| | |
Liczba punktów: 12529 za zdjęcia: 12496 za krytyki: 33 Składam się z rzeczy, każdego dnia innych. Nieraz trzeba wziąć parasol, niekiedy uzbroić uśmiech w spierzchłe usta. Stłoczyć dźwięk w ciszy, włożyć dotyk do rozdartej kieszeni aby natarczywość zgubić. Z kilku rzeczy wystarczy się pozbierać, dodać ton barw i malowanych na granatowo, bordowo nóg, żeby z odgłosu kroków uczynić trzepot flag.
Krytyki wystawione przez autora Zdjęcie | Krytykujący | Krytyka | Autor | Data i oceny | | szpilek | Widzę i zdaję sobie sprawę, że autor ślubował nie używanie
PS, albo innego piekielnego oprogramowania do obróbki zdjęć
na czas jednego roku. Jest to chwalebne z tym, że nie do
końca. Znajomość oprogramowania i korzystanie z umiarem z
niego jest dobrodziejstwem jakie daje nam fotografia
cyfrowa. Zastosowanie go jest niczym innym jak umiejętnością
poruszania się po ciemni. Ci co temu zaprzecza powiedzą też,
że złem jest sex poza małżeński.
Fotografia ta wyszła oczywiście naturalnie kiepsko, płasko,
nie ma elementu na którym można byłoby zatrzymać patrzenie,
wzrok biega samopas, nie uwiązałeś autorze oka odbiorcy,
jest nawet nie ostra tam gdzie miała być, Portret ma pokazać
element twarzy, który jest piękną kwintesencją postaciowej
duszy, bo ponoć oczy są jej oknami. Tutaj zbrakło tego
sacrum, gdzie wystarczy szczegół aby zrozumieć. Momentu aby
pomyśleć, zająknąć słowa i ułożyć specjalnie dla kadru od
nowa.
Poza tym zbyt dużo dołu, wyeksponowanie koszulki powoduje iż
dziewczyna traci proporcje. Pojawia się zbyt duża głowa i
wąski, długi tułów.
| timon | 2009-11-08 19:05:15
| | szpilek | wyszedłem tu aby się z tobą minąć, nie opowiadać o ideologii
którą warto podziwiać :) | szpilek | 2009-02-21 00:10:44
| | szpilek | Przykład bogactwa minimalizmu, gdzie użyty delikatny zarys
zaledwie kilku rekwizytów buduje potężny obraz emocji,
owijając odbiorcę mglistym kadrem jakby był obszarem
doskonałej chwili, której można oddać się bez przeszkód i
obawy, że jakiś ruch rozgrywający się w dokładnie tej
scenerii będzie nierozważnym mrugnięciem powieki. Fotografia
przypomina jak niewiele potrzebujemy aby otworzyć okulary
patrzące w oczy jakby były oknami, na których łatwo jest
spłukać kurz, przez chwilę poganiać zabłąkaną kroplę mgły,
wypolerować przyłapaną rysę załamanego światła i wreszcie
poczuć na sobie wypukłość twarzy zawieszonej przez wilgotne
powietrze, albo przez kłąb dymu oblewający kształty
pomijający ostre miejsca zmarszczek.
tak to widzę.
| PREZES_KGT | 2008-04-29 11:42:43
| | szpilek | bałagan, nie skupiłeś(aś) myśli w jednym miejscu dla którego
pobocza kadru mogą prowadzić dialog z obserwatorem. tutaj
to wszystko jest poboczem, wszystko krzyczy i jednocześnie
milczy i przez to jest monotonne, męczące, a wystarczyło dać
szanse małemu szczegółowi w którym zazwyczaj siedzi diabeł
;) | unidox | 2007-12-23 17:43:40
| | szpilek | mario :) nie jestem zadowolony do końca z efektu jaki
stworzyłem i chodzi tu o dobor nieba - jest ciagle mało
dynamiczne. | szpilek | 2007-09-09 15:36:54
| | szpilek | równolegle to one nie są (te smugi światła), raczej
rozbiegaja się tworząc nie zamknięty trojkąt;
w takich miejscach prochy drewna opadaja wraz z upływem
każdej minuty, stąd to smużenie - tak myśle. brakuje tutaj
trójwymiarowości, uciekła plastycznośc poprzez intensywne
rozjaśnienie w programie i to jest wada tego zdjęcia , a
szkoda bo mogło byc mroczniej i przez to ciekawiej, a tak
zrobiło sie płasko. | pawelradymno | 2006-05-15 12:47:22
|
| |