| | |
ErNOL 2012-08-23 09:03:52 | | | Hej. Zapytam wprost.
Czy dla amatora to szkło wystarczy? Jakie robi zdjęcia? Jakość wykonania (nie mam na myśli samego bagnetu). Głównie chodzi mi w porównaniu do 50mm/f1.4
Dodam, że nie mam na myśli samych finansów. Ma być to dodatek do mojego kita 18-135 i Tamrona 70-300.
Czy warto?
Pozdrawiam. |
ErNOL 2012-08-23 09:06:43 | | | 50mm oczywiście miało być:-) |
atsf 2012-08-23 10:03:56 | | | 50/1,8 to jest jeden z obiektywów, które mam, a nie używam prawie wcale. Ostry od pełnej dziury i daje b.dobrą jakość obrazu. Bokeh jest nienajgorszy, chociaż czasem drażnią kanciaste bliki od przysłony, o ile się pojawią w kadrze. Na APS-C to jest portretówka, ale trochę jednak za krótka, a na standart za długa ogniskowa i ciężko łazić tylko z tym obiektywem. Z kolei żeby go często wykorzystywać to trzeba nie zabierać ze sobą innych szkieł ;-) AF jest zwykle skuteczny i całkiem szybki, chociaż dość głośny i narowisty. Jeżeli ma to służyć do portretów z płytką GO, to może być, chociaż ogniskowa jest jednak ciut za krótka, a do innych zastosowań przeważnie ciut za długa. No i nie ma stabilizacji. Przeważnie go noszę licząc na to, ze wykorzystam w jakimś kiepskim świetle, a się kończy na tym, że taszczę balast, bo kit wystarcza chociażby ze względu na IS mimo gorszej jasności. |
ErNOL 2012-08-23 10:06:59 | | | atsf - i właśnie o taki opis mi chodziło. Poczytałem sporo na forach, testach itp i zgłupiałem... 1.4 czy 1.8... A tutaj mam czarno na białym, że może być (technicznie) i już:-)
Dzięki za odpowiedź!! |
Arvena 2012-08-23 14:15:08 | | | Witam:)
Dla początkującego amatora fotografii portretowej polecam 50mm/1.8..
Przez kilka lat fotografuję tym szkłem i jestem bardzo zadowolona..-w podrózy nie zdejmuję go praktycznie z aparatu
Fotografuję ludzi i kwiaty..-To szkło zdaje egzamin na piątkę!!Piękny bokeh i świetnie ostrzy nawet przy przesłonie 1.8.:)
[tak więc moje zdanie jest zupełnie odmienne od kolegi @atsf to błąd ,ze kolega atsf nie używa tego szkła -stąd jego nastawienie :)
Jeśli myslisz poważnie o portrecie polecam także gorąco canona85/1.8..da Ci dużo satysfakcji w portretowaniu :)
Pozdrawiam-A. |
Arvena 2012-08-23 14:55:51 | | |
ps.
Dodam ,ze obecnie także używam canona 50mmf1/4..:) [od roku] i mam praktyczne porównanie tych dwóch obiektywów.
|
Dreak 2012-08-23 15:54:23 | | | ja mam 50/1.4 canona i je uwielbiam :) możesz robić fotki nawet w nocy z ręki na 1.4, ostre od 1.8-2,
co prawda na aps-c to taka naciągano oszukana portretówka ale mnie w zupełności wystarcza bo klasyczna
80mm na matrycy aps-c daje aż 130mm więc portrety raczej w plenerze gdzie masz dużo miejsca :)
50mm do przyrody (kwiaty, macro) też wykorzystasz. Polecam 50mm
Jak sie sprawdza Twój ostatni zakup? |
ErNOL 2012-08-23 18:08:17 | | | Dzięki za opinię... I mętlik znowu w głowie mam:-D Arvena... Wiem, wiem...:-)
Drak - Tamron 70-300 - rewelacja. Zdjęcia w katalogu Zoo (te ostatnie) są robione tym Tamronem. Szczerze mogę polecić. Stabilizacja działa rewelacyjnie. |
atsf 2012-08-23 21:19:38 | | | W gruncie rzeczy napisałem to samo, co Arvena, tylko zwróciłem uwagę na bliki od przesłony. 1,8/50 jest ostry JUŻ od pełnej dziury, a 1,4/50 DOPIERO od przesłony 1,8, więc wyższa jego jasność nie jest w pełni użyteczna. 1,4/50 ma ładniejsze bliki od przesłony, ale bokeh nie jest aż tak dużo lepszy, jak w ciemniejszej wersji, natomiast wygrywa pod względem AF głównie ze względu na USM. Tylko, że to jest klamot!!! 1,8/50 waży mało i mało miejsca zajmuje, a odwdzięcza się super ostrymi zdjęciami. Porównywałem (bo mam) C 1,8/50 do Zuiko OM 1,8/50 i Zuiko OM 1,4/50: ciężko wyczuć jakiekolwiek różnice pomiędzy tymi szkłami, o ile w kadrze nie ma właśnie blików od przesłony. Lepiej wypadają te najjaśniejsze obiektywy, bo po prostu mają przesłony więcej-listkowe ;-) Ja tam prawie nie wyjmuję z aparatu C 55-250 IS, bo do moich zastosowań jest zdecydowanie najbardziej uniwersalny.
