fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
Loginfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowaHasłofotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowaZapamiętajfotografia cyfrowa
fotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowafotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa
O sobie
fotografia cyfrowa
* * *
Mierzi mnie pozakulisowe - i zdecydowanie mijające się z elementarną uczciwością - drugie życie tego portalu. Hipokryzja i chamstwo. Lans i wazelina. Intryganctwo. Wielokrotne fałszywe tożsamości. Miałkie gusty i miałkie sądy...

I brzydzę się tchórzostwem. Zwłaszcza anonimowym.

Powoli to miejsce staje się "wykańczalnią" ludzi przyzwoitych, którzy mają coś do pokazania i coś do powiedzenia. Zaczyna królować hołota. Poziom hołoty, mentalność hołoty, metody hołoty. Wzajemne umizgi hołoty.

Wrzesień 2011

* * *

A z hołotą nie tańczę.

* * *

Ignorują mnie: ustyna i Ulala. To na pewno coś znaczy... xDDD

* * *

"Galeria skupiająca sympatyczną i szybko rosnącą społeczność fotografów".

Guzik prawda. Coraz mniej tu fotografów i fotografii. Coraz więcej posiadaczy aparatów fotograficznych: "Mam aparat od dwóch dni, proszę o konstruktywne komentarze"... Zalew pseudofotograficznego chłamu i pseudoartystycznego bełkotu.
Coraz mniej sympatycznej społeczności, coraz więcej niesmacznego lansu, obrzydliwego miziania się wzajemnego różnych grup i grupek lub przeciwnie, bezlitosnego i bez skrupułów obrzucania się błotem. Kto rej wodzi i ton nadaje, widać. Kto za kulisami za brudne sznureczki pociąga, czuć. A fotografia w tym wszystkim ma najmniejsze znaczenie.

Chyba nie warto już tu być.

Sierpień 2012

* * *
fotografia cyfrowa
Krytyki wystawione przez autora
fotografia cyfrowa
ZdjęcieKrytykującyKrytykaAutorData i oceny
fotografia cyfrowasulek Drogi Autorze!

Znakomita to fotka dla zasilenia domowego archiwum.
Dziadkowie będą wzruszeni. Obawiam się jednak, że...
wyłącznie. Bobas rozkoszny, ale niekoniecznie jego
uwiecznienie w taki sposób jest wydarzeniem fotograficznym,
godnym publicznej prezentacji :)
Do rzeczy zatem. Pozycja z góry, nie wiem czemu ulubiona
przez rodziców małych dzieci, powoduje niesympatyczne w
odbiorze wrażenie górowania nad biednym maleństwem.
Niekorzystnie zmienia proporcje, a że taki maluch raczej nie
umie pozować, zawołanie go, by spojrzał w obiektyw, daje w
efekcie gapiszona z otwartą buzią. I o ile słodki gapiszon
wzrusza rodziców, o tyle dla zewnętrznego odbiorcy
wytrzeszczone oczka, zdezorientowane spojrzenie i zaśliniona
buzia nie są zbyt ciekawe.
Przy okazji, przed zrobieniem jakiegokolwiek zdjęcia wypada
wytrzeć dziecięciu nos...

O ileż fajniej, zaczaiwszy się z aparatem, złapać moment
zabawy, spontanicznego uśmiechu, jakąś zabawną scenkę z
codziennego życia malucha. Jakiś ememcjonujący dla małego
człowieczka moment. I to wtedy, kiedy dziecko nie skupia
uwagi na osobie fotografującego. Ważne jest również zniżenie
się do poziomu modela dla uniknięcia zniekształceń i nadania
naturalności zdjęciu.

I dla niego samego takie pamiątki będą miały kiedyś
zdecydowanie większą wartość.

