| | |
Rex_XIII 2006-05-29 12:32:03 | | | Otóż, swojego czasu sam taki wątek dałem na jakimś forum graficznym.. i wynikła z tego zażarta dyskusja, gdzie pół na pół jedni zachwalali Corela, drudzy photoshopa.
Powiem tak: w zasadzie nie ma większej różnicy między nimi jeśli chodzi o obróbke zdjęć, mało tego PS nie ma kilku funkcji przydatnych w retuszu, za to ma więcej do tworzenia grafiki.
Jeśli chodzi o sprawy wektorowe, czy DTP, to corel MZ wygrywa tutaj bez dwóch zdań. Z adobe dopiero illustrator radzi sobie jakoś.
Oczywiście wszystko jest kwestią gustu, osobiście ostatnio używam Photoshopa do obróbki zdjęć, a to dlatego, że ładniej chodzi na macu niż corel. No i do Photoshopa jest więcej pluginów, które skutecznie zwiększają jego możliwośći.
Jeśli miałbym ci coś poradzić to właśnie photoshopa, a to dlatego, że jest bardziej rozpowszechniony, tutoriale są niemalże na każdej szanującej się stronie o takiej tematyce. Jest mnóstwo użytkowników.
Natomiast, jeśli planujesz również sprawdzić się w kwestii przygotowania do druku, to wybierz corela, albo najlepsze rozwiązanie, choć troche czasochłonne:
Naucz się obydwu, Corel jest stosunkowo tani, a od 9 niewiele się zmieniło, więc drogo ci nie wyjdzie.
Ja nauczyłem się obu i nie żałuję - używam tego czego aktualnie potrzebuje. |
arkjus 2006-05-29 12:32:33 | | | @calme - owszem testowanie polaga na obrabianiu kilku PRZYKLADOWYCH zdjec , ale trudno sie potem zgodzic zeby te testy byly wykorzytywane np. komercyjnie lub prezentowane na wystawach, a forma wystaw sa portale tego typu. ja osobiscie nie jestem purysta i nie uwazam ze takie "domowe" wykozystanie bez licencji jest czyms zlym, ale trzeba miec swiadomosc ze sie przekracza pewne przepisy. ale oczywiccie moje zdanie to tylko moje prywatne zdanie. ;) ja sam "testowalem" PSa duzo dluzej niz 30-dni ;) ale moze wlasnie dlatego zdecydowalem sie na zakup wlasnie tego pakietu a nie innego. |
Rex_XIII 2006-05-29 12:37:16 | | | gwoli wyjaśnienia, przeczytałem co tu niektórzy piszą, i wole napisać. Corel ma DWA podstawowe pakiety: Corel Draw (Wektory, poligrafia) i Corel Photo Paint (Rastry, obróbka, retusz). Draw jest jak Adobe illustrator, a Photo Paint jak Photoshop z obciętą możliwością wektorów. |
Piesbert 2007-04-30 09:01:26 | | | Tak mi się przypomniało po latach ;)
1. Nie chciałem nikogo obrażać ani oskarżać o kradzież. Przepraszam wszystkich legalnych posiadaczy PS'a.
2. Lolo - nie chciałem generalizować... ale czasami trudno inaczej.
3. Przeważnie różnego rodzaju triale są obłożone pewnymi ograniczeniami co do zakresu wykorzystywania *samego programu* jak i *wyników jego pracy* (licencja prawdę Ci powie).
4. Trial 30-sto dniowy to 30 i tylko 30 dni a nie 30+30+30+30+30+...
5. Więcej grzechów nie pamiętam. |
jpk 2007-04-30 10:19:35 | | | A jak już jesteśmy przy tym temacie, to tak z czystej ciekawości miałbym ochotę zapytać: kto z Obiektywnych ma na swoim prywatnym komputerze zainstalowane WYŁĄCZNIE legalnie licencjonowane oprogramowanie? |
Mordecai 2007-04-30 10:39:53 | | | chyba nikt sie publicznie do takiego grzechu nie przyzna ;-D
|
jpk 2007-04-30 10:53:28 | | | Rozczarowany jestem, myślałem, że przynajmniej fani Linuxa się odezwą... |
Mordecai 2007-04-30 11:07:21 | | | ojej... no dobrze, dobrze... na mojej jedynej w pelni prywatnej maszynie (tzn tej nie wciagnietej do DG) jest faktycznie tylko Suse i wszelkie insze dobro :-D |
Piesbert 2007-04-30 13:53:43 | | | Pewnie nie będziecie zaskoczeni jak powiem, że ja. Nawet moja żona przyzwyczaiła się już do Debiana ;) No, ale nie miała wyjścia. Doskonale wiedziała w co się pakuje :D |
jalens 2007-05-01 02:15:33 | | | Ja także (od kilku miesięcy) na domowym (jednocześnie "jobowym") komputerze mam wyłącznie legalne oprogramowanie. Ale nauka linuksa - proszę mi wierzyć - to dla windowsowca (od 3.11) jest prawdziwą udręka, choć jednocześnie niesamowicie satysfakcjonującą sprawą.
