam , dawaj takie jakie masz , delikatna kosmetyka zdjecia i starczy , co ty babce 90 letniej chceszzmarszczki likwidowac :)

Stassad, bawie sie portretami, wiec czuje sie uprawniony do zabrania glosu, mimo iz kawal wiedzy do zdobycia jeszcze przede mna.
Osobiscie uwazam, ze nadmierne poprawianie dziela natury jest szkodliwe, przede wszystkim dla wlasnego zdrowia: zbyt dlugie siedzenie przed monitorem szkodzi oczom.
Oczywiscie, jesli sa jakies wady cery i temu podobne rzeczy, nalezy troche czasu spedzic, zeby to poprawic. Natomiast ogolnie jestem zdania, ze nadgorliwosc podczas obrobki portretu jest gorsza od faszyzmu ;)

amen

No to gut. Jak się uda, to pokarze dwie wersję. Przerobioną i nie :).

No to gut. Czekamy :)

Tylko czy mi starczy miejsca :O. Bo wszystkie moje zdjęcia osttnio tak marnie ocenione. Chyba będę wstawial cukierki, żeby mi miejsce zarabiały na to co chcę pokazać, a co zostanie wymoderowane :). hehe

Stassad, czy to zaproszenie do podratowania Cie kilkoma punktami? ;D

nie nie. Absolutnie nie. Tylko jeżeli zasłużę :).