/ JAK OCENIACIE POZIOM TAKIEGO KOMENTARZA

JAK OCENIACIE POZIOM TEGO KOMENTARZA:

"Zdjęcie może i do faktu dobre, ale ja nie czytam faktu, dlatego oceniam adekwatnie"

OTO LINK DO ZDJĘCIA:
http://www.obiektywni.pl/galeria/zdjecie.php?id=2002

ja nie oceniam i w ogole nic na ten temat nie powiem bo znow wyjde na tego zlego :)

A ja powiem Ci tak, odpisz autorowi komentarza jeśli chcesz, czy się z nim zgadzasz czy nie i co sądzisz o jego opini. Jeśli wszystko będzie napisane w kulturalny i rzeczowy sposób to jesteś na swoim. Najgorzej jest reagować odwetowo lub się obrażać. Zresztą masz o co? Prosta zasada, ktoś dowalił ci niesłuszną ocenę lub opinię, odpowiedz spokojnie i w wyważony sposób a wyjdziesz na tym na plus.

O! :)

Wystawiając zdjęcie na forum, musisz liczyć się z tym że nie każdy odbierze je tak, jak Ty byś tego chciał. Twoja histeryczna i nerwowa reakcja jest trochę dla mnie śmieszna i niepoważna. Większości oglądających zdjęcie się podobało, tak więc moją opinię możesz śmiało pominąć i nie traktowac jej poważnie. Ale nie Wpłyniesz robieniem zamętu na forum na zmienę mojego zdania o tym zdjęciu. Mnie się nie podoba i uważam że jest tanią sensacją dla prasy bulwarowej jedynie. I nikt i nic mojej oceny nie zmieni. Pozdrawiam

uzasadniając swój komentarz w ten sposób powiedziałeś wiele o sobie i swoim postrzeganiu fotografii. Moja reakcja nie jest nerwowa ani tym bardziej histeryczna, po prostu zapytalem co inni myslą o tego typu komentarzu. Nie mam zamiaru wpływac na Twoje zdanie, zgodnie z Twoim zaleceniem pomijam je śmiało i nie traktuję go poważnie. Zgodzę się z Tobą, że jest to zdjecie bardzo dobre do prasy bulwarowej. I tam też było jego miejsce. Ciekaw jestem, czy gdybyś w jakimś czasopiśmie, załóżmy kulinarnym (zapewne nie czytasz takich) znalazł bardzo dobre technicznie zdjęcie tortu czekoladowego skomentowałbyś je w ten sposób "Zdjęcie może i do "Poradnika dobrej kucharki" dobre, ale ja nie czytam tej gazety, dlatego oceniam adekwatnie. Tak na marginesie ciekaw jestem jakie czytasz gazety i i czy komentujesz tylko zdjęcia, które mogłyby się w nich ukazać. Pozdrawiam :)

Twoja reakcja jest nerwowa, bo starasz się za wszelką cenę zdyskredytować moje zdanie, post napisałeś dużymi literami, może tego nie wiesz, albo zrobiłeś to przypadkiem, ale oznacza to krzyk. Skoro cię nie ruszyło, to po co pytasz krzycząc przy tym innych co o tym sądzą? co to ma za znaczenie?. Nie czytam gazet kulinarnych, bo nie znam się na gotowaniu. Gdybym znalazł dobre zdjęcie tortu czekoladowego, nic bym nie pomyślał pewnie o tym, codziennie widuję setki zdjęć w różnych okolicznościach i gdybym o każdym z nich myślał w kategorii warsztatu fotograficznego, mozna by zwariować. Czy kupując np. Auto Świat, podziwiasz samochody tam prezentowane, czy analizujesz technikę wykonania zdjęć?, bo jeśli wyłącznie to drugie, to znaczy że wpadłeś w jakąś fobię. Generalnie czytam gazety, które nie zamieszczają zdjęć sikających osób ani np. robiących kupę gdzieś tam w lesie. Jak myślisz, czy np. FOTO lub National Geographic kupiłoby od Ciebie to zdjęcie? bo ja myślę że raczej nie. Natomiast Fakt, Super Express lub NIE raczej tak. Ciekawi mnie również, czy będąc np. piłkarzem chciałbyś być upolowany w takiej sytuacji i opublikowany? Jeśli tak, to gratuluję :-)
Jeszcze jedno na koniec. Nie musisz odpowiadać na moje pytania, skoro nie traktujesz tego wszystkiego poważnie. Jeśli jednak odpowiesz, to oznacza to, że jednak "gul nadal ci skacze" :-)

masz prawo do swojej opinii, co nie znaczy, że ja się z nia zgadzam, pozdrawiam.

slipio - o byciu profesjonalnym fotografem raczej nie decyduje fakt czy NG albo FOTO publikuje twoje zdjecia ;)

hmmmm....a czy bycie profesjonalistą, nie oznacza zarabianie na zdjęciach i zawodowe zajmowanie się fotografią ? Tzw. prawdziwi paparazzi, chyba jednak są profesjonalistami, bo trudnią się tzw. profesją, i z tego co czytałem, tych prawdziwych jest w kraju niewielu..