Jeżeli chodzi o zastosowanie bardzo jasnych obiektywów, to wg mnie jest z tym tak, że najpierw trzeba sobie powiedzieć podstawową prawdę o głębi ostrości, a mianowicie, że moża ona być mała, średnia albo duża, ale nie może być byle jaka. Portret zrobiony C 1,8/50 na pełnej dziurze może pokazywać ostre tylko źrenice, a cała reszta już się rozpływa i jest OK, ale jak się zdecydujemy np. na użycie przesłony 2,8, to może być tak (w zależności od odległości), że w idiotyczny sposób nam tej GO gdzieś zabraknie, a to na nosie, a to na uchu, a to na wargach. Przy takich otworach względnych robi się specyficzne zdjęcia i trzeba to robić z dobrym wyczuciem, a gdy z góry postanawiamy, że cała sylwetka np. do pasa ma być ostra we wszystkich płaszczyznach, to najbezpieczniej jest jednak robić zdjęcia na f/8 i tu wystarczą wszystkie kity i telezoomy. Wbrew temu, jak większość podchodzi do zagadnienia GO (w spłycony sposób, czyli im dłuższa ogniskowa, tym mniejsza GO, lub czym większy otwór obiektywu, tym mniejsza GO, co się sprawdza tylko w danych i niezmiennych warunkach) jest inna definicja GO i jej powiązania z ogniskowymi oraz otworami względnymi: GO jest stała dla tej samej bezwzględnej skali odwzorowania przy tej samej przesłonie dla każdej ogniskowej, a dodatkowo stopień rozmycia tła jest również zależny od skali odwzorowania i od proporcji odległości od aparatu do motywu do odległości od motywu do tła. Można więc zrobić ciemnym obiektywem zdjęcie motywu na pięknie rozmytym tle i można tego nie uzyskać nawet super jasnym obiektywem, bo diabeł siedzi w szczegółach ;-)
Moja rada mogła by być taka: jeżeli stać cię na droższy obiektyw, to go kup, bo już nic lepszego pewnie nigdy nie kupisz i nigdy nie będziesz cierpiał na niedosyt i w poczuciu źle wydanych pieniędzy. Dołożę jednak następny stopień trudności wyboru: czy nie lepiej jednak kupić standardowy zoom ze stałym światłem 2,8? Ma on bez porównania większe możliwości od stałki i prawdopodobnie w 99% przypadków okaże się, że jednak jaśniej, niż 2,8, nie będziesz potrzebował. A tę wysoką jasność, która czasem się przydaje, osiągnąć w budżetowym sprzęcie, czyli właśnie 1,8/50 lub 1,8/35 (Sigma)? Bo ta wysoka jasnośc przydaje się dopiero wtedy, gdy decydujesz się robić zdjęcia na pełnej dziurze- odpadają bliki od przesłony i bokeh jest najlepszy, więc 1,8 może być, tym bardziej, że w przypadku C 1,8/50 jest to naprawdę rewelacyjnie ostry obiektyw. |
sh 2012-08-23 22:36:29 | | | http://www.photozone.de/canon-eos/160-canon-ef-50mm-f18-ii-test-report--review
http://www.photozone.de/canon-eos/159-canon-ef-50mm-f14-usm-test-report--review
http://www.photozone.de/canon-eos/565-canon50f14apsc
http://www.photozone.de/canon_eos_ff/415-canon_50_18_ff
http://www.photozone.de/canon_eos_ff/564-canon50f14ff |
Leo80 2012-08-23 23:28:16 | | | ..ja polecam ten obiektyw :) |
ErNOL 2012-08-24 12:08:41 | | | Dzięki wszystkim za pomoc:-) Wybór dokonany: 50mm/f1.8. Kilka zdjęć zrobionych i już mi się podoba... W tym szkiełku coś jest... Nie wiem co, ale zdjęcia są extra... Tak więc jeszcze raz dziękuję!!:-)
Pozdrawiam serdecznie:-) |
korpa1 2012-08-25 09:40:12 | | | miałem 50mm 1.8 - jest okej jeśli chodzi o obraz jaki daje ale dla mnie jako plenerowca, który biega pogoda/niepogoda, deszcz/nie deszcz - obiektywy są narażone na czynniki zewnętrzne. 50mm 1.8 po jednej wizycie na plaży kiedy to wiało i padało nie nadawał się już do użytku (piach dostał się w mechanizmy). zastąpiłem go heliosem manualnym 55mm 2.0, który to jest tańszy, mocniejszy i daje mz ładniejszy obraz. jedyna wada to ostrość manualna - no ale wkońcu bawimy się w "fotografów", więc nie powinno być z tym problemu ;-)
PS.
