| | |
A jak zaczela sie wasza przygoda z Fotografia ???? |
Calme 2006-04-30 10:15:54 | | | Pozdrawiam i witam rowniez - mam nadzieje, ze bedzie to przygoda, ktora bedziesz kiedys wspominal z przyjemnoscia :) |
crazyboris 2006-04-30 10:41:57 | | | 2 lata temu , podobnie jak 10 000 innych polaków pojechałem za chlebem do szkocji. Tam jak sie nie pracowało, do wyboru było: pić piwo (i zostać alkoholokiem, co sie udało 90% ludzi od nas z hotelu - straszne zadupie), trenowac na siłowni lub chodzic na spacery na wrzosowiska. Ja wybrałem opcje 2 i 3, (1 raz do 2 razy w tygodniu;) ). Ponieważ zawsze lubiłem chodzić i mam ku temu ogromna cierpliwośc( potrafie przejsć ok 70 km na dzień) porzyczyłem aparat od mojego managera hotelowego (to był sony :/) i w 2 miechy napstrykałem 1000 zdjęc, notabene wg mnie całkiem niezłych. Szkocję bardzo miło dlatego wspominam, jako kraj pięknego światła, i dynamicznego nieba, jako małą norwegię. Fotografia pozwoliła mi przezywac pełniej ten krajobraz, bardzo dziki - połączenie gór i morza. (hotel był na odludziu, 50 m od skalistej plaży). Po powrocie do kraju, zacząłem robic po 2000 zdjęć na miesiąc(90% wywaliłem już:P) - to był OLY c 760 UZ. chłonąłem każdy fotograficzny dzień - aparat nosiłem ze sobą codziennie. Piękne czasy były, ehh. potem sie zakochałem - w Tatrach...i tak juz zostało |
RAF 2006-04-30 10:46:53 | | | crayboris: ciekawa opowieść, ale będąc w Szkocji i odrzucić opcję 1, to dla mnie grzech ciężki :) |
Andres 2006-04-30 11:42:40 | | | cóż.. to teraz kolej na mnie.....
U mnie w domu nigdy nie było pasji fotografowania... i owszem w dzieciństwie była stara smiena... (ehhh nawet nie wiem co sę z nią teraz dzieje ), potem jakieś automaty nieznanych firm... ale tak naprawdę zaczeło się w liceum gdzie jednym z nauczycieli był znany fotograf Dariusz D. prowadził kółko fotograficzne na które się zapisałem ale jako że nie miałem apartu szybko zarzuciłem ten pomysł koncentrujac się na obrazie ruchomym, czyli na zabawach kamerą. óźniej gdzieś w okolicach 3 klasy LO była wycieczka do Wiednia i jedna z koleżanek miała ze sobą Olimpusa IS100 i ktoś mi powiedział że można nim robić takie rozmyte miękkie zdjęcia jak kiedyś były w Playboy-u... i zacząłem marzyć o takim aparacie (i o takich sesjach :-) ) Nawet nie sądziłem że będzie mi dane spełnić marzenie co do samego aparatu. Liceum się skończyło zaczeły się studia i praca i pierwszy wyjazd służbowy do Hong-Kong-u. Tam w jednym ze sklepów natknąłem się na Olimpusa L20 (odpowiednik europejskiego oznaczenia IS200), a jako że chciałem uwiecznić Hong-Kong nocą a ten aparat był moim marzeniem, to go zakupiłem, sprzyjał temu fakt że Hong Kong jest strefa bezcłową a co za tym idzie kosztował mnie jakies 35% ceny w Polsce. Pierwsza rolka była całkowicie nieudana, Ustawienia automatyczne, zdjęcia w nocy na długim czasie z ręki... ale mnie to nie zraziło i robiłem dalej. Przy kolejnym wyjeździe byłem juz mądrzejszy o doświadczenia z pierwszej rolki i udało się zrobic takie zdjęcia HK o jakich marzyłem....
Bawiłem się nim stosunkowo długo, aż pewnego dnia na ślubie mojego przyjaciela poślizgnełem się w kościele i całkowicie rozbiłem aparat.
