/ ProfiLab - nigdy wiecej

Nie tak dano oddalem jeden z moich negatywow (stan idealny raz wyjety z pudelka do skanu moze i drugi raz w profilabie do sprawdzenia klatek) bylo to jakies dwa tygodnie temu przed weekendem i oddajac go powiedzialem, aby zwrocili szczegolna uwage na to co z nim robia gdzy przedstawia dla mnie szczegolna wage tj. zzdjecia ... w poniedzialek odbierajac odbitki patrzee a tam poterzne rysy na zdjeciach wiekie jak stodola, ogladam negatyw na podswietlaczu, a tu jak z szatkownicy wszystko gada z jedna babka ta mowi ze takie bylo, przychodzi druga zaczyna tworzyc, ze to dlatego, ze negatyw zwiniety byl w rolke wiec juz zaczolem sie smiac i postanowilem poprosic o rozmowe z kierownikiem przyszla kolejna babka, ktora stwierdzila, ze musze im zaplacic za te odbitki, a uszkodzony negatyw to nie ich wina tylko moja bo pewnie taki im oddalem. /zaplacilem mimo awantury pomyslalem ze rozmiar szkod moze nie jest azz taki wielki ... kupilem sobie skaner do negatywow Plustek 7200 i tu dopiero okazalo sie jaki jest faktyczy rozmiar szkod wyrzadzony przez profilab z Mirowskiego w Warszawie nagatyw jest kompletnie zniszczny na kazdej klatce jest tyle rys, ze zastanawiam sie czy czy jest jakies miejsce na samo zdjecie ... widac dokladnie, ze postaly w wyniku pracy maszyny i w tej sprawie radzilem sie swoich znajomych aby wykluczyc swoja wlasna wine i potwierdzili moja wersje ... coz moge teraz zrobic bardzo cenne zdjecia poszly sie j... na spacer ... korekty w paprochach czy rysach jeszcze mozna dokonac jesli jest ich kilkanascie, ale tu jest jedna na drugiej zdjec juz takich nie zrobie i zostalem z reka w nocniku a raczej z negatywem w nocnku w prezencie od Profilabu za 60 zl z odbitkami, ktore sa cale w rysach i poprzyklejanymi paprochami ... wola to o pomste do nieba.

Przy okazji jesli ktos ma wiecej doswiadczenia w usowaniu rys jakims oprogramowaniem to bede wdzieczny za pomoc bo juz stracilem nadzieje ...

Czy tamtego dnia również wywoływałeś negatyw, czy było to tylko skanowanie?

jedo i drugie

W sensie nie dawalem im negatywu do wywolania, ale robilem z niego odbitki i skaan ... w marnejrozdzialce bo chcialem wrzucic na obiektywnych. Negatyw byl w stanie idealnym bo sam go wywolywalem i w tym samym dniu kiedy wywolalem tez skanowalem w zaprzyjaznionym laboratorium, ale to bylo kawalek temu i zginela mi plyta, a negatyw od tamtej pory byl przechowywany w odpowiedni sposob i nie byl wyjmowany az do wizyty w profilabie gdzie go rozwinolem i wybralem klatki do odbitek i poprosilem o telikatne obchodzenie sie z nim. Chyba takie zarysowania samoistnie nie mogly sie pojawic ... zwlaszcza, ze ewidentnie widac ze to od maszyny sa ...

Czy wywoływanie było na maszynie ramowej, czy przeciągowej?

OK, rozumiem - w takim razie 2 pytanie jest już nie ważne :) Pytałem, bo maszyny przeciagowe robią takie kwiatki. Też robię w Profilabie i mam podobne doświadczenia, ale uciekam teraz w plener i za ok godzinę napiszę więcej.

bede wdzieczny szlak mnie trafia pracuje nad jedna klatka juz 6 godzin i nic z tego nie wychodzi bo negatyw jest na tyle uszkodzony ...

mam doświadczenia z Profilabem ale z ul. Dzikiej i są to doświadczenia jak najbardziej pozytywne, a wywoływałem u nich nawet duże rozmiary [70x100cm], wywołałem też sporo zdjęć z negatywu, jak jeszcze na nich robiłem. Mieli zawsze opinię jednego z najlepszych zakładów w Wawie .... może jedź z tym negatywem na Dziką i zgłoś tam reklamację, niech się męczą jak skopali .....

Ja robilem na Mirowskim tak jak pisze w pierwszym poscie

czytałem, ale na Dzikiej jest główna siedziba może tam coś uda Ci się załatwić ...

Zastanawiam sie nad bardziej radykalnymi rozwiazaniami bo rekonstrukcja tego negatywu nie wiem czy jest mozliwa ... w zasadzie nie interesuje mnie zeby mi oddali te 50 zl za odbitki czy dali jakies uslugi w zamian bo mam to w glebokim powazaniu interesuja mnie zdjecia, ktore mialem na tym negatywie!!! a to raczej bedzie trudne do uzyskania ...

z tego co pamiętam, zakład odpowiada tylko do wartości samego negatywu ... chyba że jakiś proces cywilny, ale to jest ciężko udowodnić że zdjęcia przedstawiały dużą wartość materialną ...