Pozdrawiam :)
mac310 2011-06-22 14:56:54

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowasulek Albo mi się wydaje, albo widzę to samo zdjęcie już trzeci
raz? :)))

Ale jeśli nikt nie chciał się na jego temat wypowiedzieć,
spróbuję ja parę słów.
Prawdę powiedziawszy, fota jest dość słaba. Po pierwsze, nie
prezentuje się za dobrze w tej buro-sepiowej tonacji. Lepsze
było by chyba zwykłe bw. Po drugie, jakoś dziwnie rozkłada
się światło; przycięcie prawej krawędzi i likwidacja tego
jasnego prześwitu poprawiła by odbiór. Ponadto kwadrat dałby
poczucie większej harmonii.
Kolejna sprawa to kadrowanie. Domyślam się, że pomysł
sprowadzał się do pokazania wewnętrznej struktury dmuchawca?
Wydaje się, że jest go albo za dużo, albo za mało w kadrze.
Krótka GO i wybranie częściowo obsypanej kulki wzmaga
pierwsze wrażenie chaosu. A jeśli już krótka głębia, to czy
nie powinna skupiać się raczej na pierwszym planie?

A w ogóle temat jest dość pospolity, za to niełatwy
technicznie dla początkującego. Trudno jest pokazać coś
nowatorskiego. Nie należy się jednak zniechęcać, tylko
wytrwale próbować i dla takich prób nadaje się i dmuchawiec
:))) Zrób kilkanaście różnych ujęć, w różnym świetle, w
różnych kadrach i porównuj.
Wtedy pokażesz nam najlepsze. Zgoda?

Pozdrawiam :)))
Emily_Wendy 2011-05-25 21:00:59

plus plus plus plus
fotografia cyfrowasulek "skoro moje zdjęcie, moje dziecko i moje wybory"...

Otóż to właśnie. Myślę, że to zdanie Autorki zdjęcia porusza
sedno szerszego problemu, którego jako matka zdaje się
kompletnie nie być świadoma.

Dziecko nie jest naszą własnością. Nie możemy ani nim, ani
jego wizerunkiem dysponować w sposób całkowicie dowolny.
Mamy natomiast obowiązek, szeroko pojęty, bronić jego
godności jako małego człowieka, który jeszcze sam bronić
swej godności nie może.
I w ostatecznym rozrachunku w tej fotografii nie chodzi o
ilość odkrytego ciała. O potencjalne bezprawne wykorzystanie
zdjęcia przez internautów. Chodzi o niebezpieczne zjawisko
"uprzedmiotowienia" dziecka. O radosną aprobatę naśladowania
przez małe jeszcze dziecko niewłaściwych wzorców.

Autorka w dyskusji pod zdjęciem wyjaśnia, że żartowała, że
nie miała intencji nadawania żadnego szkodliwego kontekstu
itd.itp. Może wypada w tym miejscu przypomnieć dla jasności
dwie rzeczy. Pierwszą, że w naszej strefie kulturowej
określenie "Lolitka" ma wymowę jednoznaczną, więc trudno
wyobrazić sobie kokieterię intelektualną pod takim szyldem.
Po drugie, że fotografie gołych niemowląt na futerku były
zakorzenione w obyczajowości jeszcze w czasach, kiedy
ukazanie kobiecej nogi powyżej kostki uważano za zbyt
śmiałe, ten argument jest więc z zupełnie innej bajki. I
nadal twierdzę, mimo zmiany tytułu i wszystkich
przytoczonych po drodze argumentów, że poza małej jest
podpatrzoną kalką bardziej dorosłych modelek. Że dziewczynka
zachowuje się jak przysłowiowa "stara maleńka". I że
niezależnie od zdania Autorki jest w stanie budzić taki
obraz określone skojarzenia.
I może można tę fotkę pokazywać w gronie zaprzyjaźnionych
mamusiek i śmiać się radośnie, jaka to z córki kokietka. Ale
z pewnością - i mówię to jako matka, żeby uprzedzić zarzut,
że nie wiem, o czym mówię - zastanowiłabym się głęboko przed
zaprezentowaniem takiej fotografii publicznie. W poczuciu
odpowiedzialności za wszelkie ewentualne konsekwencje.
podwiatr 2011-04-19 11:52:10

plus plus plus plus plus plus plus plus
minus minus minus minus minus minus minus minus minus minus minus minus minus minus
fotografia cyfrowasulek Ustynko miła :)

