/ Ennio i Keramodnor w obiektywie

o boski ennio, sztukmistrzu, znów zaczynasz z autoreklamą;)
i znów przeklinasz internet po czym każesz w niego klikać żeby ludzie poczytali "prawdę" o Tobie

zabawne, dla połowy ludzi jestem rejestratorem rzeczywistości, dla drugiej połowy to co robie jest przekombinowane i ma sie do owej rzeczywistości nijak

"...zabawne, dla połowy ludzi jestem rejestratorem rzeczywistości, dla drugiej połowy to co robie jest przekombinowane i ma sie do owej rzeczywistości nijak..."

I 100% ma rację.
;-)

Odnośnie prawdziwej sztuki to przypomniałem sobie jeszcze, scenę z polskiej komedii,
nie jestem pewny co do tytułu ale chyba była to NIE LUBIĘ PONIEDZIAŁKU,
w każdym bądź razie jeden z bohaterów filmu uciekał przez miasto z częścią od traktora,
jeśli się nie mylę to była trblinka, uciekając nieopatrznie wpadł do galerii gdzie akurat odbywała się wystawa jakiegoś wybitnego artysty,
w pewnym momencie podeszła do niego grupa równie wybitnie uduchowionych artystów krytyków ;)) podziwiając tą cześć od traktora i komutując jako nadzwyczaj genialne dzieło, rzucając teksty typu, prostota i elegancja jak emanuje od tej pracy jest wręcz niewyobrażalnie wielka, zmysłowa i wyjątkowa :)).
Tak utkwiła mi ta scena w pamięci że za każdym razem jak czytam komentarze pod podobnie wybitnymi pracami to mam ją przed oczyma.

KrisBe,
http://onephoto.net/info.php3?id=283980
;-)

PS. Sorki, że z tamtego serwisu.

to może i ja wtrącę swoje 3 grosze na temat 'sztuki'...

są ludzie co zachwycają się Nikiforem, inni mówią, że to 'tandeta'...
wiele prac jest sprzedawanych za grube miliony tylko dlatego, że są opatrzone znanym nazwiskiem...
przypomnijcie sobie dadaizm - mądre to było? osobiście uważam go za tandetę, ale pewnie nadal uczą o nim w szkołach...
popatrzcie na wszystkie nowoczesne instalacje na wystawach...
...czym dzisiaj jest sztuka? jest ona tym czym była od wieków!
dla mnie jest to punkt widzenia - każdy postrzega świat odrobinę inaczej i przekazuje go dalej na swój sposób - do jednych trafi ten przekaz, do innych nie...
na czym więc polega fenomen wielkich twórców?... część jest naprawdę tak dobra, że dociera do znaczącej większości - ich prace potrafią zachwycić miliony... inni po prostu byli w odpowiednim miejscu i czasie - zostali docenieni przez grupę mającą autorytet, która postrzega świat w podobny sposób, a następnie wypromowani... czy są gorsi od tych co 'potrafią zachwycić miliony'? raczej nie - po prostu docierają do mniejszej grupy ludzi... blablabal itd...
tym samym sztuka zależy od punktu widzenia

na zakończenie przypomniał mi się pewien kontrowersyjny cytat przytoczony dawno temu na tym portalu:
'(...) Mój profesor mawia: "Każde gówno można wypromować... pamiętajcie, że fotografia jest jak szambo, każdy znajdzie coś dla siebie." (...)'

pozdrawiam

everyman: napisałem: ' Można nie do końca zrozumieć "co autor miał na myśli" ale z pewnością człowiek wrażliwy dostrzeże w każdym dziele sztuki coś wyjątkowego.' Napisałeś to samo tylko w kilku zdaniach;)
keramodnor: bravo! :)

a gdzie reszta zdjec z wernisazu?

lolo o jakiej sztuce mówisz? O tej która dostała "nalepkę" sztuki wysokiej i nikt się nie odważy powiedzieć, że... taką nie jest?
Spędziłam rok we Francji... Z tego spędziłam dzień w Luwrze i 2 dni w Musee D'Orsay. Dziwne? Przecież na zwiedzenie Luwru potrzeba kilku tygodni a jak się kto uprze to CAŁE Orsay przebiegnie w kilka godzin... I jakie oczy na mnie ludzie robili... Widziałaś Gioconde? - No... na kilkunastu reprodukcjach i na bilecie wejściowym do Luwru. COOO??? - Normalnie, szkoda czasu na przebijanie się przez tłum do Giocondy. Mnie interesował w Luwrze antyk, kolekcja sztuki egipskiej i akurat wystawiana "World Press Foto" i na to cały dzień mi zleciał..." Wiesz jak ludzie na mnie patrzyli? Być w Luwrze i olać Monę Lisę! Przecież szczyt ignoranctwa! Zero znajomości historii sztuki! I jak można spędzić pół dnia w kilku salach impresjonistów w Orsay... przecież te sale nie są znowu takie duże...
A jak się komuś przyznam, że uwielbiam Miro i grafiki Picassa a Matejko w moich oczach za Gombrowiczem "wielkim malarzem był", ma w swoich obrazach masakryczne błędy perspektywiczne i jest wylukrowany aż cieknie poza jednym Stańczykiem, którym moim zdaniem zasługuje na uznanie- reakcja jest zazwyczaj taka jakbym conajmniej mogła od razu obywatelstwa się zrzekać...
Lolo sztuką jest to co jest świadomym ale też i przypadkowym wytworem człowieka, obok czego nie możesz przejść obojętnie. Co wywołuje emocje, zainteresowanie- i nie ważne czy "jesteś oczarowany" czy też "jesteś zdegustowany", ważne jest żeby trafiało... pobudzało do myślenia...
Fontanna Duchampa uznana jest w kanonie sztuki... ale czy przez to znajdziesz kogokolwiek dla kogo "zdjęcie sedesu" uzna za coś więcej niż dobry pstryk do folderu Castoramy?

panowie czytająć to wszystko ,powiem tak fotografia ,jak i malarstwo, jest trudną sztuką do oceniania .myślę że każdy z nas jest w pewien sposób artystą..a oceniać naszą twórczośc muszą inni..cz kiedyś gdzieś zaistniejemy to dobre pytanie..ale gdzie mamy pokazać swoje prace ..np w internecie..mni też korci zrobić jakąś wystawę ale nie jes to takie łatwe....w sumie życzę wam oraz sobie jakiejś popularności...pozd...oraz życzę coraz to lepszych prac...DAREK