/ osa - HELP - pytanie do focących owady...

mam pytanie, bo osa marnieje mi w oczach (np. czółki coraz bardziej w dół, coraz bardziej skręcone i straciły kolor... podpiera się łokciem... wkłada sobie pół odnóża do szczypiec)
proszę oglądnąć kolejno:

http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-195690.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-233519.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-236739.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-241646.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-242007.php

Mikesi twierdzi, że wszystkie te fotografie są z jednego gniazda... i...
"Czy makro ma być takie jak do tej pory oglądaliście? Czy trochę światła, improwizacji, nie może być ? ? ?"

ja po każdym następnym zdjęciu tracę wiarę, że ona dycha...
nie chciałbym krzywdzić autora podejrzeniami i chętnie docenię, jeśli są naturalne...
help me...

tutaj bym nie miał wątpliwości...

http://www.naturephoto-cz.com/wasp:polistes-gallicus-photo-4260.html

ty VanKert straszny gawędziarz sie zrobiłeś .. gdzie by na forum nie wejśc wszędzie cię pełno.. a tak po za tym to ja ci zazdroszcze problemów.

otwieram lodowke a tam vankert;)

A jak ja teraz otwieram - to już mam same osy... ;)))

Necromanser - to zdaje się nie na temat? i nie wyglądasz na znawcę natury... ;) ale dzięki za udział w dyskusji... ;)

zwyczajnie chcę wiedzieć, lubię być czegoś pewien... :)

to ja wole vankerta niz osy;)

i czemu te ostatnie dwie osy są na czarnym tle? to w sztucznym oświetleniu?

inne zdjęcie Mikesi:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-238562.php

ta ćma ma gluty czy DRUTY w nogach? :((((((((

czy ja fiksuję? czy też Mikesi ostatnio serwuje "niezbyt żywe" stwory... :(
naprawdę sam nie wiem.... :/

spytajta sie vodka, jak wroci, to czlowiek z lasu, zna sie na rzeczy;))

poprzeglądałem zdjęcia... widzę, że kilka osób wcześniej miało podobne odczucia przy niektórych zdjęciach...
aledopiero jak jest więcej takich zdjęć do nasuwają się wątpliwości... hmmm... być może niesłusznie... na szczęście w najbliższym czasie mogę się poradzić pewnego biologa... ja po prostu muszę wiedzieć bo nie lubię mieć wątpliwości... chciałbym je rozwiać... :/

normalnie dużo ciekawostek... oto owad stojący na jednej nóżce...
rewelka normalnie... :/

http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-229317.php

http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-223490.php

coś sobie podjadał???
żywicę? tyle jej ma, że nie ma czym oddychać... a myślałem, że takie owady delikatnie liżą czy jak...
jakaś śrubka w nodze, poplątane przednie odnóża... :/

wariuję? ;)

to jak? denaci?
poczekam, może jutro jakiś przyrodnik mi odpowie...

dobranoc

;) hehe ty tak na powaznie ??!!

nooo... :)
chcę wiedzieć czy stawiając te czwóreczki pod jego zdjęciami byłem robiony "w balona" ocenijąc nieświadomie często denatów czy też nie... :)

jakoś mi się nie chce wierzyć w tyle przypadków... ale chętnie też bym usłyszał, że to wszystko naturalne tak jest... :)

czy jest naturalnie czy nie , nie wazne jest , wazne jest ze ma swoje przeslanie , ludzi czasami kupuja owady by je focic , dokarmiaja itp i robia przy okazji fotki nie wychodzac z domu , kazdy ma w jakis sposob fan :)
jakas modelke jak chcesz focic na zewnatrz , to tez masz do wyboru , albo 5 swiatel , reflektory ustawic lub znajdziesz miejsce gdzie tylko maly reflektor uzyjesz , nie w nikam w to jak zostalo zrobione , wazne ze jest fotka dobra , za ktora nie trzeba sie wstydzic :)

jasne, nabić na patyczek i pozbawić nóżek też można...

http://www.onephoto.net/info.php3?id=446960

po kilku ruchachw programie graficznym ta piąta?? "noga" wygląda już dokładnie jak patyk - jako jedyna jest zbudowana z "innego materiału"... :/

tu nie chodzi o to... jeśli to martwe to zdjęcia mają inną wartość... przecież o wiele prościej coś sfocić jak się nie rusza... hmmm powinny być oceniane jako hmmm... "martwa natura"? :/
ale przede wszystkim - jak można po zapytaniach odpowiadać, że to żywe jest? :/
po kiego?

