/ reżyserka w fotografii przyrodniczej.

Witam :-)

Co sądzicie o stosowaniu reżyserki w fotografii przyrodniczej? Ustawianie martwych lub odrętwialych
owadów, tak aby można było w atrakcyjny sposób je sfotografować. Tudzież zraszanie pajeczyn lub
roslin i inne zabiegi polegające na ingerencji fotografującego w naturalne środowisko. Ostatnio
przeczytalem na pewnym forum wypowiedź jednego z fotografujacych przyrode makro, ze gdyby nie
reżyserka, to robilby tylko fotki robaczkow siedzących na patyku. Nie powiem, jego fotki sa bardzo
ładne, ale moim zdaniem takie podejście do fotografii przyrodniczej jest robieniem ludzi w wała.
Na wyreżyserowanych zdjęciach owady wyglądają tak, jakby na życzenie fotografa pozowały.

Pozdrawiam :-)

Nieetyczne jest, jeżeli fotograf reżyseruje a równocześnie twierdzi, że sytuacja jest zastana.

fujjjjjj, dyskwalifikacja!

za _M

autojoker -Sugerujesz ze ktos stuka owady w lepek zeby je ogluszyc i fotografuje?Lub moze przypina szpilka i robi zdjecie?
Owszem, troche pstrykam owady i motyle ale nigdy mi nie przyszlo do glowy zeby tak robic.Nie mam mloteczka w plecaku z aparatem.;)
Duzo czasu mi zajelo na przyklad dopracowanie sposobu podejscia do motyli zeby ich nie sploszyc.
Mysle ze dozwolone jest to do pewnych granic.Tak jak dozwolone jest moim zdaniem wabienie ptakow wylozona karma.
Ten kto fotografuje dla przyjemnosci, wie gdzie lezy granica przyzwoitosci (MZ).
Pozdrawiam

ciesze sie szmyk, ze nie nosisz ze soba mloteczka celem ogluszenia owadow:-). domyslam sie ile czasu oraz cierpliwosci trzeba, aby podejsc owada i zrobic w naturalnych warunkach super ujecie. zetknalem sie z gdzies z przypadkiem rezyserowania zdjec o tematyce makro i stąd ten temat. jak widac z wypowiedzi szanownych przedmówców, tego typu praktyki są oceniane negatywnie.

oo swietny temat, od siebie dodam ze 90% zdjec przyrodniczych jest rezyserowanych w jakims stopniu, bo przeciez nawet wylozenie padliny dla bielikow oraz ustawienie fotogenicznego konara nieopodal, lub tez smarowanie miodem badyli zeby przyciagnac biedronki czy motyle to tez pewnego rodzaju rezyseria:), najwazniejsze jest aby zwierzakom nie stala sie krzywda, chociaz musze przyznac ze niektore zdjecia wygladaja groteskowo. O ile przeniesienie np rzekotki z jednej galezi na inna zeby miec fajniejsze swiatlo, nie wyglada sztucznie, to np posadzenie na galezi zaby wodnej, czy tez jaszczurki jest komiczne i z fotografia przyrodniccza ma niewiele wspolnego;))

Ja należę do tych 10 %, które nie reżyserują. Nie przyklejam, nie przyciągam, nie wabię, nie zraszam. Jak się uda sfotografować robala tam gdzie siedzi, to fotografuję. Pewnie dlatego efekty mam mizerne ;-P

przyznaj ze z lenistwa nie rezyserujesz;P

Po pierwsze, nie bawi mnie to...
Po drugie, trochę się brzydzę dotknąć ;-)
A leniwa też jestem :-D

vodek
otworzyłeś mi oczy, serio
myslałem, że te żaby to tak same....z siebie

gsowa, przyklad rzekotek:
rezyserowane: http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-158495.php
zastane: http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-270641.php

a zaby po drzewach NIE CHODZA!!!!

vodek4791 - Zdziwilbys sie.. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzekotka_drzewna)

szmyk, z calym szacunkiem, nie pisalem ze RZEKOTKI nie chodza po drzewach, tylko ze ZABY tego nie robia;)

A rzekotka to nie zaba?:)

nie, Zaba, po lac Rana, Rzekotka lac Hyla;P

reżyserowane ale na zasadzie wpuścić na trzcinę i podążać za nią robiąc foty.... http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-348591.php

Jeżeli obiekt nie ucierpi to mz czemu nie , np. wylęg ważki jezeli w trakcie wyciąłem krzaki za obiektem by uzyskać ładne tło to też przecież reżyserka , czy karmienie zwinek czy innych ciekawych obiektów ,czy choćby zanęcenie fermentującymi owocami motyli , poza tym jak obiekt jest martwy to widać , jego nienaturalne ułożenie itp.

chyba na tatarak, a nie trzcine;)

vodek4791 tu akurat siedzi na liściach z pałki wodnej czyli chyba trzcina to sie nazywa ? , ja sie nie znam na trawskach , a i na tataraku siedziała ....miejsce akcji i obecne jej miejsce zamieszkania to ogródek z oczkiem wodnym,,,,,

Pałka (Typha L.) - rodzaj roślin ziemno-wodnych należący do rodziny pałkowatych (Typhaceae). Skupia około 15 gatunków roślin, występujących przede wszystkim w klimacie umiarkowanym. W Polsce występują 2 gatunki: pałka wąskolistna i pałka szerokolistna[1] porastające brzegi jezior i tworzące tzw. oczerety (szuwar wąskopałkowy i szuwar szerokopałkowy).

Trzcina (Phragmites L.) – rodzaj roślin należący do rodziny wiechlinowatych. W Polsce w środowisku naturalnym rośnie jeden tylko gatunek – trzcina pospolita (Phragmites australis).

Buhahaha..:D

no nie ważne po czym łaziła , dla mnie nowość rzekotki jeszcze nie fociłem , z rańca idę do niej na sesji ciąg dalszy , myślę ze nie wydostała się z pod balii ...

Balia (baleja) - drewniane naczynie do prania bielizny. Wykonane było z drewnianych klepek, okrągłe, płytkie, szerokie. Podobnie jak beczka, balia miała obręcze drewniane (z leszczyny) lub z taśmy stalowej zwanej bednarką. Rzemieślnik wytwarzający balie nazywał się bednarzem

:DDDDDROTFL