To w takim razie co oznacza bycie profesjonalistą ?

znaczy że ci za zdjecia płacą, a jak nie płacą to zawsze możesz mówić o sobie artysta ;)

maniaszewska - to wyjaśnij czemu napisałaś "o byciu profesjonalnym fotografem raczej nie decyduje fakt czy NG albo FOTO publikuje twoje zdjecia ;)"

A co - oni nie płacą ?

nie chodziło mi akurat kto płaci, a kto nie. napisalam to w opozycji do stwierdzenia slipio z którego wynikało, że tylko NG ew. FOTO stanowią o tym, czy zdjęcie zostało zrobione przez profesjonalistę.

bicki jeżeli tak jak pisałeś 'prawdziwi paparazzi, chyba jednak są profesjonalistami, bo trudnią się tzw. profesją' to równie profesjonalne będzie zdjęcie sprzedane do faktu albo czekoladowy tort z kalendarza "wedel 2006"

no właśnie - o to mi chodziło. Jeśli zarabiasz na zdjęciach, to choćby były one wyzute z artyzmu - jest się zawodowcem. Za krótkowzroczność slipio to ja już nie odpowiadam. Ale na szczęscie żyjemy w kraju wolnej kaczki... :)

co nie powinno jednak przeszkadzać nikomu w robieniu dobrych i drogich zdjęć. i takich właśnie wam życzę ;)

bicki - Co to znaczy zarabiasz na zdjęciach? Jak sprzedasz kilkadziesiat odbitek w ciagu roku to jestes zawodowcem? A jak kilkanaście? A jak raz do roku coś na kalendarz? No niby zarabiasz jakieś tam grosze, ale czy to czyni Cię zawodowcem?

Jeśli fotografia jest źródłem twojego utrzymania to bez wątpienia - zajmujesz się nią zawodowo ;). Z lepszym bądź gorszym skutkiem - co oznacza - z większym lub mniejszym dochodem.

A jeśli nie jest?

A czym jest? Hobby? Dobrze skanalizowaną nerwicą?

Wydaje mi się że ta dyskusja może nas wyprowadzić w pole, bo nawet jeśli wysnujemy generalną tezę dotyczącą zawodostwaw fotografii, to znajdą się przykłady na obalenie tej tezy, i kompromisu nie uda się osiągnąc.

Nie mniej, na podstawie tej dyskusji, można zauważyć, że nie jest to takie proste podanie przystępnej dla każdego - definicji słowa "profesjonalista" . Słownik podaje: profesjonalista m odm. jak ż IV, CMs. ~iście; lm M. ~iści, DB. ~tów
«specjalista, fachowiec w jakiejś dziedzinie, człowiek dobrze znający swój zawód; zawodowiec»

Temat można drążyć podając różne przykłady, a jednolitej definicji, i tak nie uda nam się ustalić. Bo przecie można być naprawdę świetnym w tym co sie robi, i nie przekładać tego na pieniądze. Słowo profesjonalizm/profesjonalista nie jest jednoznacze, tym bardziej nie nadużywajmy tego słowa.

bicki - tylko AMEN mogę dopisac do twojego posta, z tym co teraz napisałes zgadzam się w 100 %.

być profesjonalistą - to zależy - w regulaminach do konkursów często podaje się definicję profesjonalisty - jako osobę, która w ostatnim roku obublikowała co najmniej jedno zdjecie w prasie. Zapewne na forach internetowych jest masa takich osób. Nie jest łatwo się przebić, nawet gdy robi się naprawdę dobre zdjęcia. Aby zaistnieć coraz więcej czasu nalezy poświęcić na marketing swojej "twórczości", wysyłanie CV, itp.
A jeszcze odnośnie wypowiedzi slipio, opublikowałem wiele zdjęć w katalogach do wystaw, itp. co nie przeszkadza mi w naciśnięciu migawki w takich momentach jak ten na zdjęciu, trafiłem po prostu w moment, wiedziałem do jakiej gazety to zdjęcie się nadaje. Nie wysłałem go do "Gościa Niedzielnego" przecież. A robienie zdjęć pod publiczkę, urzekających zachodów słońca i szemrzących strumyków czasami się nudzi, warto czasem przewietrzyć obiektyw na innym wietrze.

czytałem kiedys długa rozprawę móiącą, iż słowo fotograf i fotografik to dokładnie to samo ;-)

No to ja tez jestem FOTOGRAF i wcale się z tym nie kryję.