Jak za dawnych czasów pracowałem w Świerku, trafiłem akurat na okres reorganizacji byłego Instytutu Badań Jądrowych i podziału na trzy autonomiczne jednostki. Podczas dyskusji nad zmainą nazwy wśród pracowników najpopularniejszą propozycją był Centralny Instytut Polskiej Atomistyki i Hurtownia Urządzeń Jądrowych.
Za po po arabsku "cipa" to "kos", wiec chlopaki mieli w Libii wielka radoche, jak zajechal tam inzynier o nazwisku Kos (juz nie wspomne o emisji "Czterech pancernych") :). Po czesku z kolei NIGDY nie mowcie w sklepie, ze czegos "szukacie", szczegolnie zas w seksszopach :)
Kompletnie nie pojmuję, jak mogą sprzedawać się samochody KIA w krajach anglojęzycznych, szczególnie w Stanach, gdzie jedyne możliwe skojarzenie, to Killed In Action, niezmiennie od czasu Wietnamu; choć wcale nie jestem pewien, czy akurat w Stanach KIA to KIA, tam wiele produktów się inaczej nazywa niż w Europie.
"Po czesku z kolei NIGDY nie mowcie w sklepie, ze czegos "szukacie", szczegolnie zas w seksszopach :)"
@Lifter... to sobie wyobraź taką o to sytuację...
jestem w restauracji w Czechach z zoną... i przypadkiem wysypałem cukier na podłogę (wiem... wpuścic chama do biura to atrament wypije... ale to jeszcze nic...) podszedłem do kelnerki i mówie...
- szukam szczotki..... gdzie mogę ja znaleźć ?... kelnerka spojrzała na mnie z rozdziawioną gębą ale ze knajpa była na dośc wysokim poziomie... wiec poszła na zaplecze... za jakieś 15 minut przyszła... ale nie sama...
... tylko z panią w krótkiej spódniczce - takiej ze migdały było widać... z dekoltem do pasa...
oczywiście wielka konsternacja.... no ale czego się nie robi dla klientów... w dodatku zagranicznych :D:D:D:D:D:D:D