Poza tym Marta - musisz rzec po Ci sprzęt. Bo jeżeli ktoś łaskawie Ci pożyczy, a Ty wyfruniesz w nim na jakąś nocną zasadzkę? Rozumiesz, wstawiasz się na miejscu, czaisz się, obserwujesz, czekasz. Cel nadchozi - PAC!
Ciebie łapią i pytanie. Skąd sprzęt?
I tak znajdą właściciela. A wtedy to już jest współudział. ;P