/ Za fotki do Sądu !!!

Wczoraj robiłem fotki ze statywem domu handlowego zdjęcia na zewnątrz , w jednym z podwarszawskich miast .W pewnej chwili wyszedł gość z jakąś plakietką , nie wiem czy to z ochrony czy właściciel , na ochroniarza nie wyglądał i spytał dla kogo to robię , powiedziałem dla siebie . Jak dla siebie to może pan robić . Powiedziałem że umieszczę te fotki w necie a gość na to że absolutnie nie wyraża zgody . Fotki miały być umieszczone na jednym z regionalnych forów Gazety. Moje pytanie , czy mógł mnie zabronić wstawiania do netu i co mnie może grozić jak wstawię. Domyślam się że prawo zezwala robić takie fotki ale co innego prawo a co innego praktyka . A jak gość mimo że nie ma racji będzie mnie ciągał po sądach , sprawa może toczyć się latami . Na końcu sąd powie że mogę robić fotki i co mi z tego jak stracę wiele dni na wyjaśnienia na policji w prokuraturze i sądzie . kiepska to satysfakcja. Co o tym myślicie ?

Nie znam się, ale myślę, że gość grubo się przeliczył ;)

dodam to jest prywatny budynek co facet wyraźnie zaznaczył .

Niektórym zostało to po komunizmie, kiedy był zakaz fotografowania czegokolwiek, też nieraz tak mam, ale prawnie sie nie wypowiem...

Jakby facet wyszedł i powiedział że da mi po mordzie jak wstawię to by sprawa była jasna a tak to nie wiem co robić

wstawiaj

mam wiele wstawionych prywatnych budynków, jak do tej pory po mordzie za to nie dostałem

Heh, jakby gość w Twoim domu robił fotki i publikował bez Twojej zgody, inaczej byś popatrzył na sprawę.
Własność prywatną trzeba uszanować. Jeśli chcesz, to publikuj, ale ktoś to może uznać za naruszenie swoich dóbr.

Sorry, nie doczytałem, że chodzi o zdjęcia na zewnątrz. Nie wiem jak wygląda sprawa w takim przypadku.

Wizerunek budynku nie jest wlasnoscia prywatna tylko publiczna i mozna fotografowac, ale...chyba ze teren na ktorym stoisz tez jest prywatny, to wtedy sa niuanse. Wnetrze wymaga zgody wlasciciela. Tak to wyglada.

sprawa wyglada tak że teraz wszystko jest prywatne , domy , lasy , jeziora to czy należy przed zrobieniem fotki zbadać status prawny fotografowanego obiektu , chyba przesada.

jeszcze trzeba rozróżnić fotografowanie od publikowania w internecie a to są dwie rózne sprawy :)

Sad nie traktuje internetu jako poblikacji zarobkowej ani masowej (o dziwo...hihi)

nie potrafię tego dokladnie zacytować.. ale czytalem o podobnej sprawie w Łodzi..

ujmując to kolokwialnie gość moze ci nadmuchac, gdyż każdy budynek nie będący obiektem prawnie chronionym tzn ujęciem wody, bazą wojskowa itd jest uznawany za cześć krajobrazu ktory można dowolnie fotografować jak również prezentować..

puentując ... gdyby iśc po lini rozumowania właściciela budynku.. miałbyś prawo domagać sie od niego aby na cazs wykonywania przez ciebie zdjecia, musial usunac budynek z "widoku".. tak stanowi prawo!!!! zatem milej i spokojnej prezentacji.. pozdrawiam serdecznie

rety, ludzie... poczytajcie wyjaśnienia Magusa w porzednich watkach dotyczacych tego problemu i przestańcie bić pianę/robić sobie nawzajem wodę z mózgów

Marteczko.. problem juz jest wyjaśniony.. nie rozumiem twojego oburzenia :P:P:P

jezeli nie bylo znaczka zakazu fotogafowania to wal

Podchodzi człowiek do człowieka.
- Przepraszam, czy pozwoliłem panu robić mi zdjęcia?
- Tak.
- A to przepraszam. Proszę sobie nie przeszkadzać.

Minister Spraw Wewnetrzynych i Administrazji w drodze rozporzadzenia określa jakie obiekty sa chronione prawem. Ddam że nie wolno fotografowac obiektów które oznaczone są znakiem zakazu fotografowania, niektóre jednostki MSWiA, MON, MSZ. By obiekty były chronione prawem właściciel musi wystapic do MSWiA o umieszczenie go na liście obiektów chronionych.

jak znam zycie obiekty uzyteczności publicznej i włsności prywatna nie ma szans na ochrone prawna jezeli chodzi o fotografowania

No i wszystko jasne a bicie piany nie ma z tym nic wspolnego.

dzięki za odpowiedzi , liczyłem na cytaty z prawa autorskiego szkoda że nikt nie podał linku , poszperałem w googlach ale nigdzie nie widzę szerszego opracowania na ten temat. w wolnej chwili muszę to rozszyfrować :)

A w googlach nie laska samemu wpisac prawo autorskie i poczytac? Na telerzu wszytsko musi byc? A jak pozniej bedziesz mial klopoty to powiesz, ze na obiektywnych mowili inaczej? ;)

ustawa nie jest przedmiotem ochrony prawem autorskim, więc można ją sobie skopiować, wydrukować i nawet rozpowszechniać.
link poniżej.

http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc2/ustawy/86_u.htm

hyhyhy :-D