/ Prosze o opinie

Dlaczego poniższe zdjęcie pozostaje tak bardzo obojętne ?
Ktoś zechce rzec słowo na ów tematów ?


http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-428179.php

to niech inni się rozpisują, bo nie wiem od czego zacząć. A Tobie się podoba?

No właśnie rzecz w tym, że mi się podoba :P

Manios84,
Ale co się podoba?

Podoba mi się mimika twarzy. Model nie pozował w żaden sposob. To pewnie sentyment, bo znam sytuację w jakiej to zdjęcie powstało... Słowem - album

Ahaa i kadr podoba mi sie podoba :)

A tło?

Manios84,
Dobrze, że sam napisałeś o sentymencie i albumie. Odnosi się to do sytuacji i modela, których nie znamy. Absolutnie nie ma tego w zdjęciu dla obcych ludzi, którymi jesteśmy.

Co do kadru, to jest on tak zwyczajny, tuzinkowy, stoicki, że nie wyobrażam sobie, byś uzasadnił, co w tym kadrze jest takiego, że się tobie podoba. Sądzę, że jesteś zwyczajnie zadowolony z tego, że kadr nie jest katastrofalnie wadliwy. I to wszystko.

Kera... masz racje. Jestem jeszcze na takim etapie, że rzeczywiście jestem usatysfakcjonowany chociażby faktem uniknięcia rażących błędów :) Puki co chciałbym nauczyć się wykonywać poprawne techniczne fotografie i publikując swoje "prace" na tym portalu oczekuję opinii głównie pod tym kątem.

Chociaż czasami staram się również przemycić jakiś przekaz :)

OK, rozumiem.

Nie ma tam wad takich, by postawić minus 1. Jednak nie widzę niczego, za co mogę dać pozytywny punkt, nie ma tam tego czegoś, czego szukam w fotografiach.

Może łatwiej będzie zrobić dobre zdjęcie z obcym modelem?

No, na pewno będzie w tym więcej dydaktyzmu i moja ocena będzie mniej sentymentalna przez co bardziej obiektywna. Słuszna uwaga ;)

Oto klasyczny przykład gdy tło konkuruje z I planem, a raczej z całym zdjęciem. Po prostu przytłacza swą intensywności.

Tematem ma być portret, tymczasem wzorzysty materiał obiciowy nie ość że ma swój intensywny splot, to dodatkowo bogaty wzór. Wolę nie myśleć jak to wyglądało w kolorze, ale wyobrażam sobie... Stąd chyba autor przeczuwając zapewne, że "coś tu nie gra" zastosował desaturację i trochę zapewne to uspokoiło materiał wyjściowy. Ale trzeba też pamiętać o tym, że taki zabieg wydobywa niuanse, które są dla naszego oka niewidoczne gdy oglądamy w kolorze. Gdyby tło było ciemniejsze, jakiś ślad cienia od głowy, to wówczas pojawiłaby się głębia i II plan, choć w dalszym ciągu nie byłoby to tło.

A tak po prostu ma się wrażenie, jakby ten (materac?) przedmiot z tyłu miał za chwilę zwalcować głowę modela.

Co zrobić? Odsunąć postać od tła, mocniej doświetlić- nawet ustawiając i manewrując w pobliżu głowy białym kartonem, i równocześnie postarać się by tło było albo zdecydowanie jaśniejsze, albo przeciwnie- ciemniejsze. Do tego celu idealnym narzędziem jest światłomierz, a z czasem wprawne oko

FLOGISTON dziękuje za zainteresowanie spostrzeżenia i rady praktyczne :-) Takich uwag tu szukam !