Ani nie z nieżyczliwości, ani z zawiści, ani z upodobania do
krytykanctwa wyraziłam poniżej swoje zdanie o Twoim
zdjęciu.
A Ty sama musisz wybrać, czy wolisz słodki chór pochlebców,
co unisono pieje z zachwytu, czy czasem może trochę inną
opinię, która - tak przynajmniej zakładam - pozwoli spojrzeć
z odrobiną dystansu na własne dzieło :)

Dlaczego ta fotografia nie oczarowuje mnie? Nie zatrzymuje?
Poprawnie skomponowana, poprawnie naświetlona, w przyjemnej
dla oka tonacji i z atrakcyjną młodą modelką... Tylko to
wszystko za mało, moim zdaniem.

Ani to moda, ani to glamour; już raczej zakwalifikowałabym
tę fotkę do kategorii "portret", bo dziewczyna, niezbyt
chyba jeszcze doświadczona w modelowaniu, gra samą siebie.
Jeśli stylizacja, to niedorobiona; jeśli naturalizm, to,
wybacz, zmanierowany.

Ale może najważniejsze, że ta fotografia, przy całej swojej
ładności i poprawności, jest nudna, banalna, nic jej nie
wyróżnia od setek i tysięcy podobnych zdjęć; bo ani miejsce
oryginalne - a jeśli tak, to za mało go widać - ani scena
zaaranżowana... Ot, laseczka przegina się do tyłu gestem
podpatrzonym w kolorowej gazetce dla panów...

Mając cały wachlarz ślicznych dziewczyn i całą kopalnię
pomysłów, nie idź w takie naśladownictwo. Tego miodu dość na
każdym płocie. A udowodniłaś, że potrafisz znacznie
ciekawiej.

Pozdrawiam :)))
ustyna 2011-04-05 13:56:40

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
minus minus minus minus
fotografia cyfrowa
sulek Połać brudnego piasku z kawałkiem nijakiego nieba i kadr pół
na pół to trochę za mało na dobrą fotografię.
Kilkaset zdobytych punktów, uściubionych na jednym i tym
samym temacie to trochę za mało na dobrego fotografa.

Nieciekawy kadr, byle jakie światło, byle jakie niebo,
nienaturalna tonacja barwna to główne mankamenty tego
zdjęcia. Prawdopodobnie zostało wykonane przypadkiem, a na
pewno w nieodpowiedniej porze dnia. Ani faktura piasku nie
przedstawia się ciekawie, ani linia wydmy nie intryguje
formą, a ponadto nie została w interesujący sposób
wyeksponowana. Pierwsze wrażenie oglądającego sprowadza
pytanie, co Autorka właściwie chciała tu pokazać?

Zamiast porad technicznych, proponuję obejrzenie paru losowo
wybranych fotografii z tutejszej galerii; one najlepiej
zobrazują różnicę:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-546306.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-538471.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-531701.php

Z pewnością warto podglądać dobrych fotografów. Z pewnością
warto także - chcąc uzyskać życzliwą pomoc bardziej
doświadczonych Kolegów - wykazać się odrobiną pokory i
kultury, zamiast obrażania się, wdawania w pyskówki i
odwety. Jak mówi mądrość ludowa, żaden majster z nieba nie
spadł - i droga do prawdziwej umiejętności nie jest ani
prosta, ani łatwa.

Pozdrawiam.
Ulala 2011-03-20 19:14:14

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowasulek Dlaczego na nie?

Kochani Rodzice i Ty, Autorze!
Wiem, jak trudno jest powstrzymać naturalny odruch
sfotografowania ukochanego dziecięcia i chwalenia się nim
wszystkim dokoła. Kochamy je, zachwycamy się, jesteśmy
dumni. Nasze uczucia są autentyczne.
Tak, dla nas. I często... wyłącznie dla nas.
Nagminne na portalu jest publikowanie kiepskich fot
najdroższych pociech. Zaczyna mi to przypominać spotkania
towarzyskie z udziałem świeżo upieczonych rodziców, którzy
dominują rozmowę relacjami o śpioszkach, ząbkach, zupkach i
kupkach ku utrapieniu i źle maskowanemu znudzeniu
współtowarzyszy stołu... :)))

Dzieci są wyjątkowe. I dlatego ich fotografie, zwłaszcza
przeznaczone do publikacji na portalu fotograficznym, też
powinny być wyjątkowe.

