Poświęcanie się mam we krwi, po prostu muszę. A jak te zastępy zawiodą, zasłabną albo pomrą przed wyborami?
Wszystko możliwe.
A PO i tak nie lubię, więc będzie mała przyjemność.
Wiem!
Wiem już kogo lubię!
Lubię zatwardziałych konserwatystów z kręgosłupem moralnym i zasadami jak z granitu.
O, takich lubię.
Nie będzie więc poświęcenia, pozostaje przyjemność :)