/ do Wojtek47 - pytanie...

VanKert,
Myślę, że potrafisz sobie sam odpowiedzieć na swoje pytania ale skoro chcesz wyjaśnień to proszę.
Znasz już zapewne sytuację, której sprawa dotyczy. Dodam tylko, że wycinanie z kontekstu komentarzy umieszczonych pod zdjęciami ściśle określonych fragmentów i sklejanie ich w całość a następnie robienie osobistych wycieczek określę jako zwykłe chamstwo. Dla niektórych działa to pobudzająco. Nie Ty to zrobiłeś ale zaznaczyłeś tam swój udział. O tym wszystkim dowiedziałem się po tygodniu gdyż nie pisuję na forum. Prawdą jest, że bywałem tam i widziałem występy artystyczne niektórych osób. Nie szukam mocnych wrażeń i adrenaliny dlatego nie biorę w tym udziału. Z natury jestem pogodny i staram sie omijać sytuacje, które prowadzą do bezsensownego przekrzykiwania się.

W świetle naszych wcześniejszych rozmów Twój udział w tym "przedstawieniu" zdziwił mnie czego dałem wyraz ignorując Ciebie. To brak akceptacji. Można to też odebrać jako profilaktykę. L e p i e j z a p o b i e g a ć n i ż l e c z y ć. Proponuję zamienić się miejscami. To dobry sposób na zrozumienie. Polecam go też Tobie.
Jeżeli chodzi o oceny powiem, że nie jestem na nie wrazliwy. Jeżeli już to przejmuję się słowem a nie cyferką. Oceny przyjmuję z pokorą. Oceniając zdjęcie w pierwszej kolejności wyszukuję jego dobrych stron. Dla tych co zaczynają publikować, oceny i komentarze maja duży wpływ dlatego myślę, że trzeba ich wspierać chociażby w ten sposób. Staram się nikogo tutaj nie urazić, ale jeżeli ktoś bywa w stosunku do mnie i nie tylko niegrzeczny potrafię wyciągnąć szybciutko wnioski. Dla wielu takich osób anonimowość=śmiałosc.
Myślę, że posiadamy inne "wartości progowe" ale nie wnosi to nic do sprawy. Jeżeli masz jeszcze pytania to na PW proszę.
Definitywnie kończę tutaj tą dyskusję.
ŻYCZĘ UDANEJ NIEDZIELI I POZYTYWNYCH PRZEMYŚLEŃ.

widzę, że nie przeanalizowałeś dokładnie tamtej sytuacji co pozwoliło by Ci wziąć pod uwagę, że istnieją różne alternatywy i niekoniecznie Twoja interpretacja jest prawdziwa... :/

ze względu na Twoją wrażliwość i charakter sprawy napiszę na PW...

mam tylko nadzieję, że po zrozumieniu tego, czego nie zrozumiałeś, publicznie coś z tym zrobisz... choćby w opisie Twojego pf (np. ze względu na wpis tam Twojego 'kolegi'? palladin'a)... i na drugi raz MZ lepiej coś wyjaśnić i dobrze rozumieć zanim trzaśnie się (przed znajomym?) drzwiami (blokada)...

Van głowa do góry - ja od pana Wojtka zarobiłam pierwszego w zyciu ignora ... pania Aania się dołożyła - jestem wstrętna paskudna, chamska i niewychowana :D:D:D a to tylko dlatego, że ne podoba mi się robienie z OB portalu randki.pl, od ochów i achów, buziaczków, misiaczków i innych jak to określono "miłych zachowań" pod wątpliwymi arcydziełami normalnie mnie cholera brała ;)

no cóż, dałem Wojtkowi możliwość weryfikacji swoich poglądów wyjaśniając, że moje żarty akurat w tym przypadku nie dotyczyły jego osoby i pisane były pół dnia po związanych z nim. nie skorzystał. nie będę go już przekonywał ale nie lubię jak ktoś mi wciska, że myślałem lub robiłem co innego niż WIEM co robiłem. dla mnie sprawa tych "ochów" czy "achów" w ogóle nie robi żadnego wrażenia. zupełnie nie jest interesująca. gdybym akurat chciał sobie z tego pożartować to nie widzę problemu. akurat jednak nie żartowałem sobie z tego tylko z tego, że ktoś chciał wynajmować jakieś pokoje. i moje żarty były TYLKO skierowane w tę stronę. phi...
koniec sprawy. Pana Wojtka poproszę już o przywrócenie blokady skoro się upiera, że była czy też jest słuszna. niech sobie uprawia tę "profilaktykę". już mnie to nie interesuje. z pewnej do niego sympatii chciałem to wszystko wyjaśnić ale mi przeszło. i jedno. i drugie.

wczoraj dopiero zobaczyłem, co mi Wojtuś wpisał udając krytykę zdjęcia...
nie napisał na PW, napisał w krytyce zgarniając dwa plusiki... :)

Wojtek47 2007-11-12 17:56:42
"... tu cytat z mojego "o sobie"... i dalej
- PISZĄC TAK OKŁAMUJESZ LUDZI ALBO NIE WIESZ O CZYM PISZESZ. Myslę, że wiesz dlaczego.

zarzucanie mi kłamstwa lub niewybaczalnej głupoty w połączeniu z insynuacją i miejscem na domysły
gdybym to widział wcześniej to nie próbowałbym się skontaktować...
teraz rozumiem, że przez własne niezrozumienie i beznadzieją jej ocenę sytuacji pan W. uznaje, że może komuś brudzić i bruździć...
mam nadzieję, że w życiu pan W. więcej rozumie... i dwa razy myśli zanim uzna swą mądrość w ocenie sytuacji...

dla ciekawskich wyjaśnienia na PW w jakiej sprawie mnie pan milusiński W. osądził ("jeżeli ktoś bywa w stosunku do mnie i nie tylko niegrzeczny potrafię wyciągnąć szybciutko wnioski")...
nieśmiało tylko wspomnę, że nigdy w stosunku do pana W. nie byłem "niegrzeczny"... :)
za to on powpisywał widzę mi bzdury pod zdjęciem w krytyce, zablokował mnie, napisał w swoim pf bzdury o chamstwie obiektywnych? jakie mu wyrządzono? i zrobił półszopkę z odchodzeniem i rzewnymi lamentami... jak dla mnie może to sobie teraz poćwiczyć jeszcze raz...

dlaczego to piszę? bo to niezakończona sprawa... a ja kocham jasność... tu nie może dwóch mieć racji jak udaje teraz pan W. ...
zwyczajnie... po wyjaśnieniach w głowie pana W. czekam na przeprosiny... na dodatek widzę, że nie wyjaśnił innym "kolegom" jak sprawy naprawdę stały bo nadal jestem przez nich blokowany...

brak przeprosin (już choćby za tę personalną krytykę pod moim zdjęciem) oceniam negatywnie... bo jak niby mam TERAZ takie zachowanie ocenić? można sobie pisać oskarżające bzdury a potem ani "be ani me"?
łaskawe odblokowanie mnie nie interesuje bo i tak pf jest przeze mnie oceniane na średnio-niskim poziomie... to nie załatwia sprawy, która przez wpisy pana W. stała się publiczna...

wiem, że wątek jest blokowany i nie pójdzie wyżej... mimo to w tym zacisznym kąciku można jeszcze coś wpisać...
np. Wojtuś może coś wpisać... jak już zrozumie, że bardzo nieładnie się zachował...
czekam, a jakże...