1. Po pierwsze: nigdy nie z góry. Podkreśla to dominującą
postawę dorosłego i automatycznie powoduje nieestetyczne
przekłamanie proporcji [duża głowa, małe nóżki].

2. Po drugie: nie pozowane, zwłaszcza według techniki
"popatrz na tatusia/mamusię". Małe dziecko, przywołane do
spjrzenia w obiektyw często przybiera gapiowaty wyraz buzi.

3. Po trzecie: nie obcinajmy kończyń, dzieci są wdzięczne i
zabawne w całości. ;)

4. Po czwarte: obserwujmy i łapmy unikalne chwile, kiedy
dziecko zaabsorbowane jest swoim tajemniczym światem zabaw;
fotografiom wyjdzie to na dobre.

5. Po piąte: odrobina dbałości o otoczenie, w którym dziecko
fotografujemy; niech okoliczności też będą wizualnie
ciekawe, a niepotrzebnych elementów w kadrze jak najmniej.

6. Po szóste: o podstawach typu światło, ostrość, GO, balans
bieli itp. nie wspominam - tu zasady nie odbiegają
specjalnie od stosowanych w innych rodzajach zdjęć.

7. Po siódme i ostatnie: unikajmy przesycenia odbiorców
tematem. Jedno co jakiś czas wystarczy. Seryjne pamiątki
niech pozostaną w domowych archiwach. Przy okazji pomyślmy,
czy nasze dzieci, gdy dorosną, będą nam wdzięczne za to, jak
utrwaliliśmy ich dzieciństwo?

Pozdrawiam Autora i życzę fajnych ujęć :)))
dar_on 2011-02-09 12:20:01

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
sulek Co prawda obiecałam sobie milczenie, ale słów parę nt. samej
fotografii, w odniesieniu do kilku cennych komentarzy
poniżej.

Dlaczego kościół od tyłu? Dlatego, że z każdej innej
perspektywy jest mniej ciekawy i otoczony licznymi
"przeszkadzajkami"; dlatego, że spodobała mi się widziana z
tego punktu bryła, układ linii i płaszczyzn; dlatego, że
spodobała mi się przygaszona żółć na tle otaczającej
szarzyzny; dlatego, że... itd. Dlatego, że tak widzę :))) I
nie ma znaczenia, czy to kościół, czy biurowiec, urody
budowli zdjęcie ukazywać nie miało.

I wolno mi. Tak, jak Wam wolno wypowiadać opinie.

Przyznaję rację krytykom - zdjęcie nie jest najlepsze. Jego
główny błąd polega na tym, że przycięte w kwadrat zaburzyło
dodatkowo perspektywę, zniekształconą na wejściu. Jak
słusznie zauważyła Mordecai, zabrakło pionów chylących się w
lewo - te znajdowały się na obciętej prawej części fotki. Za
wyznacznik pionu przyjęłam, może niesłusznie, lewą krawędź
budynku, która stanowiła "oś" oryginalnego zdjęcia. Tyle na
temat pionów i poziomów.

Poziomem przeważającej części dyskusji czuję się jednak
zażenowana. Bardzo dziękuję za jej merytoryczne składowe.
Mam jednak wrażenie, że powinniśmy trochę od siebie odpocząć
- Wy ode mnie, ja od Was.
Kłaniam się :)
sulek 2011-01-09 21:47:04

fotografia cyfrowasulek To co napiszę, na pewno nie będzie typową krytyką. Będzie
bowiem "na tak" :)))

Precyzja, fantazja, błysk poczucia humoru jest w Twoich
fotograficzno-geometrycznych konstrukcjach. Katalog z tą
serią prac ["Architektury wycinki"], mimo różnorodności
form, kolorów i światła tworzy konsekwentną, zwartą
logicznie, mocną wizualnie całość. Dobrą plastycznie,
przekorną, doskonale przemyślaną.

