Witam!
Z duszą na ramieniu po raz pierwszy biorę się za krytykę zdjęcia, w którym nie ma perspektywy, drugich, trzecich i n-tych planów, dróg biegnących do nieskończoności i całej tej, tak zazwyczj bliskiej memu sercu, geometrii. Nawet kolor, zwykle w moich krytykach pożądany i wychwalany, jest tu jakby wybrakowany, delikatny i "nieobecny". W takim razie dlaczego w dzisiejszej galerii zwróciłem uwagę własnie na to zdjęcie? Przecież to nie moje rejony i tematy.
Odpowiedź brzmi: bo jest to genialne "NIC". Tak bardzo NIC, że może być wszystkim. Może jest to detal, przebitka z flimu o smokach. Zbliżenie łapki (rączki?...) małego smoczątka, trącającego niecierpliwie bok mamy-smoczycy w dopominaniu się pieszczoty lub karmienia. A może to jest coś całkiem innego? Na przykład wizualizacja lądolodu Saharyjskiego, który, za kilka tysięcy lat, wyjdzie z Sahary, skuje lodem Morze Śródziemne, spłaszczy Alpy, przeorze Europę i dotrze swoimi mackami aż hen na pólnoc, do ujść Odry, Łaby, Renu i Sekwany. A może jest to...
Wartość Twojego zdjęcia zsadza się właśnie w tym wielokropku z poprzedniego zdania. Oznacza on "wstawić właściwe", czyli wstawić coś indywidualnego. Zrobiłaś jedno zdjęcie, a jest tak, jakby było ich tyle, ilu ludzi będzie je oglądać. To jest właśnie moja definicja "genialnego NIC".
Oczywiście, jak zawsze w życiu, widzę w Twojej pracy pewne braki. Nie do końca przekonuje mnie kadr. Rozumiem, miał być kwadratowy, ale bardzo brakuje mi zbiegu żyłek dolnego liścia przy lewej krawędzi, oraz razi mnie przycięcie żyły głównej górnego liścia w pobliżu prawej krawędzi. Myslę, że komozycja by nie straciła, gdyby była szersza o centymetr z każdego boku. Poza tym psują mi efekt takie malutkie, nieregularne, białe wtrącenia. Wyglądają sztucznie, jakby przypadkowo dodane. Brud na liściach, na obiektywieh czy może błędy obróbki? A może to, po prostu wina mojego nienajlepszego już monitorka?
Te drobne braki [raczj braczki ;-)] nie odbierają jednak mi wielkiej przyjemności czerpanej z oglądania Twojwj pracy.
Gratuluję znakomitej publikacji (to zdaje się debiut?) i niecierpliwie czekam na następne.
Pozdrawiam serdecznie. | | | |