Czas mijał a ja dojżewałem do kupna kolejnego... postanowiłem kupić cyfrę.. jako że przywiązałem się do marki , to nabyłem Olimpusa c720UZ. Słuzył mi całkiem nieźle lecz w pewnym momencie przestał wystarczać, i moje myśli znów zaczeły krażyć wokół lustrzanki. przyszedł moment zkupu (nie wiedziałem jaki) i odradzono mi Olimpusa ze względu na mniejszą dostępność szkieł. Tym sposobem nabyłem Canona 350D kitowego plus sigmę 70-300apo dg macro. w momencie kiedy zrobiłem nim pierwsze zdjęcia zrozumiałem że to jest to ... do tego doszła chęć połączenia moich obu pasji, czyli koszykówki i fotografii i kolejne myśli na temat sprzętu.. tym razem zakupu kolejnego szkła... i tak już poleciało.... i mam nadzieję że będzie się rozwijało. Natomiast cieszy mnie to że cały czas się rozwijam. Mam świadomośc ze moje obecne zdjęcia są jeszcze słabe, ale z drugiej strony widzę jakie postępy już poczyniłem od momentu zakupu aparatu (nie wspominając o poprzednich aparatach).
to chyba tyle tak w telegraficznym skrócie... |
Andres 2006-04-30 12:19:22 | | | przecież nie będę pisał o każdej udanej i nie udanej focie:):)::) |
hofman1989 2006-04-30 12:30:44 | | | nie no to jest chyba oczywiste ale ja mialem na mysli to ze sie tak troszke rozpisales a na koncu nazwales to skrotem |
Andres 2006-04-30 12:38:16 | | | :):) cięzko w dwóch zdaniach zamieścić to wszystko:) |
hofman1989 2006-04-30 12:49:26 | | | andres jak tak mogles postapic z moja fotka |
Karez 2006-04-30 13:21:24 | | | Potknałem sie kiedyś o Pentacona Sixa leżącego na podłodze i o mało nie skręciłem kostki :-) |
hofman1989 2006-04-30 13:28:08 | | | dobre to w takim razie ja dostalem kiedys zenitem w glowe i stracilem przytomnosc (byl to zenit m3 ) bo takiego kiedys znalazlem jak bylem maly w domu i go zniszczylem a za kilka lat zalowalem no ale coz |
Andres 2006-04-30 13:50:21 | | | @hofman1989 jak to jak?? OBIEKTYWNIE :P:P:P:P:P :):):) a wolałbyś żebym ocenił nie tak jak myślę i odbieram?? :):) |
hofman1989 2006-04-30 13:52:44 | | | nieno wszystko jest ok ale zeby chociaz te 3 no ale trudno sam wiem ze te galezie psuja urok tego zdjecia |
SMYS 2006-05-02 22:19:27 | | | Ja ściagnąłem z sieci prześwietny sofcik do automatycznego tworzenia galerii internetowych i tak mi było żal, że nie mam co do niego wrzucić, że poszedłem i kupiłem aparat. Teraz produkuje galerie internetowe na potęgę. Ahhh jaki ja teraz jestem szczęśliwy... |
absynth 2006-05-03 22:33:56 | | | u mnie zaczelo sie 3 lata temu przed wyjazdem na Slowacje stwierdzilem, ze chce miec aparat i w ten sposob kuoilem cos plastikowego co obrazy rejestrowalo ale aparatem bym tego nie nazwal ;) 1,3Mpix BTC, ktory byl powodem tylu frustracji, ze poza wyjazdami nie robilem zadnych zdjec, teraz niektore komorki maja wieksze mozliwosci :D. Tak na powaznie wzielo mnie rok temu, kupilem kodaka 7330 tez przed wyjazdem w gory. Jako, ze wymagania rosly to po przyjezdzie z gor gdzies doczytalem, ze canon A510 jest dobrym i najtanszym aparatem z manualem, duzo czasu nie minelo i jesienia na wycieczki rowerowe jezdzilem juz z canonkiem z nakreconymi filtrami. Pozniej rownie spontanicznie pojawil sie S2, pozniej przepustka do makro-swiata - dcr-250. Teraz wyjade w gory z S2, moze w przyszlym roku z lustrem... kto wie...? |
| |