żeby nie być gołosłownym:
helios:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-594920.php
canon 50 1.8:
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-546480.php
teraz zauważyłem, że dzieli te zdjęcia rok, więc też umiejętności trochę inne ;-) ale ta ostrość i bokeh jednak na korzyść heliosa...
|
korpa1 2012-08-25 09:42:39 | | | jeszcze zauważalne jest to zapewne, że marzec 2011 był o wiele cieplejszy ;-)) |
atsf 2012-08-25 13:29:18 | | | Musztarda po obiedzie, bo kolega już kupił C 1,8/50 ;-) Poza tym porównywanie obiektywów na podstawie różnych zdjęć wykonywanych w różnych warunkach nie jest dobrym pomysłem. W takich zmiennych sytuacjach najlepsze obiektywy potrafią zadziwić kiepską jakością fotki, a najgorsze olśnić doskonałą ;-) |
korpa1 2012-08-25 14:02:53 | | | no to pewnie będzie zadowolony z zakupu. ja tam tylko chciałem się pochwalić, że miałem z takim szkłem do czynienia ;-) |
czarnobialykwadrat 2012-08-25 14:30:11 | | | ja się zapytam.
Robi ktoś z was powiększenia ze zdjęć? Pewnie nikt, albo prawie nikt.
Pytanie dla tego 1% co robią: W jakim formacie? 10x15? 18x24? W tych formatach nie zobaczy sie róznicy żadnej. Nie tylko z tych szkieł.
Pytanie dla 1% z teggo 1% co robią, powiększenia większe? 40x60cm? i co oglądacie je z odległości 20cm? czy raczej z metra, półtora? też nie będzie widać róznicy.
Nie mieszajcie w głowie koledze. Oba szkła (1.8 i 1.4) są ze średniej półki i są tak samo dobre. To nie są Lki żeby był drastyczny skok jakości. Przestańcie się onanizować sprzętowo i to tak publicznie przed 22 :]
|
prorok 2012-08-25 17:07:25 | | | macie się nie onanizować . a tak w ogóle , to na niczym się nie znacie . |
atsf 2012-08-25 17:50:11 | | | Zrobiło się dość ciekawie, bo na monitorze każdy osiąga takie powiększenia, że formaty wystawowe przy nich to jak etykietki na zapałki ;-)
Ale, ale! Co zapewne nie wszyscy wiedzą, przynajmniej niektóre obiektywy mają takie specyficzne własności, że np. małe powiększenia z nich są kiepskiej jakości, ale za to dużo większe są bardzo dobre. Kiedyś sensowną granicą zastosowania lustrzanki małoobrazkowej był format A4, czyli w pomyślnych warunkach można było zrobić nią dobrej jakości zdjęcie na okładkę do czasopisma, a w porywach na rozkładówkę do środka. Większe formaty ograniczała nie tylko rozdzielczość optyki, ale też ziarnistość materiałów i przede wszystkim- brak głębi i plastyki obrazu z tego samego powodu, co dzisiaj mają małe matryce CCD- problemy ze skalą tonalną. Robiło się, owszem, nawet dużo większe powiększenia od A4, ale tylko w celach wystawienniczych, bo tam, gdzie trzeba było osiągnąć profesjonalną wysoką jakość (reklama, duże kalendarze, reprodukcje, glamour) obowiązkowo wkraczał średni albo duży format aparatów. I właściwie dalej tak jest, chociaż mało który posiadacz małoobrazkowej DSLR, czy to FF, czy APS-C, nie próbuje osiągnać powiększeń ponad natywny dla tych matryc format.