Masz styl.

I jeszcze jedna rzecz zasługuje na uznanie. Twoim tworzywem
są rzeczy zwykłe. Tak zwykłe, jak setki innych, które mijamy
codziennie, nie zauważając. Ugniatasz to tworzywo jak
plastelinę, czynisz sobie powolnym, by pokazywało to, co
dostrzegł Twój Wewnętrzny Fotograf. Patrząc na Twoje prace,
choćby tę powyżej, widz nie może powstrzymać się przed
zadaniem sobie pytania: "Jak mogłem tego nie widzieć?"
Ten ciekawy dar widzenia, poparty dobrym warsztatem,
doprowadził do postania doskonałej kolekcji "Kazkarów: :)))

Gratuluję, pozdrawiam, podziwiam :)
Kazkar 2010-11-09 17:18:52

plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
sulek Do krytyki Wojtka47 mogę dodać jeszcze parę słów od siebie:


Widać, że robisz postępy, Pawle. W porównaniu z Twoimi
pierwszymi pracami wyraźna jest zmiana na korzyść: starasz
się kadrować w sposób przemyślany, nie ma już zbędnych
elementów w kadrach, zaczynasz posługiwać się perspektywą.
Zdjęcia są staranniejsze. To znaczy, że fotografujesz dużo
bardziej świadomie niż kiedyś.
Nie ma również nic złego w tym, że pokazujesz nam głównie
swoje okolice [tak się domyślam]. Pola, lasy, chaty, łąka,
to wszystko może dostarczyć naprawdę pięknych obrazów. Jeśli
trochę uwagi poświęcisz jeszcze światłu [ani dzień bez
słońca, ani jasne słońce w południowej porze nie sprzyjają
fotografowi], ciekawemu wyglądowi nieba i drobnym niuansom
technicznym, jestem pewna, że wkrótce i Ty i my będziemy z
przyjemnością oglądać Twoje zdjęcia.

Pozdrawiam :)))
pawel22 2010-11-08 22:00:07

plus plus plus plus plus
fotografia cyfrowa
sulek Szanowny Kolego Jakiśtamkrytyku :)))

Dziękuję za uwagę poświęconą mojej fotografii i za kilka
zdań krytyki. Jeżeli rzuciłeś okiem na moje pf lub
przeczytałeś opis w profilu, powinieneś był zauważyć, że
uprawiam raczej fotografię niewyrafinowaną, opartą na
prostocie obrazu i przekazu. Bo to mi odpowiada, bo to
zgodne jest z moim typem postrzegania, trudno więc traktować
to jako zarzut :))) Jest na portalu kilku co najmniej
artystów, którzy prezentują swe wysoce artystyczne,
wysublimowane wizje, zrozumiałe dla nich samych i dla
wąskiego kręgu widzów, którzy rozumieją bądź... twierdzą, że
rozumieją. Ale i dla nich, i dla takich jak ja starczy tu
miejsca, jak sądzę.

"Dobra i niedopracowana" - może parę słów wyjaśnienia?
Ostateczny kształt fotografii jest zawsze pochodną warunków,
w jakich przyszło ją wykonywać. Zapewne, gdyby powyższa
scena była owocem reżyserowanej sesji, inaczej wyglądała by
kompozycja przestrzenna, inne było by światło, więcej
miejsca dla cienia... Tu jednak tak krawiec krajał, jak mu
materii starczyło, starając się pokazać obraz czysty, bez
okolicznych ławek, krzaków i śmietników :)))

Z chęcią natomiast przyjmę każdą wskazówkę, jak zrobić to
lepiej :)
Pozdrawiam i ja.
sulek 2010-11-06 18:14:59

fotografia cyfrowa
1 | Strona 2 | 3 | 4 | 5
fotografia cyfrowa
fotografia cyfrowa