/ refleksje...

mam wrażenie, że dryfujemy... zamiast łapać wiatr w żagle...

1. coś nie tak z ignorowaniem
2. coś nie tak z ocenianiem
3. coś nie tak ze spokojem
4. coś nie tak z czasem moim

szkoda czasu, chyba dość już powiedziano... przydałyby się teraz jakieś zmiany administratorskie...
uczcijmy to minutą ciszy... :)

albo i dłuższą... ;)

idz moze zdjecia porob jakies?, powinno Cie to odprezyc ;)

trudno nie przyznać vodkowi racji :)

idę...
pappa :)

sesja nocna ?, nie zapomij o lampie ;)

przesadzacie ...
ot zrobił sie duży ruch
doszło sporo nowych userów
ustatkuje sie

czyzby mnie cos ominelo ??????

Niecierpliwcy ;)

Niestety, obserwuję tu podobne zjawiska jakie poprzedziły upadek Foto Forum, tam też w któryms momencie RUMCAJS przestał sie zajmowac administrowaniem, pojawił sie zalew chamstwa, idiotyzmów, gniotów i beznadziejnych prowokacji

niestety, dobrze waść prawisz

normalnie slychac rynkowskiego w sensie 'zycie zycie jest nowela' :D

święte słowa hobbes

a Wy znowu biadolicie.... ;)

lolo - 2007-06-11 17:41:58 - zapis na słowa, zapis na nazwiska - - - - - mam niepokojące skojarzenia

hehe... fragmentacja, jak na flickr. - i pełna swoboda w zakładaniu osobistych gr. gdzie użytkownicy sami się organizują we własciwe struktury, a admin ma pełną kontrolę. - w przypadku jej utraty, gr. umiera śmiercią naturalną, ale serwis na tym nie traci.

ALE:
internet ma to do siebie, ze pozwala na znacznie bardziej radykalne zachowania, które nie są blokowane przez mechanizmy znane psychologii rzeczywistych ludzkich relacji/reakcji. Nie sądze, aby się to zmieniło, chyba, ze kazdy uzytkownik internetu dostanie niezmienną, identyfikującą go nazwę, powiązaną z rzeczywistym wizerunkiem, niezależnie od tego skąd pisze czy gdzie korzysta z internetu - a reperkusje za złamanie etyki/kodeksu/regulaminu ponosiłby w rzeczywistości. (tzn wtedy osiągnieto by poziom dyskusji jaki mamy dzis w tzw "realu" - czyli koniec konców nie byłoby tak słodko - patrząc co sie dzieje na polskiej arenie medialnej...)

Wynika z tego tylko tyle, ze demokracja w necie to nie jest najlepszy pomysł :D Musi byc zamordyzm, aplauz i zaakceptowanie w przypadku instytucji "centralnych" - (patrz: polskie serwisy foto jak obiektywni, oph) -
albo samoorganizująca się na poziomie lokalnym społeczność, gdzie w zależności od potrzeb tworzą sie odpowiednie grupy uzytkowników mniej lub bardziej otwarte na gości z zewnątrz - ale to oznaczałoby poniekąd otwarte przyznanie sie do pewnego rodzaju odpowiedników TWA (które byłby legalne - w koncu - wolnośc zgromadzeń)- które byłby jednak jawne, a zatem przezroczyste i bardziej podatne na krytykę, samopoprawę i zapewne mniej agresywne w swym działaniu, gdyż poddane weryfikacji popularności wśród oglądających, odwiedzających...

Rozwiązania mozna by zapewne mnozyć, nie wyłączając oranizacji coraz to bardziej zamkniętych społeczności, do których przystąpienie wymagałoby przejścia odpowiedniej rekrutacji... takie powiedziałbym - małe magnum photos w lokalnym wydaniu :)

czas zapewne zweryfikuje ostatecznie, co będzie najlepszym rozwiązaniem.


pozdrawiam wszystkich marudzących - i łącze się z nimi w ubolewaniu nad nieustannie zmierzającą ku upadkowi cywilizacją.

Przemo.

uroczyście oświadczam, że skoro tu można robić co się chce i jak się chce i prawie wszystkim (łącznie z administracją) to pasuje to od dziś będę robił tu co chcę i jak chcę tylko i tylko ku mojej radosze...

a więc bawmy się! :)

Van dostaleś dzis priva?

dajcie mi moda.. dajcie mi moda ;)