A póki co, skoro zadający pytanie sam zawęził możliwość wyboru, to nikt mu też nie zaproponował ani Hasselblada ze ścianką Leaf, ani żadnej "cajsowskiej" optyki ;-)
Natomiast powiedzenie, że C 1,8/50 i C 1,4/50 są tak samo dobre i ze średniej pólki to jednak jest nieporozumienie. Poza ceną różni je solidność budowy i odporność, kultura pracy, a w zakresie własności optycznych przede wszystkim sposób oddania nieostrości ze względu na dużą różnicę w budowie przesłony. To nie są małe różnice, tylko nie zawsze są odczuwalne, i tak samo skonfrontowanie tych obiektywów z "wyższą półką" nie zawsze da wyraźne odczucie przewagi tych lepszych i droższych. |
czarnobialykwadrat 2012-08-25 21:05:39 | | | Uwazam ze jak obiektyw da slaba jakosc na malym powiekszeniu to nie ma szans zrobic dobrej jakosci powiekszenia duzego :) bo niby jakim cudem? :) |
ErNOL 2012-08-25 23:38:14 | | | :-) Miło, że wątek się rozwija:-)
Mimo tego co piszecie, że lepszy, wykonanie, praca itp itd... 50mm/f1.8 na moje aktualne potrzeby zupełnie mi wystarcza... Dziś trochę nim porobiłem i zdjęcia wychodzą ok. Fakt, niezaprzeczalne jest, że tego szkła trzeba się nauczyć... Ale pewnie każdy wie o tym.
Jeszcze raz dzięki serdeczne wszystkim za pomoc!! |
atsf 2012-08-26 00:02:00 | | | @ CzBK
Albowiem wynika to z funkcji przenoszenia kontrastu. Czasem w małym powiększeniu obraz może się wydawać mydlany i pozbawiony szczegółów, które uwidaczniają się całym bogactwem dopiero w większej skali. Może też być sytuacja odwrotna, gdy obiektyw rysuje tak, że w małej skali odbitki obraz wydaje się szczególnie ostry i kontrastowy, a na większej odbitce ta szczegółowość okazuje się być pozorna. W fotografii cyfrowej następuje zaburzenie cech obiektywów przez algorytmy interpretacji obrazu tworzonego na matrycy CCD, szczególnie przy poziomie szczegółów zbliżonym do fizycznej rozdzielczości matrycy, a co za tym idzie- do szumów. Zdarzają się np. takie przypadki, że obiektywy mocno aberrujące chromatycznie na kliszach ani trochę nie wykazują tej aberracji na matrycy i odwrotnie. Także obiektywy mało kontrastowe na kliszach są dużo bardziej kontrastowe na matrycach wskutek optymalizacji obrazu przez oprogramowanie w aparacie.
|
atsf 2012-08-26 00:22:12 | | | Zapiaszczanie się C 1,8/50mm jest uciążliwą regułą, więc należy zachować maksymalną ostrożność w sytuacjach temu sprzyjających. Obiektyw wciąga piasek przez szczelinę pomiędzy wysuwaną czołówką przedniego członu obiektywu a korpusem. Ponieważ piasek zwykle jest lepki wskutego otoczenia go przez drobne cząstki materii organicznej, to ziarenka najpierw przyklejają się do tubusa przedniego członu, a dopiero potem, najczęściej w transporcie wpadają do środka. A wiec trzeba dość często najpierw usuwać ziarenka ze szczeliny, a potem wysuwać tubus do końca (ostrzenie na minimalną odległość) i usuwać ziarenka z tubusa. W razie dostania się zanieczyszczeń do układu optycznego nie ma większego problemu, bo on się skałda raptem z dwóch zintegrowanych zespołów soczewek i brud może się dostać tylko pomiędzy nie, czyli w uproszczeniu- w płaszczyźnie przesłony, a że tylny zespół jest mocowany bagnetowo w płytce drukowanej to można go odkręcić palcami po zdjęciu maskownicy i gruszką gumową wydmuchać piasek z powierzchni szkieł. Gorzej, gdy piasek oblepi przekładnię zebatą, bo wtedy już raczej trzeba skorzystać z serwisu. Samodzielne rozbieranie tego obiektywu grozi zniszczeniem, bo to jest prawie jednorazówka.
Dobrze jest wiec nosić ze sobą kartkę papieru do wyciągania rogiem syfa ze szczeliny, i pędzelek do ściągania piasku z tubusa. W działaniach profilaktycznych przy tym obiektywie dmuchanie może więcej zaszkodzić, niż pomóc, bo prędzej się wepchnie brud do środka, niż go wygoni. |
Dreak 2012-08-26 01:51:31 | | | Atsf fajnie sie Ciebie czyta jak i oglada. Dzieki za rady i wskazowki. Pozdrawiam |
korpa1 2012-08-26 08:01:42 | | | mój 50 1.8 po małej burzy piaskowej nie nadawał się już na serwis. ta plastikowa zębatka w środku chyba się rozleciała. helios nie ma póki, co takich problemów, bo nie ma zębatki, a i wykazuje na mojej matrycy lepszy kontrast, lepszą rozdzielczość i kolory. no i co powtarzam - jest dużo tańszy choć 50 1.8 jest najtańszym obiektywem Canona. |
| |