"Sstestowałem" i Corela, i Adobe Suite (także profesjonalnie na posadach). Jeśli chodzi o programy do grafiki rastrowej, to - moim zdaniem, oczywista - rzecz nie w możliwościach, a w stopniu poznania, doświadczenia i chęci "drążenia tematu". Obecnie drążę GIMP. Wiele firm przerzuciło się na Linuxa, więc opanowanie tego programu jest atutem. Firm corelowych jest także co niemiara. Poznać możliwości Corela i Adobe można wyłącznie na kradzionym - ale jest to konieczne, jeśli z tymi programami łączy się praca zawodowa.
Do retuszu z powodzeniem wystarczają "maszyny" o wiele prostsze i tańsze... Ludzie znający profesjonalnie profesjonalne oprogramowanie graficzne raczej nie zabierają głosu w tego typu dyskusjach. Jeśli wystawiają swoje zdjęcia w portalach takich jak Obiektywni, to wykorzystują najczęściej funkcje tak podstawowe, że równie dobrze mogliby korzystać z Google Picasa czy z dobrze "zawtyczkowaniego" Irfana.
"Najlepsiejszość" PS polega na ogromnej ilości pluginów, które bezlitośnie skur...ają tę aplikację, "kompaktują" ją do paranoi. Każdy plugin jest skrypcikiem automatyzującym szereg czynności, które może bez nich (np. w GIMP) wykonać każdy mający niezłe studenckie przygotowanie. Wiele pluginów jest wspólnych dla Corela, Adobe, PSP, Uleada... Najwięcej jest ich dla Photoshopa - bo to jest standard profesjonalny i "na niego" pisze się najwięcej "skrótów myślowych", które potem są prawdziwym cudem dla kolegów chcących do swoich zdjęć wprowadzać niezwykłości jednym kliknięciem w myszę... Nie mogę tutaj powstrzymać się od złośliwości - wielu orłów z OB i innych portali posiada "swój styl", bo dorwało ciekawy i rzadki plugin, bądź nauczyło się posługiwać jakimś standardem ponad to jedno kliknięcie.
Ale i Corelowska rastrówka obsługuje wiele wtyczek PS (i vice versa), standardowo przyswaja je także PSP, graficzne zestawy Macromedii... Nieco trudniej je znaleźć za pomocą Googlowarki. I w dostępności, w umiejętności zadawania pytań wyszukiwarkom zasadza się wyższość PS nad Corelem i innymi.
Porównywanie
Oczekiwanie - ale czego
|
jalens 2007-05-01 02:25:25 | | | Ja także (od kilku miesięcy) na domowym (jednocześnie "jobowym") komputerze mam wyłącznie legalne oprogramowanie. Ale nauka linuksa - proszę mi wierzyć - to dla windowsowca (od 3.11) jest prawdziwą udręka, choć jednocześnie niesamowicie satysfakcjonującą sprawą.
"Sstestowałem" i Corela, i Adobe Suite (także profesjonalnie na posadach). Jeśli chodzi o programy do grafiki rastrowej, to - moim zdaniem, oczywista - rzecz nie w możliwościach, a w stopniu poznania, doświadczenia i chęci "drążenia tematu". Obecnie drążę GIMP. Wiele firm przerzuciło się na Linuxa, więc opanowanie tego programu jest atutem. Firm corelowych jest także co niemiara. Poznać możliwości Corela i Adobe można wyłącznie na kradzionym - ale jest to konieczne, jeśli z tymi programami łączy się praca zawodowa.
Do retuszu z powodzeniem wystarczają "maszyny" o wiele prostsze i tańsze... Ludzie znający profesjonalnie profesjonalne oprogramowanie graficzne raczej nie zabierają głosu w tego typu dyskusjach. Jeśli wystawiają swoje zdjęcia w portalach takich jak Obiektywni, to wykorzystują najczęściej funkcje tak podstawowe, że równie dobrze mogliby korzystać z Google Picasa czy z dobrze "zawtyczkowaniego" Irfana.
"Najlepsiejszość" PS polega na ogromnej ilości pluginów, które bezlitośnie skur...ają tę aplikację, "kompaktują" ją do paranoi. Każdy plugin jest skrypcikiem automatyzującym szereg czynności, które może bez nich (np. w GIMP) wykonać każdy mający niezłe studenckie przygotowanie. Wiele pluginów jest wspólnych dla Corela, Adobe, PSP, Uleada... Najwięcej jest ich dla Photoshopa - bo to jest standard profesjonalny i "na niego" pisze się najwięcej "skrótów myślowych", które potem są prawdziwym cudem dla kolegów chcących do swoich zdjęć wprowadzać niezwykłości jednym kliknięciem w myszę... Nie mogę tutaj powstrzymać się od złośliwości - wielu orłów z OB i innych portali posiada "swój styl", bo dorwało ciekawy i rzadki plugin, bądź nauczyło się posługiwać jakimś standardem ponad to jedno kliknięcie.