VanKert popieram Twoje dochodzenie. Masz rację na wielu tych fotkach owady wyglądają na wycieńczone, na skraju życia i śmierci. Ostatnie foto z patyczkiem jest przerażające. Mam nadzieje że wyjaśnisz tę sprawę.
Moje macro nie jest tak rewelacyjne, ale mnie nigdy nie przyszło do głowy żeby złapać owada i ustawiać go jak się chce.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

nic nie będę wyjaśniał... właściwie nie chce mi się... z powodu wątpliwości chwilowo nie będę oceniał w/w autora zdjęć... aż się ich pozbędę - w jedną czy w drugą stronę...
mogę tylko zaapelować ogólnie o nie męczenie zwierząt i (jeśli focimy martwe) uczciwe opisanie niektórych sytuacji...
nie jestem pewien czy tak jest w tym wypadku... może Mikesi mógłby racjonalnie wyjaśnić wątpliwości tych kilku zdjęć i byłoby po sprawie?
niech natura zostanie NATURALNA...

A'propos: http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-223490.php - wariujesz VanKert.
Skąd przyszło Ci do głowy, że "nie ma czym oddychać"???

BTW, a wiesz skąd na takich zdjęciach bierze się czarne tło, zwłaszcza przy największych zbliżeniach?
Albo: dlaczego trudno jest zrobić aby tło czarne nie było?

heh, dlatego właśnie pytam Trurl... :)
dla mnie są po prostu dość dziwne... i w dużej ilości... nie znam się na sposobach "uwieczniania na wieczność" robali... :)

jeśli to naturalne i wiesz - po prostu powiedz, nie zadawaj zbędnych pytań... nie mam chwilowo nic do dodania... ;)
co do tła, prościej zrobić takie w pomieszczeniu, przeczytałem na portalu przyrodniczym... :))) ;)

Z tym duszeniem - owady nie maja płuc... Pobierają tlen przez otworki rozmieszczone po bokach ciała, połączone z siecią kanalików, które dopiero rozprowadzają powietrze dalej (płucotchawki).

W dzień, kiedy na niebie nie ma "lampy", czas naświetlania przy skali odwzorowania 1:1 i przysłonie 16-22, zapewniającej jaką-taką głębię ostrości często sięga sekund. To w analogu, przy ISO 100. Z cyfrą APS jest łatwiej a z kompaktem jest jeszcze łatwiej, bo głębia ostrości znacznie zwiększa się przy tej samej przysłonie, wraz ze zkracaniem ogniskowej. Ale to znaczy tylko, że jest łatwiej a nie bardzo łatwo.

Dlatego często używa się lampy, bo zwykle zanim człowiek rozstawiłby się ze statywem, to obiekt by mu zwiał (zdarzają się wyjatki: ćmy siedzące na pniach w dzień są bardzo "wyrozumiałe" można się wokół nich ustawiać do woli i ich to nie rusza; raz natknąłem się nawet na owada, któremu można było podnosić kawałkiem patyczka odnóża i też go to nie ruszało ;-)).

Ot, i cała tajemnica czarnego tła. Po prostu błysk lampy z bliskiej odległości daleko przewyższa w intensywności oświetlenie zastane, stąd owad wychodzi jasno, a tło, które jest w pewnej odległości poza zasięgiem błysku - jako czarna czeluść. Aby z doświetlaniem przy pomocy lampy tło jakoś wyszło, trzeba mieć statyw a w aparacie opcję, która w Minolcie nazywa się "Slow sync": to znaczy migawaka otwiera się na te np. 3s aby trochę naświetlić tło, a towarzyszący błysk "zamraża" obiekt. Ale z tym też jest trudno bo jak się zwierz ruszy, to wokół ostrego konturu pojawia się rozmydlone od poruszenia "halo", które najczęściej psuje zdjęcie...

W środku lata w słoneczny dzień, w słońcu, można przy skali odwzorowania 1:1 wycisnąć czas 1/90s potrzebny dla obiektywu 100mm makro przy przyłonie max. f=8 (która ledwo co starcza) i ISO100. W każdym innym przypadku potrzeba doświetlać lampą, rozstawiać statyw lub zwiększyć czułość, co wiadomo, spotyka się tu z zarzutem "że słaba jakość" (bo szum/ziarno) ;-)

PS. Ale skłamałbym, gdybym nie czytał o sposobach, polegających na podtruwaniu owadów czy przywiązywaniu ich (np. gąsienice) za odwłok w terrarium, aby nie zwiały ;-)

Trurl... heh, rozumiem... wiem też o płucotchawkach... nie tak dosłownie z tym oddychaniem, please... ;)

możę Ty mi powiedz po prostu czy tewszystkie zdjęcia są naturalne, czy któreś na pewno nie? ;)

Dobrze, dobrze z tym oddychaniem ;-)
Nie widzę aby którekolwiek z tych zdjec "na pewno" pokazywało trupa. Wątpliwości mogę jednak mieć co do czarnego tła - po mocnym rozjaśnieniu "coś" zwykle na takich zdjeciach w tle widać, jakies głęboko niedoświetlone resztki, a tam jest tylko jednolita czerń ;-)