Te zdjecia byly dla mnie bardzo cenne moze nie tyle arrtystycznie co sentymentalnie wielu ludzi z tych zdjec nie bede mial okkazji zobaczyc juz pozostaly zdjecia, a raczej negatyw ktory nadaje sie - tu musial bym uzyc kilku wulgaryzmow ... moja irytacja ta sytuacja jest nadzwyczaj wysoka ...

lolo mozesz napisac czy tam do siedziby gornej na pradze jest jakis telefon bo na stronie sa tylko podane telefony do labow ...

poza tym wydaje mi sie, ze przy sprzecie jaki oni maja tj. tych skanerach sigm bogli by wykrzesac nieco wiecej niz ja z na swoim plusteku 7200 wiec jakas nadzieja moze jest gdyby ktos bardziej kompetentny usiadl do tego.

tu nie chodzi o to czy ktos to moze zrobic, ale o to ze oni to w tej sytuacji powinni zrobic bez gadania ...

Ciekawy jestem czy mozna zduplikowac taki negatyw jakas metoda na kliszy ... chociaz w formie elektronicznej w bardzo wysokiej rozdzialce by moglo byc ... chce odbitki zrobic 100 x 70 lub cos kolo tego i mial to byc prezent w zwiazku z tym ...

Witam ponownie.

Na początku korzystałem z labu przy Hali Mirowskiej, jako że poleciła mi ich znajoma. Wszystko było ok. Potem przesiadłem się na ul. Dziką, ponieważ tam mam bliżej z pracy. Trwało to do momentu gdy od pewnego czasu na skanach slajdów zaczęły się pojawiać liczne czarne nitki (pewnie kurz). Podobnie na odbitkach, tylko że w innych miejscach i przypominało to odbicie nitki w kolorze białym. Ciekawe jest to, że nie na negatywach tylko na slajdach. Postanowiłem więc wrócić na plac Mirowski. Zwłaszcza, że jak się tam dowiedziałem mają skaner który pracuje pod próżnią czy jakoś tak, co wyklucza obecność kurzu. Ponieważ po wcześniejszych nie miłych doświadczeniach z maszynami przeciągowymi postanowiłem wywoływać tylko na ramie, a takie coś robią tylko na Dzikiej, to kazałem wywoływać na ramie na Dzikiej, a potem skanować na pl. Mirowskim (co wydłużało cały proces do ok. 4 dni, ze względu na transport). Wszystko grało, do czasu, aż ta świetna maszyna zrobiła mi na skanach wszechobecne białe dziurki, przypominające wydarcia z papierowej odbitki. Teraz już nie wiem jaką kombinację labów (profilabów) mam wymyśleć :) No i ta nowa cena wywołania slajdu... Nie do końca są profi. Co z tego, że mają profi-odczynniki, profi-maszyny, profi-parpier itd. jak obsługa i tak wszystko spier***i :((

Dobrze (i o wiele taniej) skanują na Prostej: http://www.czarno-biale.pl, aczkolwiek ostatni skan slajdu mam trochę nieostry - nie robiłem jeszcze odbitek, więc nie wiem czyja to robota. Ale obraz jest piękny - nie ma żadnych paprochów i rys. Widać tylko ziarno.

Zamierzam przetestować: http://www.allegro.pl/item240794194_archiwizcja_skanowanie_slajdow_i_negatywow.html Macie jakieś doświadczenia z tym gościem? Ma dobre komentarze.

Ach, no i najważniejsze dla Ciebie. Ten gośc z allegro oferuje skanowanie zniszczonych materiałów. Nie wiem czy ten skaner ma jakieś ograniczenia co do skali uszkodzeń, ale można się zainteresować.

Na przykładowych zdjęciach efekt wydaje się być rewelacyjny.

negatyw na negatyw? wykonalne.

Ciekawe czy robią też w ProfiLabie :D

Jutro tak czy inaczej zadzwonie do profilabu do tej dyrekcji moze cos sie da z tym zrobic ...

saint jak chcesz to mozesz mi wyslac na probe jedno zdjecie (piotrrodzoch@gmail.com) to nic nie kosztuje i jak jutro wroce z roboty tak ok 10 rano i odespie to tak na 22 zobacze co bede mogl z tego zrobic :) jak chcesz

a przy okazji powinnismy sobie zrobic takie watki na forum gdzie NIE chodzic itp :)

wyslalem linka na maila.

Ok zadzwonilem dzis do prezesa swoja droga bardzo mily czlowiek ... porozmawialem troche i wioze negatywy jutro do profilabu, a prezes powiedzial, ze zajma sie doprowadzaniem do porzadku tego negatywu cyfrowo no i jakas ma sprawic konsekwencje osoba odpowiedzialnym mam nadzieje, ze odratuja mi te zdjecia ...