| | |
"gdy byłem mały, to myslałem, ze..." |
homektoft 2006-07-06 22:37:50 | | | na powyższy temat natknęłam się dzisiaj na pewnym interesującym forum i czytając wypowiedzi użytkowników po prostu turlałam się ze smiechu :)
totez wobec tego chciałabym i tu zachęcic uzytkowników tego serwisu do zwierzeń ;)
na początek moje traumy: jako małe dziecko, myslałam, ze gdy się idzie do komunii, trzeba powiedziec hasło, by ksiądz dał "cos do buzi". hasło oczywiscie otzrymywało się w konfesjonale, który przez długi okres czasu był dla mnie inspiracją i napawał jednoczesnie strachem i przerazeniem :p
gdy nastawała noc i rodzice gasili swiatło, w przerazeniu i skrzętnie chowałam kazdą częsc mojego ciała pod kołdrą (nawet gdy było 30 stopni.. toz to prawdziwa trauma musiała byc :P), bo zawsze sie bałam, ze nadejdzie moment grozy, potwory spod łózka obejmą mnie swoimi mackami i porwą, ewentualnie zamienią w jednego z nich, a rodzice mnie nie poznają i nie będą już kochać. :(
siostra wkręciła mi, ze gdy się zje arbuza, pomarańczę bądz inny owoc z pestkami, to osiądą one na dnie mojego zołądka, wykiełkują i wyrośnie roslina, tak wielka, ze jej liscie będą wychodziły przez uszy i nos :D (dzis juz tak naiwna nie jestem, dzieki Bogu :D )
panie przedszkolanki zas były na tyle przekonujące, ze uwierzyłam (jejku, jakaz ja byłam naiwna :P), ze gdy się będzie myło zęby palcem, to wyrosną wąsy. od tego czasu nigdy nie myłam zębów palcem i przestrzegałam przed tym inne dzieci :D
jak większosc dzieci, poprzez te bajki wszystkie, sądziłam, ze misie i lalki, samochodziki i te wszystkie inne zabawki ożywają nocą i zawsze chciałam je przyczaic, gdy się bawią. nigdy nie udało mi się jednak tego zaobserwowac.
i chyba nie muszę o tym wspominac, ze zawsze sądziłam, ze "ci w telewizorze" tez mnie widzą i się ich bałam :) a ponadto sądziłam, ze są oni ukryci w tym pudle i jakiez było moje zdziwienie i rozczarowanie, gdy po skrzętnym przeszukaniu wnętrznosci telewizora znalazłam tylko same kable...! (a jakaz była reakcja moich rodziców na widok rozwalonego telewizora..! :D)
a juz najlepsza sytuacja, która do dzis jest wypominana w kazde swięta i uroczystosci rodzinne, to ta, gdy jadąc z siostrą i mamą w bardzo zatłoczonym autobusie, moja siostra nietaktownie nagle spytała mamy: "mamoooo, a chce ci się jeszcze kupę?" :D mama taktownie uwagę przemilczała; siostra jednak, która milczeniem spławic sie nie dała, powtórzyła swoje pytanie, ale dwa razy głosniejszym tonem :D chyba nie muszę wspominac, jakie były reakcje pasażerów :D
pozdrawiam i zachęcam do wspomnien ;D
|
Calme 2006-07-06 22:39:47 | | | Hmmm cos palilas czy blog niedawno otwieralas :)
Pozdr |
sniper 2006-07-06 23:22:26 | | | hehehehheheheh :) akcja w autobusie najlepsza ;p |
homektoft 2006-07-07 22:34:59 | | | hmm, calme, ani nie paliłam, ani bloga nie otwierałam, przykro mi ;)
ja po prostu miałam, hm, baaaardzo bujna wyobraznie :D i młodsze rodzenstwo, to naprawde wiele wyjasnia.
;) |
lukassz 2006-07-11 21:43:23 | | | homektoft moze i bylas maiwna ale odwagi tez nie mozna Ci odmowic, skoro bojac sie ludzi z telewizora probowalas ich szukac :)
pozdr |
| |