Ale i Corelowska rastrówka obsługuje wiele wtyczek PS (i vice versa), standardowo przyswaja je także PSP, graficzne zestawy Macromedii... Nieco trudniej je znaleźć za pomocą Googlowarki. I w dostępności, w umiejętności zadawania pytań wyszukiwarkom zasadza się wyższość PS nad Corelem i innymi.
Porównywanie
Oczekiwanie - ale czego
Ja także (od kilku miesięcy) na domowym (jednocześnie "jobowym") komputerze mam wyłącznie legalne oprogramowanie. Ale nauka linuksa - proszę mi wierzyć - to dla windowsowca (od 3.11) jest prawdziwą udręka, choć jednocześnie niesamowicie satysfakcjonującą sprawą.
"Sstestowałem" i Corela, i Adobe Suite (także profesjonalnie na posadach). Jeśli chodzi o programy do grafiki rastrowej, to - moim zdaniem, oczywista - rzecz nie w możliwościach, a w stopniu poznania, doświadczenia i chęci "drążenia tematu". Obecnie drążę GIMP. Wiele firm przerzuciło się na Linuxa, więc opanowanie tego programu jest atutem. Firm corelowych jest także co niemiara. Poznać możliwości Corela i Adobe można wyłącznie na kradzionym - ale jest to konieczne, jeśli z tymi programami łączy się praca zawodowa.
Do retuszu z powodzeniem wystarczają "maszyny" o wiele prostsze i tańsze... Ludzie znający profesjonalnie profesjonalne oprogramowanie graficzne raczej nie zabierają głosu w tego typu dyskusjach. Jeśli wystawiają swoje zdjęcia w portalach takich jak Obiektywni, to wykorzystują najczęściej funkcje tak podstawowe, że równie dobrze mogliby korzystać z Google Picasa czy z dobrze "zawtyczkowaniego" Irfana.
"Najlepsiejszość" PS polega na ogromnej ilości pluginów, które bezlitośnie skur...ają tę aplikację, "kompaktują" ją do paranoi. Każdy plugin jest skrypcikiem automatyzującym szereg czynności, które może bez nich (np. w GIMP) wykonać każdy mający niezłe studenckie przygotowanie. Wiele pluginów jest wspólnych dla Corela, Adobe, PSP, Uleada... Najwięcej jest ich dla Photoshopa - bo to jest standard profesjonalny i "na niego" pisze się najwięcej "skrótów myślowych", które potem są prawdziwym cudem dla kolegów chcących do swoich zdjęć wprowadzać niezwykłości jednym kliknięciem w myszę... Nie mogę tutaj powstrzymać się od złośliwości - wielu orłów z OB i innych portali posiada "swój styl", bo dorwało ciekawy i rzadki plugin, bądź nauczyło się posługiwać jakimś standardem ponad to jedno kliknięcie.
Ale i Corelowska rastrówka obsługuje wiele wtyczek PS (i vice versa), standardowo przyswaja je także PSP, graficzne zestawy Macromedii... Nieco trudniej je znaleźć za pomocą Googlowarki. I w dostępności, w umiejętności zadawania pytań wyszukiwarkom zasadza się wyższość PS nad Corelem i innymi.
Porównywanie
Oczekiwanie - ale czego
|
jalens 2007-05-01 08:12:51 | | | Oj, p[przepraszam za te brednie, po prostu się wczoraj opiłem. |
margaryna 2007-05-01 10:22:16 | | | Powiem krotko:
Porownywanie Gimpa do PSa ma sens jesli ktos uzywal obydwoch !
Prawda jest taka ze Gimp ma otwarty silnik i moga wnosic poprawki nie tylko autorzy programu.
To widac gdyz wiele "akcji" typu wyastrzanie ma MZ lepsze skrypty niz w PS.
Gimp jest generalnie KALKĄ PSa tyle ze darmowa i tak na prawde nie ma co dyskutowac ktory jest lepszy,bo oferują TO SAMO !!!!
Roznica polega na tym jak kto to potrafi wykozystac(doswiadczenie itp)
Sam przeszedlem z PSa na Gimpa i twierdze ze jest o niebo bardziej intuicyjny
Po zainstalowaniu specjalnej nakladki,Gimp akceptuje WSZYSTKIE PLUGINY DO PSa !!
Jesli chcesz byc legalnym a kasy brak sprawa jest prosta |
| |